Proszę o poradę - na początku lipca będę musiał się dość szybko dostać z Katowic nad nasze morze w okolice Rewala. I stąd pytanie - czy polecacie/znacie trasę właśnie przez niemcy? I chodzi mi tutaj nie o odległość czy koszt podróży tylko o w miarę szybki czas przejazdu bo wyjeżdżał będę w piątek w godzinach wczesno-popołudniowych a dojechać chcę w miarę szybko i sprawnie przed głęboką nocą.

Patrząc na mapę to chyba byś musiał lecieć na Berlin, przejście graniczne Kołbaskowo później Szczecin minąć bokiem ekspresówką i kierować się na Świnoujście, przed Wolinem odpić na Kamień Pomorski, Dziwnów i meta w Rewalu. W weekend zapewne na ekspresówce do Świnoujścia będzie spory ruch i koreczki, podobnie jak odbijesz na kamień, choć na początku lipca sporo osób będzie wyjeżdżało więc może być różnie, do tego roboty drogowe.
Sporo budują.

[ Dodano: 07 Maj 2011 12:14 ]
http://trasy.docelu.pl/ to jest fajna stronka

Wroclaw,poznan,pila. Ja tak jezdze do krakowa i jest ok,tak wiec ta trasa

Thomas tą trasę po części znam. Pytam nie w celu doradzenia mi trasy przez Polskę bo tu mam kilka wariantów obcykanych, ale właśnie informacji o podróży prawie czysto autostradowej.

G360 Leć dokładnie tak jak pokazuje google, czyli wpadasz na a4 legnica-wrocław, później na cottbus, pózniej na berlin (konkretniej na berlinering), później już masz drogowskazy na szczecin.

jazda polską to męczarnia. sprawdzałem z ciekawości na sobie w zeszłym roku czy coś sie zmieniło i nie zmieniło się nic - nadal jedna wielka porażka nie jazda.

W niemczech nie da się pogubić, gps sie nie przyda, oznakowanie dróg na zupełnie innym poziomie niż w polsce, kultura jazdy to samo.

Dojeżdżasz szybko i bez zmęczenia, ale pamietaj ze tam gdzie jest ograniczenie jedziemy zgodnie z przepisami, to nie polska. No chyba, że chcesz 500E mandatu na przykład.

Jak coś pytaj śmiało na PW, jezdze w tamte rejony bałtyku przez niemcy z krakowa od kilku lat.

buladag dzięki. O to mi chodziło.


Wierze. W zeszłym roku jechałem do Chorwacji - GPS leżał całą drogę w schowku.


Ja tak staram się też jeździć w Polsce

Ile czasu jedziesz nad morze tą trasą?

z 5lat co najmniej, jeśli chodzi o jazdę przez niemcy (za pierwszym razem był strach bo człowiek nie wiedział czego się spodziewać, ale naprawdę jest to poezja jazdy, choc nasz kawałem legnica-wrocław też jest OK), tak ogólnie nad morze to z 16lat już jeżdżę jak dobrze liczę (każde wakacje nad polskim morzem). W tamtym roku rodzice jechali przez niemcy, ja dojeżdżałem póżniej i jechałem 23letnim gratem dlatego zbadałem trasę przez Polskę i naprawde nie warto się polską pchać.



Nie no wiadomo, ja też, ale źle się wyraziłem, chodziło mi o to że jak tam jest ograniczenie do np. 120km/h to jadąc 121km/h juz masz mandat, a nie tak jak u nas, że jest 10km/h tolerancji.

A i blizej szczecina jest kilka kilometrów pohitlerowskiej betonki jeszcze, ale nie ma tragedii, bo wylane jest to asfaltem, tylko tyle, że się można poczuć trochę jak w pociągu.

buladag myślę że G360 chodziło o to ile godzin się jedzie "jedziesz" a nie "jeździsz"

Aaa mozliwe.

Czasowo wychodzi z krakowa około 9h, w zależności od częstotliwości oddawania moczu przez pasażerów w czasie drogi. Mówię tu o PII gdzie V-max nie jest za wielki i aby jechać w miarę komfortowo to więcej niż 140km/h się nie jedzie. W tym roku myślę że rodzice lepszym sprzętem trochę nadgonią (ja nie dam rady jechać).
Co do odległości to przez niemcy jest około 70km więcej niż przez Polskę.
Jadąc polską trzeba się liczyć z co najmniej 12h jazdą i w bajki o dotarciu nad zachodnie wybrzeże z krakowa samochodem w 8h(nocą czy dniem, wsio ryba) po prostu nie wierzę.

[ Dodano: 08 Maj 2011 11:59 ]



Nie wiem czemu, ale zinterpretowałem to jako pytanie ile lat już tamtędy latam.

wyjechałem z Gdyni o 1:45 (port) -> http://imageshack.us/photo/my-images/194/1013581r.jpg/ , w domu byłem o 9:40 (bo o 10 sie odezwałem na forum) i to: http://fiatpunto.com.pl/img,IMG_48b9ac12ce3807115.jpg było w centrum Częstochowy więc się da No ale nad samo morze to +1h w Łodzi byłem około 6. I nie wjeżdżałem na płatną A-1ke

Bez zapierniczania - przepisowo ewentualnie +10.

No... za Częstochową dołożyłem do pieca i z 10min z Vmax przeleciałem Bo już padałem i chciałem być jak najszybciej w domu. I cz-wie 30min na macu i 3 kawy wypiłem, bo głowa mi przed Częstochową opadła (nie spać 17h a potem w trasę ) Nigdy więcej

Czyli +-750km.


Na "wschód" się nie zapuszczam, byłem we Władysławowie/Chłapowie, nic ciekawego, na plaży srające ptaki które mieszkają w wydmach i wszędzie śmierdzi rybą.

Podejrzewam, że jakby była a1-ka gotowa to lecąc 150km/h w 4,5h jest się w Gdańsku

te 5 lat mnie przeraziło

Czyli deltką w ok 8 godzin powinno dać radę Dzięki za odpowiedzi. Zadecydowane lecę przez dojczland

P.S. Az sie boję ile to delta "poleci" na NIEMIECKICH autostradach... zeby się czasoprzestrzeń nie zaczęła zakrzywiać

Ze sląska spokojnie.

nie liczy się to czy przekraczamy predkosc mocno, czy tylko troche, cz wcale - liczy sie w miare sprawne wyprzedzanie, bo ciagniecie sie za zawalidrogami najbardziej obniza nam srednia predkosc

Z Katowic przez Polskę czy przez Niemcy czasowo może wyjść podobnie.
Na pewno przez Niemcy spalisz z 15 litrów paliwa więcej niż przez Polskę w jedną stronę.



Może i tak się zdarzyć , prędkość przelotowa u Niemca to 140-160km/h jak jedziesz szybciej to już wszystkich wyprzedzasz, powyżej 200 latają już kozackie wozy a ok 200 to latają Czesi i Polacy aby się wyżyć.
Jak jest ograniczenie na Autostradzie to jest praktycznie święte.

Najlepiej dla Ciebie z Katowic to wydaje mi się jechać przez Polskę Nocą, rejkę ściągnąć i lecieć można.

Jeszcze istotna sprawa wracać z Niemiec warto nadłożyć kilometrów i nie jechać DK 18 a na Jędrzychowice A13 i wskoczyć na A4. ponieważ odcinek 70 Km po DK 18 jest w takim stanie, że 40km/h to jest mega za dużo, ja myślałem, że auto będzie do remontu po przejechaniu tej drogi.

W życiu nigdy, pomijając w ogóle "jakość" takiej jazdy.

buladag może tak być jak pisze sadoo

od 3go roku zycia mnie wozili rok w rok na zachodnie wybrzeże, kilka ostatnich razy jechałem sam i zwyczajnie się nie da dojechac szybciej polską, nawet jak ktoś będzie cisnął nocą na złamanie karku po wioskach ile wlezie.

Z resztą można sobie nawet w głupich goglach wklepać obie trasy jak ktoś jeszcze tak nie jechał i wysnuć prosty wniosek, skoro przez niemcownie wychodzi według komputera okolo 80km więcej niż polską, a czasowo przez niemcy wychodzi średnio godzina krócej.

Z resztą jazda przez polskę to nie jazda.

Powiem Ci że ostatnio trasę prawie pod Gorzów wlkp. zrobiłem w 4,5h... na znakach było Szczecin 220km. A trasa zrobiona licznikowo 450km. Fakt nadgoniłem dużo na autostradzie (ale znowu nie zapierniczałem - licznikowe 110-120km/h) ale myślę ze w 8-9h da się dojechać w okolice Kamienia pom. Specjalnie nie narażając się na fotkę. A jechałem przez zagłębie fotoradarowe ze straży biznesowo-miejskiej

DK-3/S3 do Zielonej Góry i prawie pod Gorzów jest całkiem przyjemna. Jedyna przeszkoda to Polkowice - przez centrum miasta trzeba się pchać.

No a jedzie sie drogą mniej nudną od autostrady

w gwoli ścisłości to jakies 110Km wiecej przez niemcy.

nie godzina, a 35 min krócej.
oczywiście według w/w komputera

Po Polsce pokonać trzeba 300km między Legnicą a Szczecinem do skrzyżowania A6/S3

Jak będziesz jechał przez Niemcy i pruł to na pewno będziesz szybciej, komfort jazdy jest stanowczo lepszy przez Niemcy, ale jak wchodzą względy ekonomiczne to lepiej przez Polskę.
Trasę przez Niemcy można w niecałe 5 godzin zrobić ale trzeba lecieć cały czas nie mniej niż 150km/h
Ode mnie z JG znajomi jeździli Bawarami 3 litrowymi do Szczecina w 2,5 godziny, ale to już wariactwo na autostradzie momentami licznikowe 250km/h.

"W sezonie"? Bo to też ma znaczenie.
Licząc z Kato to te 9h jest realne, ale też trzeba pamiętać, że po kilku godzinach jazdy koncentracja spada i jedzie się zwyczajnie wolniej.



Licząc trasę do rewala wychodzi na pewno poniżej 100km więcej, nie pamiętam w tej chwili ile dokładnie.

Co do ekonomii to niemcami nie trzeba pruć v-max, wystarczy te 120km/h ale jedzie się stała prędkością, a nie w jednym miejscu 150km/h a za chwile jakies światła, roboty drogowe etc i jedziemy 40km/h

Ja osobiście tak nie potrafię na autostradzie
150km/h to norma u mnie z racji takiej, że jazda po autostradzie jest na maxa nudna i chce się jak najszybciej ją pokonać.

Jak jest czym, czemu nie.