Witam
wczoraj jechałem na ognisko nad wartę iniestety nie zauważyłem jednej dziury po bobrze i wpadło mi koło (toczyłem się wolno) no i nie było opcji żeby wyjechać bo wisiał na progach a koło miało 10cm do ziemi
a że było nas 4 no to 3 podniosło za nadkole a ja przepchnąłem do tyłu.
No ale próbujemy wsiąść a drzi pasarzera haczą o błotnik...
na zamkniętych odegłość od drzi jest taka sama ale jak się otwiera wygląda jakby błotnik przysunął się w stronę silnika, bo jak jedna osoba złapie błotnik i ciągnie na zewnątrz to druga otworzy bez problemu.
Przy otwieraniu widać gdzie haczy:
Na zamkniętych wygląda ok.
co powinienem zrobić żeby z miarę to ogarnąć i nic nie urwać??
złapać porządnie za błotnik i ciągnąć na maxa aż wróci na miejsce czy da się to inaczej obejść??
[ Dodano: 15 Maj 2011 18:03 ]Już ogarnąłem
zabierałem się pół dnia zrobiłem w 10 minut
zaczałem odkręcać błotnik żeby ggo wyjąć ale jak pojąłem ile to roboty to mi się odechciało.
jedną ręką pociągnąłem błotnik żeby się odgiał i wtedy drugą drzwi otworzyłem, jak już bnyły otwarte miałem 2cm luzu między elementami to ładnie paluszki weszły i trochę siły i po bólu
lepszy odstęp mam niż przy tych nie grzebanych teraz