Witam. Posiadam Punto II FL 1.4 16V. Samochód kupiłem w komisie. Ostatnio zauważyłem pod zawieszeniem linię pęknięcia od drzwi kierowcy do drzwi pasażera. Nie jestem specem od techniki samochodowej ale czy ta linia pęknięcia która biegnie prosto (która nie ma odchyleń od linii prostej) w poprzek samochodu to po prosu takie łączenie jakichś elementów nadwozia czy zlepek dwóch samochodów Bo powiem szczerze aż się przeraziłem jak ją zobaczyłem.

Ale czy ona idzie pionowo między drzwiami kierowcy i pasazera, czy poziomo sie jakoś ciągnie ?

Heh jak by to dokładnie opisać Kładę się od przodu auta głową w stronę tyłu leżąc na plecach. Linia idzie od lewej do prawej może jakieś ~40 cm w stronę środka samochodu od przednich kół. I nie wiem czy to jest fabryczne czy przekręt przy sprzedaży. Nie wiem ile skasują mnie u mechanika za takie oględziny i dla tego najpierw piszę tutaj Jak możecie to zobaczcie u was czy jest coś takiego samego.

gdzies juz o tym było ze to fabryczne. jak Cie to meczy to wytargaj wykładzine z kabiny i obadaj od srodka. mozesz tez przy pomocy miernika grubosci lakieru pomierzyc we wnatrzu kabiny np w bagaju na boczkach i w roznych takich miejscach by okreslic czy sie nie rózni zbytnio.

A możesz potwierdzić czy to rzeczywiście jest tak robione przez producenta że płyty są w tych miejscach łączone? Bo nie mam możliwości zbadania tego miernikiem lakieru...

zrób foto, wrzuć na forum zaznacz o co ci chodzi i napewno chłopaki położa się pod samochód i powiedzą czy to normalne

Zrób fotkę i zobaczy się . Bo tak to będzie tysiąc pytań

Ok. Fotki będą około 17:30 Dzięki Panowie.

[ Dodano: 27 Cze 2011 17:15 ]






[ Dodano: 27 Cze 2011 17:17 ]
Zapomniałem dodać opisówek.

1: Od strony kierowcy
2: Od strony pasażera
3: Zoom

I co wy na to?

nieźle go ruda zjada, na oryginalne łączenie to nie wygląda

jareo85 mi to wygląda na zlepek dwóch samochodów. Sprawdzałem u siebie i czegoś takiego nie widzę

NO ogólnie to jestem w szoku Znajomy widział raz na własne oczy jak komuś na drodze podczas ruszania ze świateł auto złamało się w pół. No i raczej też był "składak". Ale opłacało by im się taki zabieg robić??

oj nie wygląda to dobrze, blacharzem nie jestem ale też mi to na bliźniaka wygląda.

No to czad Jutro z rana jadę na stację kontroli po opinię i jak się uda to komis z torbami puszczę!

[ Dodano: 27 Cze 2011 17:51 ]
Wielkie dzięki Panowie za pomoc. Pewnie bez sądowania się nie obejdzie jak się okaże ze to składak 2in1. Żeby tylko kaskę odzyskać.

Spoina na całej szerokości samochodu. No nie ma co, 0,5 + 0,5 = 1 kropek
Sama płyta podłogowa z tego co się orientuję to jest jeden element, ewentualnie zgrzewy przy progach itp. Takie łączenie w połowie długości samochodu nie jest niczym uzasadnione.
Możesz jeszcze sprawdzić (na własną odpowiedzialność) kolor tylnego i przedniego samochodu nieco zdrapując w jakimś niewidocznym miejscu wierzchni lakier.

Kolego a skąd jesteś?

Idę zobaczę przód i tył. A w środku pod wykładziną tez coś powinno być widać? Jakieś linie łączenia? Mieszkam w okolicach Sokołowa Podlaskiego. Samochód kupiłem w Warszawie i to chyba najgorszy zakup mojego życia .

Według mnie to na pewno składak, nigdy w tak prostej linii rdza nie wychodzi, uwierz mi troche samochodów juz widziałem .

Faktycznie, wygląda to na zlepka! Nie ma co gdybać, jedz na stacje, niech Ci to zobaczą i wtedy będziesz wiedział na czym stoisz...

Pytanie retoryczne - Dlaczego nie sprawdziłeś auta przed zakupem w ASO? Cena takiej usługi to ok 200zł. Jeśli to składak, to buńczuczne zapowiedzi puszczenia komisu "z torbami" to tylko takie próżne szczekanie. Żeby się sądzić trzeba mieć dużo czasu i dużo pieniędzy, dużo więcej niż koszt porządnego przeglądu w ASO. A jeszcze się założę o dobre piwko, że podpisałeś karteczkę o zapoznaniu się z rzeczywistym stanem technicznym .

Jak na stacji potwierdza, wtedy do dobrego rzeczoznawcy po opinie i kulturalnie do komisu, jak nie beda chcieli gadac to sąd

Właśnie wróciłem z samochodu i to co zastałem pod wykładziną na 90% potwierdza wasze i moją teorię że to 2in1 Jak odsunąłem fotele max do tyłu i podwinąłem wykładzinę zauważyłem tuż przed ,,szynami,, foteli że jest na około 1cm szerokości ślad w stronę fotela kierowcy. Jest zamazany jakąś substancją jak by pędzlem było malowane w kolorze lakieru auta.

[ Dodano: 27 Cze 2011 18:46 ]


W tedy była akurat sobota i trochę grubo po południu i warsztaty były pozamykane. Też o tym pomyślałem żeby go sprawdzić na warsztacie ale wyszło jak wyszło. Zchylilismy się ile się dało żeby zajrzeć pod spód ale tego to akurat nie było widać żeby stwierdzić że to zlepek. A rdzę to każdy samochód ma na spodzie tak że... Już zaczerpnąłem trochę wiedzy o przepisach dotyczących takich sytuacji i jutro zadzwonię jeszcze do siostry prawnika i dopytam się co i jak. A przy zakupie nic też nie zostało powiedziane że samochód jest uszkodzony lub coś w tym stylu. Przecież nie podniesiesz go na środku placu jedną ręką i zajrzysz co tam piszczy.

jareo85 Przy sprzedaży zawsze podpisuje się oświadczenie że nabywca zapoznał się ze stanem technicznym auta, po to aby później nie było żadnych wątów że po wyjechaniu od sprzedającego auto się rozsypało. Nikogo to nie interesuje czy ogladasz auto i wszystko sprawdzasz czy wierzysz sprzedającemu na słowo że auto jest ok.

bliźniak 95% bo jest tam takie łączenie tylko ruda zdradza że było coś grzebane Dlatego nie kupiłem używki tylko zdecydowałem się wyklepać sowjego jak zobaczyłem takiego II 1,9JTD (też cięcie w tym samym miejscu) z tym, że lepiej zrobione było

Bo poznać dało rade tylko pod wykładziną.

Tak, tak takie rzeczy to normalka Nie tylko u ruskich

Dlatego lepiej nowy, gorzej wyposażony słabszy ale nowy nawet na raty przez 8 lat.

A to jest zrobione na odpiernicz Bo jak się postarać to nie poznasz

-------

Co do rdzy w innych miejscach Mój 2002r nigdy nie konserwowany od spodu ma kilka małych ognisk (ale nie takich!) które sobie ogarnę w lipcu

[ Dodano: 27 Cze 2011 20:38 ]
A pytanie z innej beczki ile za niego dałeś?

podaj adres strony komisu

swoją drogą sam sobie jesteś winny bo mam wrażenie że sie na niego napaliłeś "jak hotelok". Jeśli jedziesz po auto popoludniu w weekend to nie badz zdziwiony ze serwisy i aso sa nieczynne. Wystarczyło poczekac 36h do pn i wtedy podjechać chociazby na kanał. Na chwile obecna wg mnie nic kolesiowi nie zrobisz jeśli podpisałeś umowe z klauzula "zapoznalem sie ze stanem faktycznym...."