Były 2 typy - valeo i magneti marelli... no i żeby sie dowiedzieć jaki jest to hmmm trzeba rozkręcić lub na zespole nagrzewnicy wyczaić nabitą nazwę producenta


U mnie było magneti marelli

nr kat.: 46722928 "grzejnik nagrzewnicy"

140zł ASO

plus 2 oringi uszczelniające połączenie rurek z naszym wymiennikiem ciepła

nr kat: 46722925 - 2 szt.

30zł aso/2szt.

---------------------------------

typ valeo - nie wiem

---------------------------------

Odpinamy aku.

Wykręcamy: kierownicę, plastiki, konsolę, wyjmujemy schowek, wyjmujemy bodykompa, odpinamy wtyczki pod schowkiem wszystkie!, odkręcamy listwę masy pod schowkiem.


Kierownicę ustawiamy na prosto.


Odkręcamy blaszaną osłonę centralki wspomagania, wyjmujemy z niej wszystkie wtyczki, wyjmujemy wszystkie wtyczki z przełącznika zespolonego, wyjmujemy zegary.


Odkręcamy śrubę trzymającą przegub dolnego wałka kierowniczego i ją wyjmujemy.

Odkręcamy 2 nakrętki M6 trzymające kolumnę kierowniczą.

wyjmujemy kolumnę kierowniczą.



---------------------------

Wyjmujemy schowek - otworzyć, sworznie zawiasu są na sprężynkach - odsunąć i zahaczyć i schowek mamy w rękach.

Odkręcamy 2 śrubki imbusowe pod konsolą nawiewu. i odczepiamy ten biały plastik z pokrętłami i wpychamy dalej.

Wyjmujemy radio

---------------------------

Odkręcamy śruby deski:

- w dolnych rogach 2 imbusowe z L i P strony.

- z lewej i prawej śruba M10 (13mm) z lewej nad skrzynką bezpieczników z prawej za zaślepką obok schowka.


- Odkręcamy śrubę imbusową która jest nie pod nie obok nie nad tylko ZA schowkiem.

Odkręcamy 2 śruby imbusowe pod konsolą (większe)

- zdejmujemy 3 zaślepki na górze deski.

- kable tam gdzie była skrzynka bezpieczników wpychamy za deskę.

- Odpinamy wtyczkę od centralki airbag (na tunelu środkowym przy grodzi.)

- odkręcamy 3 górne śruby imbusowe będące pod zaślepkami.

- WYJMUJEMY DESKĘ RAZEM Z WIĄZKĄ ELEKTR

Jak mamy niefabryczne druciarstwa to może być problem i będzie trzeba przecinać przewody.






----------------------------

Przymierzamy się do wyciągnięcia zespołu nagrzewnicy

Odkręcamy korek płynu chłodniczego

Odkręcamy odpowietrznik przy nagrzewnicy i niech zassie powietrze po czym zakręcamy.


Zespół trzyma się na 8 nakrętek M6. 3 wewnątrz, 5 pod maską.

Odkręcamy wewnątrz wspornik łączący prawy słupek z mocowaniem kolumny kierowniczej.

Zdejmujemy węże pod maską (wycieknie dużo płynu chłodniczego)

Odkręcamy 2 nakrętki pod maską przyczepione do grodzi z dużymi 3cm podkładkami - 1 z lewej na wysokosci alternatora drugą na godzinie 20:00 w stosunku do króćców węży.

Odkręcamy 3 nakrętki trzymające gumę otaczającą króćce do których podłączamy węze i wyjmujemy tę gumę.

Zatykamy rurki bo zalejemy wnętrze auta płynem.

Odpinamy wtyczkę elektryczną która jest przyczepiona do zespołu nagrzewnicy nad pedałem gazu.


Odkręcamy 3 nakrętki wewnątrz na górze.

Wyjmujemy zespół nagrzewnicy.









--------------------------

Dobieramy się do grzejnika nagrzewnicy....

Odkręcamy śrubkę trzymającą plastik, który trzyma końce rurek alu - przy króćcach węży.


Odkręcamy 2 srubki trzymające osłonę grzejnika.

Odkręcamy opaski mocujące rurki do grzejnika.


Wyjmujemy rurki i nasz felerny wymiennik ciepła .


Warto cały zespół wyczyścić :p


Składamy w odwrotnej kolejności, dobrze zakładając opaski łączące grzejnik z rurkami! Można dać na nowe oringi trochę silikonu


Skręcamy.










Składamy wszystko w odwrotnej kolejności




Przyda się dużo takich spinek:



------------------------------------

Dolewamy płynu, zakręcamy odpowietrznik i wszystko powinno być oki

[ Dodano: 07 Paź 2011 22:04 ]
aha... tak wygląda typ Valeo:

ja tak patrze na te bebechy to mam obawy co do ogarnięcia tego trudniej to już się chyba nie dało

A co tam jest do zepsucia? NIC.

Ogólnie rzecz biorąc poszło bezproblemowo

UPG to był większy hardkor Tam już jest co zepsuć.

[ Dodano: 07 Paź 2011 22:35 ]
Wygląda to nieciekawie ale to tylko pozory

[ Dodano: 07 Paź 2011 22:37 ]
To jest praktycznie ta sama robota co montaż klimy tylko tam jest więcej dziubdziania pod maską

Mam pytanie czysto teoretyczne, czy jeśli mam wentylator nadmuchu(dmuchawę) firmy Valeo to czy grzejnik też będzie Valeo? Jest to o tyle istotne że grzejnik MM kosztuje ok 150zł, zaś Valeo ok.460zł, w 2001 roku według Fiata były montowane oba te systemy, przy czym podobno MM było znacznie mniej. Kurcze też mnie czeka wymiana tego paskudztwa bo dowiedziałem się ile wynosi koszt wymiany tego wraz z częścią w serwisie i mało telefonu nei połknąłem 780zł, odebrałem więc auto i z wiosną zabieram sie za to sam

na 99% tak.

Hmmm 460zł za 190 chciał mi wcisnąć gość w sklepie ori valeo z uszczelkami i opaskami

Dziś pytałem w ASO w Chorzowie i tak mi podali 460zł, lekko mnie to zmartwiło, a gdzie Tobie proponowali? może tam pojadę

pierwszy z brzegu osiedlowy motoryzacyjny

oki poszukamy

[ Dodano: 16 Gru 2011 00:08 ]

dziś temat się rozwiązał, przepłukałem nagrzewincę wodą z węża delikatnie naturalnie ale najpierw puściłem wodę jednym krućcem i patrzyłem na wylot, a potem odwrotnie, podłączyłem węże dolałem płynu i autko grzeje jak talala

Panowie, a w zasadzie tutaj kolego ipIV - dzięki za piękny poradnik. Aż mnie oczy bolą jak oglądam te zdjęcia ale, jakiś człek to wymyślił, potem zbudował a potem Ty sobie sam naprawiłeś - zatem wszystko dla ludzi. Ale mam pytanie - jak długo od pierwszych objawów można jeszcze jeździć? Kilka dni temu odkryłem że przy ogrzewaniu dziwnie w kabinie śmierdzi, jakby palona elektronika. Forum tutaj mnie uspokoiło że nic się nie pali, ino cieknie - się ucieszyłem (ale wtedy nie wiedziałęm co mnie czeka). Przyszła zima, garażu niet, placu większego, swobodnego też niet, praca nowa to też nie wjadę sobie na obiekt jak kiedyś mogłem. Czy przeciągnąć się da do wiosny temat? I jeśli tak, to czy nie było by to niezdrowe? Aktualnie po tych kilku dniach zapach jest już bardziej jak paraflu a nie spalenizna, ale czuć taką chyba wilgotność powietrza. Na szybie nie mam mocnego zatłuszczenia (bardzo niewielkie) a dywaniki suche. Czy ktoś z autpsji wie jak szybko postępuje nieszczelność?

Pozdrawiam i dzięki z góry za odpowiedź.
Marcin

Jak wszystko pod maską masz suche - wszystkie łączenia węży itp... oring korpusu pompy wody nad filtrem oleju i jesteś pewien że to na 100% nagrzewnica to nie czekaj na wymianę... bo jak pod dywanikami będzie mokro to jest niezłe ała... bo pozbycie się płynu chłodniczego z dywanika graniczy z cudem. Wtedy tylko demontaż dywanika, mycie w dużej ilości wody, suszenie i składanie tego do kupy.

Ja wymieniłem nagrzewnicę niepotrzebnie.... winowajcą zapachu płynu był oring rurki wchodzącej w korpus pompy wody.... oring za 3zł... płyn kapał na filtr oleju parował i do nawiewu trafiał

[ Dodano: 04 Sty 2015 06:43 ]

Przez tą usterkę wymieniłem nagrzewnicę: post569112.html#p569112 No ale trudno Namierzone dopiero jak mocniej się rozciekło...

Wymiana -> post573614.html#p573614

manual bardzo dobry, wspomagałem się nim przy wymianie nagrzewnicy i poszło bez problemów
jednak dodam od siebie, że nie ma sensu demontować całego zespołu nagrzewnicy, odkręcania nakrętek pod maską i ściągania przewodów... nagrzewnice spokojnie można wyciągnąć odkręcając tylko plastikową osłone trzymającą się na jednej śrubce. od razu mamy dostęp do rurek i opasek trzymających je. demontaż całego zespołu to tylko nie potrzebnie tracony czas
pozdrawiam

U mnie też nagrzewnica przestała grzać. W warsztacie powiedzieli, że próbowali ją przepychać i jest zapchana na amen.
Aby zobaczyć jaki to tym odkręciłem plastik z lewej strony nogi pasażera, pomocowałem się trochę z osłoną nagrzewnicy,
tam jest jedna mała śrubka która ją trzyma zaraz na mocowaniu rurek. Okazało się, że to typ Valeo, cena takiej, chłodnicy
to około 120 zł na alledrogo. Jako, że sama chłodnica była szczelna, nie było nigdzie widać płynu cieknącego. Zdecydowałem
się ją przepchać wodą, po zdjęciu wężów w komorze silnika wchodzi na rurki nagrzewnicy wąż ogrodowy 3/4. Po odkręceniu wody
2 sekundy i była już drożna, czytałem też, że niektórzy przepychają sprężonym powietrzem. Potem szybkie płukanie nagrzewnicy gorącym kwaskiem cytrynowym i potem wodą. Skręciłem i okazało się, że rurki nagrzewnicy te widoczne w komorze silnika zaczęły cieknąć, skutek kwasku ale i tak już pewnie były tam jakieś dziury po tylu latach. Sprawdziłem ile kosztują nowe rurki, to koszt około 320 zł dostępne tylko w ASO. Wydaje się, że same rurki można wymienić bez demontażu deski rozdzielczej, tylko trzeba mieć zwinne ręce, natomiast wymiana samej nagrzewnicy wymaga demontażu deski, ale nie trzeba demontować samego zespołu nagrzewnicy z samochodu. W każdym razie uszczelniłem rurki na zewnątrz poxiliną. I jest OK. Gdyby jednak ktoś chciał wymieniać rurki i nagrzewnicę w warsztacie, to jest to koszt z częściami około 900 zł. W ASO pewnie wielokrotność tej sumy.

Witam. Otóż wpadłem na pomysł, żeby wymienić samemu nagrzewnicę z racji wiecznie parujących szyb. Oczywiście powyższy opis jak najbardziej się przydał. Tak na marginesie nagrzewnica była frmy magneti marelli. Miałem trochę z tym roboty jako że nie jestem mechanikiem, ale koniec końców udało się. Poziom trudności 10/10. Minęło już prawie 2 tygodnie od kiedy punto wróciło do życia, jednak ciągle borykam się z problemem bulgotania w nagrzewnicy. Następuje to wyraźnie po porannym uruchomieniu. Oczywiście odpowietrzałem układ kilka razy ale efekty są częściowe. Tzn ciągle słychać to przelewanie płynu w nagrzewnicy. A odpowietrzałem układ w taki sposób. Zgaszony silnik, odkręciłem korek zbiorniczka, włączyłem silnik na kilka minut, (płyn się nie podnosi w zbiorniczku , przed wymianą się podnosił), zakręciłem korek, odkręciłem odpowietrznik bliżej nagrzewnicy ale zamiast powietrza pokazał się płyn. Po ostudzenia silnika płynu nie ubyło (czyli nie wypchało powietrza). Po kolejnym odpowietrzeniu i przejechaniu jakiegoś tam dystansu i po ostudzeniu silnika poziom płynu się podniósł. Czyżby do układu dostało się powietrze? Wycieku nigdzie nie ma. Po kolejnej próbie odpowietrzenia bez zmian. Płynu ani nie przybyło ani ubyło. Wpadłem na pomysł żeby zrobić rano kilka kilometrów , później po powrocie na podwórku dać mu pochodzić na jałowym biegu aż do momentu dwukrotnego załączenia wentylatora i dopiero zgasić. Rano efekt był taki że poziom płynu się lekko obniżył. I tak przez 3 dni. Poziom w zbiorniczku coraz mniejszy, bulgotanie jakby coraz słabsze ale dzisiaj znowu płynu lekko przybyło. Czyżby gdzieś dostawało się powietrze? Jeśli tak, czemu nie ma nigdzie wycieku?

Jakby komuś się nie chciało całej deski rozdzielczej demontować wystarczy wyjąć schowek poluzować główne mocowania deski rozdzielczej wyjąć środkowy panel i odkleić osłonę plastikowa za schowkiem wtedy wygięcie plastiku deski rozdzielczej jest możliwe i da się wyjąć nagrzewnice mówię to oczywiście dlatego że wczoraj tak udało mi się wymienić stara cieknąca nagrzewnice na nową tylko odrazu mówię trochę zabawy przy tym jest