Jakoś mnie ten dolot nie przekonuje.
Wiadomo, że gość zna się na robocie i pewnie ma to wszystko wyliczone itd, ale hmm...
Zobaczysz jak się to będzie sprawowało, może kiedyś przetestujesz też inne rozwiązania dla porównania

A co do ciśnienia, to regulator może nie ogarnąć. Gdzieś coś czytałem, że oryginalna pompa ma max 3 bary, ale ciśnienie robocze to 2,5ba.

dodawanie zdjęć
zanim cokolwiek wpiszesz kliknij podgląd a poniżej ukaże się "dodaj załącznik" i tam "nazwa pliku" - przeglądaj a później dodaj plik i już

zdjęcia z imageshacka dodajesz w znacznikach [img]link[ /img] I dłubcie tu chłopaki, bo i mnie ciekawi jak dodać wigoru kosiarkowemu silnikowi

Taki właśnie jest plan . Będzie hamowanie - Węglarski vs ori puszka. Jestem bardzo ciekaw wyników .




Hmm... to w takim razie, pozostaje ewentualnie zewnętrzny, manualny regulator ciśnienia, zamiast ori - patrząc na zakres takich regulatorów, można wnioskować, że poradziłby sobie - tylko pytanie, czy to ma sens? Czy faktycznie pompa z max. ciśnieniem >5 bar, ograniczona do 2,5 - 3 bar będzie pracowała efektywniej? Czy w przyszłości, w miarę kolejnych zmian i rosnącego apetytu silnika na wahe praktykuję się podnoszenie ciśnienia na listwie? Czy może tak na prawdę istotna jest jedynie wydajność pompy, a ciśnienie ma pozostać oryginalne?




No właśnie taki robiłem i jakieś błędy mi wyskakiwały .

Miałem raczej na myśli węglarski vs home made patent

Co do pompy to na razie daj spokój. Będziesz potrzebował lać więcej paliwa to wtedy o tym się pomyśli.

Panowie, takie szybkie pytanko - większość gratów jest daleko odemnie, a potrzebuję kilka danych, może ktoś akurat będzie znał .

Potrzebuję:

- średnicę wszystkich przewodów podciśnienia w 1.2
- średnica przewodów paliwowych (wejście i powrót z listwy)
- średnicę i gwint listwy wtryskowej

Jeżeli ktoś wie, bardzo proszę, niech podzieli się wiedzą

W tych pytaniach ci nie pomogę, ale sam mam inne
Wspomaganie hamulców działa dzięki podciśnieniu w kolektorze dolotowym. Pytanie brzmi co się stanie z hamulcami (ewentualnie co trzeba przerobić) jeśli zamiast podciśnienia wywołamy w kolektorze ciśnienie?

No i niestety, tradycji musiało stać się za dość... w końcu znalazł się fachowiec, po którym trzeba poprawiać...
Taka nasza rzeczywistość .

Ale do rzeczy...


Kilka dni temu odebrałem głowicę - fakt, to co miało być zrobione, zostało zrobione - wymienione zawory, prowadnice itp. Co do portingu, powiem tak - może ja jestem chory na perfekcjonizm, ale nie do końca tak sobie to wyobrażałem. Kanały, owszem, zostały ładnie wygładzone, spiłowane pod uszczelke, komory spalania zostały wyczyszcone i ZGRUBNIE przepolerowane. Niestety, nie zostały wycięte prowadnice zaworów ssących, o co prosiłem, komory spalania obrobione są zdecydowanie "z grubsza" - nadal widoczna jest faktura ścianek. No i wychodzi na to, że dokończę robotę sam.

Jeszcze taka dygresja - fakt, mógłbym pojechać z "reklamacją" do człowieka, który podjął się obróbki tej głowicy, ale z różnych względów, nie mam ochoty, żeby ten człowiek robił już cokolwiek przy moich gratach - człowiek, który przykłada się tylko do tego, co widać, jest dla mnie spalony jako fachowiec.


Ale wracając do meritum - kilka pytań a propo dokończenia obróbki.

Co do kanałów wylotowych i komór spalania, to z tego co wiem, chodzi o jak najgładszą i regularną powierzchnię - zauważyłem, że większość osób, stosuje do końcowej obróbki tych elementów ściernice listkowe - fakt, powierzchnia po ich użyciu jest gładka i błyszcząca, pomyślałem jednak, że można do tematu podejść trochę od innej strony, czyt. zrobić to tak, jak poleruję się aluminium. Czyli papierki do 2500 a potem polerka pastą. Zdaję sobie sprawę, że nakład pracy wzrasta w postępie geometrycznym , ale powierzchnia uzyskana w ten sposób, będzie zdecydowanie lepszej jakości - pytanie, czy zda to egzamin. Druga rzecz to kanały ssące - są różne opinie, m.in. chodzi mi o fakt, iż kanały rzekomo muszą posiadać pewną porowatość, żeby zapobiec skraplaniu się paliwa - jeżeli tak, to jaka gradacja papieru będzie odpowiednia na koniec obróbki? 400? 600? No i druga rzecz - wycięcie prowadnic. Domyślam się, że potrzebne będą frezy karbonitowe, no a potem oczywiście coś subtelniejszego - jestem tylko ciekaw, czy wycięcie prowadnic równo ze ścianką kanału, nie wymusi ponownego frezu gniazd, żeby zachować osiowość zaworów?

Na razie to tyle z moich wątpliwości, jak coś jeszcze przyjdzie mi do głowy, nie omieszka o tym napisać , a tymczasem czekam na odpowiedzi .

Pawelec90, a zmieniasz zawory na większe?

Nie zawory zostaję takie same . Nie miałem za bardzo pomysłu, z czego przeczepić, poza tym, żeby to miało ręce i nogi, to trzeba by było wymienić na większe i wydech i ssące, a tam jest mimo wszystko dość mało miejsca. Wiem, że takie praktyki są dość częste, ale ja osobiście nie mam na tyle wiedzy, żeby się podjąć dość inwazyjnej obróbki komory spalania, a jak już pisałem wcześniej - jeżeli miałby to robić ten fachowiec co poprzednio, to już wole zostac przy ori zaworach .

STax, jakieś propozycje co do wcześniejszych pytań? Mowiąc szczerze, liczyłem na Twój udzial w dyskusji

Pawelec90, a ty w końcu robisz głowice od 1.1 czy 1.2 75? Bo przyznam, że zapomniałem

Z kanałami wylotowymi to w sumie masz dobry pomysł, bo one powinny stawiać jak najmniej oporu, tylko czy nakład pracy nie przewyższy efektów?

Z dolotem gorsza sprawa.

Dokładnie tak jest. Na twoim miejscu kanały bym tylko lekko przeszlifował, żeby usunąć większe nierówności i pozostawił lekką porowatość. Nie powiem ci jakim dokładnie papierem to zrobić, musisz sam to ocenić w trakcie prac.


IMHO warto to zrobić, bo istnieje ryzyko utraty osiowości. Spotkałem się też ze zdaniem, że może też być konieczne wycięcie nowych kątów w siedziskach zaworów w komorze spalania.

[ Dodano: 13 Kwi 2012 13:30 ]

Inna sprawa, że znalazłem kiedyś coś takiego:


[ Dodano: 13 Kwi 2012 13:35 ]

75

Szczerze? Ja bardzo lubię "prace ręczne" (jakkolwiek dziwnie to brzmi ) i jeżeli może dać to pozytywny efekt, to chętnie się podejmę .



Kanały są dokładnie przefrezowane, są gładkie bez żadnych pozostałości po odlewie - żywe aluminium. Ale są obrobione jedynie frezem, może grubą ściernicą listkową, bo mają jeszcze wyczuwalną fakturę, także ssanie chyba zostawie tak jak jest, ewentualnie zaokrąglę ewentualne ostre krawędzie po frezie, a zajmę się jedynie wydechem.

Mimo wszystko, tam nie jest odwalona, aż taka chałtura , jedynie w najbliższej okolicy prowadnic można jakiegoś odlewniczego babola spotkać, ale są to okolice, w które raczej nie da się podejść frezem ani kamieniem bez cięcia prowadnicy .


Gniazda przeszły już jedno frezowanie i nie ukrywam, że wolałbym uniknąć powtarzania tej operacji - głównie ze względów finansowych

A jeżeli dodać to poniżej:


To chyba odpuszczę wywalanie prowadnic - szczególnie, że i tak chciałem to robić tylko na ssaniu.


Pytanie jeszcze, co z komorami spalania? "Przelecieć" je tylko ściernicą do względnie gładkiej i błyszczącej powierzchni, czy pobawić się ręcznie, w "prawdziwą" polerkę alu? W tym przypadku, najbardziej zależy mi na jak najlepszym przepłukiwaniu komory i jak najmniejszym gromadzeniu się nagaru.

Komory już IMHO zostaw, tam najważniejszy jest kształt (najbardziej kulisty) a nie porowatość. A jak przesadzisz to szybko się nagar zgromadzi i będzie kuku.

[ Dodano: 29 Kwi 2012 23:21 ]

Tak BTW:





I powiedz mi ile płaciłeś za porting głowicy? Jak nie tu to na PW napisz, będę wdzięczny za info, bo dostałem motywacji do dalszego dłubania

Już wyraziłem podziw w Twoim temacie .

Co do reszty, to PW .

No to czekam na PW

[ Dodano: 18 Cze 2012 09:32 ]

I jak postępy?

Postępy są, choć nie bardzo je widać na razie...

Ostatnimi czasy, miałem niestety mały zastój ze względów finansowych, a jak już pisałem, niestety choruje na perfekcjonizm i jeżeli postanowie, że ma być cukierek, to ma być, bez półśrodków .

Generalnie wszystko gotowe, głowica zrobiona full opcja... , oleje, płyny, kable, rozrząd itd. leżą gdzieś poupychane po szafkach , kończę ostatnie polerki pod maske. Co jakiś czas przypomina mi się jakaś duperela, która chętnie bym dorzucił, aczkolwiek nie jest koniecznością . Niestety, nie wszystko zależy ode mnie - np. drugi miesiąc czekam na przepustnicę - miała się zrobić szybko, ale jakoś to trwa i trwa. Wielkie podziękowania, dla kolegi Rzel'a, który błyskawicznie opanował temat wiązki .

Generalnie, jakoś w pierwszej połowie lipca, auto powinno śmigać - trochę niestety czasu zeszło, mam nadzieję, że efekty choć trochę to wynagrodzą .


P.S. Niedługo powrzucam trochę fot...

No czekam na to
I mam nadzieję, że faktycznie będzie okazja się spotkać na jakimś spocie

Żeby nie było, że nic się nie dzieje...

Kilka takich bardziej wyrywkowych fotek, bo większość gratów niestety leży kilka km odemnie:

Chciałem pokazać/pochwalić się, jak wyszła mi obróbka głowicy, liczyłem na jakieś uwagi, niestety chyba niewiele z tego wyjdzie . Dlaczego? Popatrzcie sami . W zakładzie, w którym frezowali mi gniazda, mają również usługę pt. "mycie głowicy", która kosztuję całe 10 zł . Stwierdziłem, że po całej obróbce, nie głupim będzie porządnie ją wypucować ze wszystkich opiłków itp. Przy okazji domyją się kanały wodne, olej itp. bo w domowych warunkach, raczej ciężko byłoby tam dojść. Nie wiem w jakiej chemii ją wykąpali, ale głowica jest czarna jak smoła . Fakt faktem - jest czysta, ale wygląda jakby nagaru było w niej na kilogramy, także i niewiele można na podstawie zdjęć wywnioskować. Faktura kanałów się nie zmieniła, nie mniej wizualnie wyglądają okropnie.

Poniżej kilka poglądowych fotek:





Jak widać, niewiele widać .

Poniżej widok od strony komór i śliczne, błyszczące gniazda :



Tutaj kolektor ssący - niestety, kanały ukształtowane s tak, że w pewne miejsca nie da się dojść, nawet giętką końcówką dremla...



Z nowych dupereli, to zakuł się taki wężyk na wache...



A kolektor wydechowy przeszedł prymitywną kurację odmładzającą .
Nie wiem skąd te plamy na zdjęciach - na żywo wygląda lepiej.



No i przyjechał taki gadżet:



Będziemy zawijać w sreberka .

Ogólnie, to dość chaotycznie, ot kilka fotek udowadniających, że coś tam dłubie i się nie poddaję .
W przyszłym tygodniu będzie więcej i bardziej konkretnie .


P.S.

Co sądzicie o takich kółeczkach...?

Dobrze że mody się posuwają, niecierpliwie czekam aż poskładasz do kupy.
A kółeczka miodzio.

No w zasadzie już jestem na finishu...

W przyszłym tygodniu powinna dojść paczka z uszczelką głowicy, śrubami, uszczelniaczami itp. - mogłem w sumie kupić na miejscu, ale znalazłem sprawdzony sklep, który zrobił mi na prawdę rewelacyjną cenę na całość, jedyny minus, że trochę się czeka na realizację .

No i jeszcze ta nieszczęsna przepustnica... no ale wg. wykonawcy, też na dniach powinna być. Byłoby miło, bo bez przepustnicy byłoby ciężko to poskładać... .

No a małą ciekawostką będzie uszczelka głowicy...


Cieszę się, że fele się podobają - doprowadzenie ich do tego stanu, kosztowało trochę wyrzeczeń finansowych . Efekt trochę psuję baloniasty lać, ale kapcie były kupowane trochę na szybko, a jak wiadomo, na rynku wtórnym ciężko uświadczyć niskoprofilówki w tym rozmiarze. Planuję w tym sezonie, objeździć jeszcze przynajmniej ze 2 różne komplety opon, a na następny kupić takie, które najbardziej mi spasują. Oczywiście już nówki i profil 50 . Ale muszę szczerze przyznać, że po przesiadce z Fuldy/Dębicy 155, na Pirelli 185... hmm... no jest różnica... .

czyżby metalowa z GP?

Zdrajca

[ Dodano: 24 Cze 2012 00:31 ]

A tak poważnie, to jak sądzicie - chyba dobrym pomysłem jest doprężenie na metalowej uszczelce, niż mocne planowanie? Różnica w grubości uszczelek jest dość duża, bo ok 1 mm - uszczelka z GP ma chyba nie całe 0,5 mm grubości, ori Punto I 75 ~1,5 mm, ta z 55 SPI jest jeszcze trochę grubsza. 1 mm różnicy w wys. głowicy, to już raczej odczuwalna wartość, szczególnie, że głowicę i tak trzeba jeszcze przynajmniej zabielić.

ja mam na uszczelce od 1.4 plus glowica o 0.8 zjechana. mierzylem kompresje ostatnio i jest po 17 atm.
rusz te kanaly a napewno odczujesz duza roznice.

A z GP pasuje idealnie czy coś trzeba kombinować?
Bo na dniach mnie czeka robienie UPG i się zastanawiam czy splanować kolejny 1mm, czy może z tą uszczelką spróbować.

Jest P&P, trzeba tylko zwrocic uwage na kanaly olejowe bo mozna zlozyc uszczelke odwrotnie zaslaniajac jeden z kanalow.