Chciałbym kupić do mojego punciaka 1.1 kabel rozruchowy, ale nie wiem o jakim natężeniu kupić. Na allegro są różne od 200A do 800A. Zastanawiam się nad kupnem kabla o natężeniu 400A - czy nie za mocny? Poniżej przedstawiam aukcje, nad którą się zastanawiam.

http://www.allegro.pl/item241396139_kab ... html#photo

Co sądzicie o tym kablu rozruchowym?

ja mysle ze go stopi skreci pognie przepali i tyle bedzie ładnie to wyglada do pierwszego uzycia a potem to ... szkoda mówic

wg. mnie, przed kupnem, taka zecz nalezaloby wziac w reke, obejrzec dokladnie, sprawdzic mocowania kabli do zacisków (w tych miejscach najczęściej sie grzeją) i ogolenie grubosc wiazki kabla (czesto sa podane dane fabryczne na izolacjii kabla - srednica i wytrzymalosc natezeniowa). Ale to tylko moje zdanie

Miałem kiedyś problem z moją baterią i używałem podobnych "kabli rozruchowych". Moim zdaniem to tu jest poważny błąd nazewniczy. Kable rozruchowe powinny być grube (im grubsze tym lepsze) i podejrzewam, że jak już ktoś takie ma to tylko warsztaty. Podejdz do tematu trochę inaczej. Nie odpalaj auta przez te kable. U mnie nic to nie dało - kable były za cieńkie by nawet rozrusznik coś się ruszył. Podepnij te kable do innego auta i POCZEKAJ aż przez nie naładuje ci się Twój akumulator. Wystarczy 10 min. Wtedy spróbuj odpalić. Pobór prądu będzie już z Twojej baterii a nie z kabla. U mnie takie podejście dawało efekty i nigdy nie zawiodło. I do tego właśnie nadają się te kable (do podładowania, a nie do bezpośredniego rozruchu). One wyglądają grube, bo mają grube osłony.

jeśli próbowałeś odpalać diesla od benzyniaka to sie nie dziw ze rozrusznik nawet nie ruszył ja mam porządne grube kable i nigdy nie zawiodły i odpalałem na nich felicje,punto,lagune 1,9dci ,transita i zawsze paliły dobrze

Odpalałem Kropka 75 ELX od Megana 1,6. Oba benzynowe. Fakt silnik wysokoprężny trudniej okręcić - stąd stosuje się do nich aku o większej pojemności. Zapomniałem jeszcze dodać, że auto z którego czerpiemy prąd musi być odpalone. To jego alternator ładuje naszą pustą baterie. Oczywiście można kupować kable "po byku" 5 razy droższe od wspomnianych z marketu. Z przewodem grubości palca. Na pewno wszyscy w okolicy się ucieszą, że mogą z nich korzystać . Ale na własny użytek to po co zawalać sobie bagażnik kilogramami kabla. Rzecz gustu i potrzeb. O gustach się nie dyskutuje, a potrzeby - każdy ma inne. Ja tylko uświadamiam, że tymi zwykłymi kablami też można odpalić auto. Wcale nie przymuszam do ich zakupu. Na koniec dodam, że ów feralnego dnia miałem aku wyczerpane do zera - żona zostawila włączone oświetlenie wnętrza przez całą noc. Raz z tych kabli skorzystałem i do dzisiaj mam spokój. Jeśli jednak ktoś ma ciągłe kłopoty z aku to lepiej niech się zastanowi nad jego wymianą (lub alternatora). W sumie mniej kłopotów i nerwów.

kub orginalne bo sa tanie