Witam kolegów

Wczoraj wymieniałem w kropku akumulator, także auto stało bez aku około 20 godzin. Mam instalacje gazową mieszalnikową BRC. Problem jest tego typu, że dzisiaj po odpaleniu samochód po chwili zgasł, odpaliłem znowu i znowu zgasł, za trzecim razem dałem trochę gazu i już było ok. Tyle,że w trasie zmieniałem z 5ki na 4kę i nagle silnik zgasł, miał za mało obrotów. Poza tym jak stoi na jałowym to trochę trzęsie i kiedy dodam gazu tak do 1500 obrotów i puszczę to spada do około 700-800 obrotów, i czuć, że prawie zgasł ale jakoś te obroty do góry idą.

Moje pytanie jest takie, czy po wymianie aku sterownik instalacji mógł się rozprogramować i czy muszę z tym jechać do serwisu, czy jakoś można go samemu z powrotem zaprogramować ( w sensie samoadaptacja, czy trzymanie go na jałowym trochę, albo na 1500 obrotów)?

zobacz bo może wystarczy przegazować go kilka razy tak do 5k (tylko nie od razu na zimnym silniku)

moze wystarczy sam reset kompa i bedzie po problemie

A taki reset muszę w serwisie zrobić? Bo ja zielony jestem w temacie, od razu mówię :P

Samemu to zrobisz. Odlaczasz kleme od aku na 15-20 min. pozniej podlaczasz , odpalasz autko na luzie i czekasz az sie zagrzeje i wlaczy sie wentylator . I to tyle.

Autor postu otrzymał pochwałę

nie teraz na 15-20 minut odłącz kleme potem zapal auto przełącz na gaz i przygazuj kilka razy do 5k obrotów.

no wlasnie nickoo bo spotkalem sie z roznymi opiniami jedni mowia ze trzeba poczekac az silnik sie zagrzeje i wlaczy sie wentylator, drudzy ze przegazowac pare razy na wysokich obrotkach. Mnie akurat wystarczy zagrzanie sie silnika i pomoglo.

Wielkie dzięki Pomogło ponowne podłączenie aku i poczekanie na jałowym aż się nagrzał