Witam. Mam Punto 1.2 sx z 97 roku. Zamontowany w nim jest autoalarm marki fox( modelu nie znam a na tej puszce co jest pod maska nie pisze). Od 2 dni mam właśnie problemy z alarmem. Zamykam auto przy pomocy pilota centralny zamek działa alarm sie włącza. Po paru godzinach ( raz 2 raz 4) niespodziewanie alarm zaczyna wyć:| Nie mam pojęcia skąd mu sie to bierze. Jakieś pomysły? Próbowałem wyłączyć alarm przy pomocy kluczyka który wsadza sie do tej puszki pod maska. Ale o dziwo niezależnie w jakiej jest pozycji alarm i tak można włączyć uzbraja się i wyje. Da się go jakoś wyłączyć tak aby działał sam centralny zamek na pilota a alarm był wyłączony? Będę wdzięczny za wszelkie sugestie;)

Jesli mowa o nieoryginalnym alarmie to musisz szukac instrukcjii obslugi od danego sprzetu. Co do oryginalnego alarmu nie wypowiadam sie bo takowego nie mam Sproboj odłączyc akumulator na pare godzinek, moze sie zrestartuje i naprawi, jesli nie to ingerencja elektronika bedzie potrzebna lub... poprostu odlączenie syreny i kierunkowskazow lub czujników. W alarmie mozesz miec rowniez opcje zamykania auta bez aktywowania alarmu (z reguly drugim guzikiem).

no właśnie zamykam małym guzikiem i to samo co dużym:| patologiczny jest;)

A ja mam takie banalne pytanko. Gdzie jest ta puszka pod maską. Jak by ktoś mógł na zdjęciu pokazać bo mam kluczyk od tego, a nie mogę zlokalizować miejsca gdzie to się wkłada. Sprawa śmieszna, ale z kumplem nie mogliśmy znaleźć.