Witajcie

Pare dni temu jadac uliczkami nie zauważyłem betonowego progu zwalniającego ( czy z czego on tam jest zrobiony, cegła ) przejechałem przez niego słysząc dobicie podwozia. Od tego czasu skręcając, najczęściej przy minimalnej prędkości np 10-12km/h słychać dobiegające z tyłu trzeszczenie. Nie wiem jak opisać ten dźwięk jest podobny do zamykających się powoli drzwi na zardzewiałych zawiasach, trwa chwilę.
Czasem pojawia się przy 80-100km/h podczas zakretu.
Najprawdopodobniej dobiega z okolicy tylnego prawego koła.

Gdy miałem zdjętą podsufitkę i słupki pare razy usłyszałem podobny dźwięk ale sądziłem, że to antena cb w bagażniku.
Może przejechanie przez ten próg sprawiło, że coś się pogorszyło i wyraźniej słychać ten dźwięk.

Macie pomysł co to może być?
Plastiki i inne elementy wnętrza odpadają, ponieważ dźwięk pojawił się jak były zdjęte.
Poprostu wtedy źle go zinterpretowałem

Z góry dzięki za odpowiedzi

Witam
Mam to samo prawie od początku przeważnie słychać te trzeszczenie jak jadę wolno i najeżdżam na jakąś nierówność można je porównać jakby "pracowało nadwozie może źle dopasowana pokrywa bagażnika, tylne dzrzwi" też bym się chętnie dowiedział co to jest.
Co ciekawe poprzednio miałem fiata Pandę i też mi trzeszczał w tym samym miejscu.
Jeśli ktoś ma jakieś pomysły co to jest proszę o wypowiedzi.
Pozdrawiam

Podjedź na stacje diagnostyczną na szarpaki, za 20 czy 30 zł, być może usłyszysz skąd dochodzi dokładniej dźwięk.
A może to być wg mnie: górne mocowanie amortyzatora tylnego, tam jest taka jakby gumowa kulka, mogła pęknąć sprężyna, mogło się zużyć gumowe "gniazdo" sprężyny, może to też być jakaś pierdoła