Czy ktoś może coś poradzić? W moim punciaku mam napięcie ładowania 13,8-13,9V, praktycznie niezależne od obrotów. Przy dużym obciżeniu niznacznie spada, o jakieś 0,2V. Czy to nie jest za małe napięcie, bo w instrukcji Centry Plus piszą, że nie może być miej niz 13,9V. Mam wrażenie, że akumulator jest cały czas niedoładowany (na zimnym slniku, bez obciążenia tylko 12,1-12,2V), poza tym czuć że podczas rozruchu jest słaby. Akumulator nie jest stary, niecałe 3 lata, a ten problem mam już od dawna, od kiedy mnie to zaczęło zastanawiać. Przecież akumulator naładowany powinien mieć wg mnie ok.14,4V. Czy może być padniety regulator napięcia? A jekie napięcia są u Was?

Zacznij od wyczyszczenia klem papierem ściernym. U mnie pomogło. Teraz normalnie ładuje i podczas rozruchu nie siada napięcie.

Klemy to piewrsze co sprawdzałem, również sprawdzałem połączenia kablowe i na samym alternatorze jest takie samo napięcie ładowania jak na akumulatorze.
PS. Równiez oczko kontrolne na akumulatorze jet raczej czarne niż zielone, dopiero jak doładuję prostownikiem jest zielone i napięcie na akumulatorze jest 12,6V a i tak nie wiem czy to już jest w pełni naładowany. Pozdrawiam

podstawowe pytanie jak długie robisz trasy ? jeśli krótkie aku ma prawo być nie doładowany szczególnie w zimie kiedy jego pojemność znacznie spada

Ja w tej chwili, jeżdże 3km w jedną i 3km w drugą. Sporadycznie gdzieś dalej. Też mi się wydawało, że aku jest permanentnie niedoładowany. Wyczyściłem klemy, podładowałem aku i nie mam problemu. Aha, efka170, sprawdź jeszcze, czy klemy są dobrze dokręcone. Z tym też miałem problem. Luźna klema = słabe ładowanie.

Wszystko rozumiem. Robię długie trasy, do pracy, 40 min. ciągłej jazdy (35km+miasto). Pisałem, że klemy czyściłem. Tylko ciekawy jestem ,czy może te modele tak mają. Bo na moim alternatorze , na obudowie , pisze w oznaczeniu 14V (alternator 70A). I faktycznie zdarzało sie po dlugiej jeździe, że napięcie ładowania dochodziło do 14V(13,9-13,95V). Tylko, że to i tak za mało dla akumulatorów kwasowych; powoduje to powolne zasiarczanie i utratę żywotności. Czy ktoś wie jakie jest max. napięcie ładowania w tych modelach punta? Czy ktoś może zmierzył? Bo jakoś nigdzie nie znalazłem a już dośc długo mnie to irytuje.

efka170, poczytaj tutaj: topic20668.html

Dzięki oko21. Wczoraj wieczorem odpisałem, ale nie wiem dlaczego nie poszło. Przeczytałem i dalej jestem w kropce. Dalej nie wiem, czy alternator podaje dobre napięcie, czy za niskie. Jedni piszą, że 13,9V jest ok, a inni że ma być 14,3-14,4V. Może te typy faktycznie dają niecałe 14V do ładowania akumulatora. W innych modelach samochodów mierzyłem i było grubo ponad 14V-nawet 14,8V. Sam alternator prądowo sobie radzi, bo trzyma stabilne napięcie, tylko jest to chyba za mało dla akumulatora . Wiadomo, że prąd ładowania akumulatora zależy tylko od napięcia na nim (no i temperatury), a w związku z tym czas ładowania będzie się znacznie wydłużał. To by znaczyło ,że należy jeździć wiele godzin dziennie. W instrukcji Centry Plus podają, że napięcie ładowaniama być nie mniej niż 13,9V a nie należy przekraczać 16,8V. Czy alternator mam sprawny, czy to napięcie ładowania w tych punciakach 13,8-13,9V jest prawidłowe?

mi zawsze mówiono że ładowanie powinno być 13,8-14,4 ( niezależnie jakie to auto)
efka170, a swoją drogą używamy fukcji szukaj a swoje wątpliwości piszemy w istniejących tematach (regulamin forum )

Rekomendowaną wartością napięcia w instalacji elektrycznej pojazdu
jest 14,1V-14,5V (z obciążeniem i bez)
natomiast napięcie spoczynkowe akumulatora w pełni naładowanego,
podczas postoju samochodu, (silnik wyłączony) wynosi +/- 12,65V-12,80V.

napiecie na akumulatorze nie może być inne niż
od 13,8v (przy włączonych światłach mijania)
do 14,4V (max przy wylaczonych swiatlach)

To znaczy, że nie ma co szukać dziury w calym. 13,8-13,9V nie jest odstępstwem od normy. Zostaje co jakiś czas doladować akumulator i... jeździć! Dzięki wszystkim.

a moze lepiej sprawdzic ile pradu ucieka na spoczynku? wtedy nie bedzie trzeba doladowywac akumulatora