Witam wszystkich. Od piątku jestem szczęśliwym posiadaczem Punto I 75 1.2 8v. Wcześniej posiadałem Fiata seicento i wciąż jestem aktywnym użytkownikiem forum seicento.pl. Mam nadzieję, że uda mi się wkręcić w Waszą społeczność tutaj . Ale przejdźmy do sedna... Mój nowy nabytek legitymuje się zaskakująco niskim przebiegiem szczególnie biorąc pod uwagę rocznik - 1995. Nie kupiłem auta ze względu na przebieg gdyż wiadomo ciężko jest w to uwierzyć. Sprzedawca (osoba prywatna, nie handlarz) zarzekał się, że przebieg jest oryginalny, ale wiadomo, sprzedawca zawsze mówi nam to co chcemy usłyszeć. Dlatego z pomocą w weryfikacją przebiegu zwracam się do Was. Po czym w kropce można stwierdzić wysoki lub niski przebieg? Auto jest trochę poobijane i miało kolizję z przodu (wymieniona maska oraz zderzak), pourywane mocowania lamp, ale pas przedni nienaruszony. Moją uwagę zwróciła fabryczna folia na plastikowym progu przy fotelu kierowcy wewnątrz auta. Kierownica nie jest wytarta, gałka zmiany biegów również. Przyjrzałem się śrubkom licznika i zdecydowanie widać, że były już kiedyś wykręcane (nie są objechane do okoła), ale może nastąpiło to kiedyś przy wymianie żarówek. Czy 1.2 MPI podłączy się pod FiatEcuScana i będę mógł odczytać realny przebieg?

TheStig, jaki to przebieg i jak możesz zrób dokladne zdjęcie przebiegu.

Autor postu otrzymał pochwałę

A przepraszam, zapomniałem dodać, że przebieg to 77 tyś. Zdjęcie przebiegu czyli cyferek?

Wiem do czego nickoo zmierza
Tak, cyferek.

Autor postu otrzymał pochwałę

TheStig, dodaj zdjęcie i gdy 3 pierwsze liczby przebiegu będą względem siebie krzywo ustawione no to wiadome, kręcony ale realnie to powinno być przynajmniej 177tyś jak na ten rocznik....

Autor postu otrzymał pochwałę

Jutro zrobię fotkę cyfrówką. Fakt faktem niektóre cyferki są lekko wyżej niż inne, no ale nie jest to jakaś wielka różnica.

w punto nie trzeba nawet kręcić licznika, można kupić na alledrogo z różnym przebiegami i to w granicach 50-80 zł bez zabawy w kręcenie. Szczerze to nie wierze, aby punto z takim silnikiem i wyposażeniem stało więcej czasu niż jeździło, tym bardziej,że to już 17-nastolatek...., ja mam przelatane 167tyś, a rok... 1999

Lukas91, ja korzystałem z tego manuala ale ja ustawiałem licznik sobie ten z wskaźn. temp. i obrotkiem do mojego autentycznego przebiegu.

nickoo, ja zaś zostawiłem mój prędkościomierz, a przełożyłem tylko 2 tarcze i śmiga:D nie musiałem kręcić

tak tylko ja u siebie nie miałem dziennego a przy lpg się przydaje

a no chyba, że tak mój nie jeździ na podtlenku i raczej nie będzie

jutro lub pojutrze przyjdzie inny budzik i również przestawię go sobie na swój przebieg

a co znów zmieniasz?

W moim byłym seicento było nastukane 160k, a rocznik 1999. Ale wszystko jest możliwe, może jakiś dziadzia nim jeździł. W bagażniku pod dywanikiem wszystko jest jak nowe, narzędzia, koło zapasowe chyba nie używane bo ma te cycki. Cieknie z simmeringu wałka rozrządu, ale to raczej normalne nawet jeśli przebieg byłby oryginalny.

Lukas91, naszło mnie na białe tarcze więc do montażu trzeba zdjąć wskazówki, a wyosiowanie dokładne w warunkach domowych jest praktycznie nie realne więc dałem sobie siana i kupilem tanio nowy ori licznik i już nie kombinuje

TheStig, Nawet jak cofany licznik o te 100kkm to jeszcze nie tragedia, Jeżeli silnik nie będzie brał oleju i będzie równo pracował i dobrze przyspieszał to nie ma się co przejmować.



Niestety nie.

Autor postu otrzymał pochwałę

Bardziej prawdopodobny jest przebieg jeżeli jest to pierwszy właściciel. Znam osoby, które pokonują od 1000 do 3000 km rocznie, więc dla mnie przebieg może być jak najbardziej rzeczywisty. Najlepiej podjechać do serwisu i potwierdzić faktyczny stan. Poza tym wizualnie widać, czy kierowca mało jeżdził.

Dobra jest ale nie należy iść w skrajności auto też nie powinno zbyt długo stać. Szczerze dla mnie taki przebieg auta z drugiej ręki jest nie realny jak na auto z początku produkcji a z resztą jak był by taki przebieg to na pewno nie za cenę normalnego Punto.

noo chyba ze byl klepany....dziadek nim jezdzil przestraszyl sie i go sprzedal ;p

Czemu jak auto ma niski przebieg to zaraz w niego nie wierzycie ? Ja swojego kropka jak kupowałem w 2006 r. (1998 rok produkcji) i miał przejechane 38 tysięcy (przebieg prawdziwy bo przyjechał na lawecie a za granicą nikt się nie bawi po wypadku w cofanie licznika).Dzisiaj mamy 2012 rok a mam przejechane 70 tysięcy.....zależy po prostu jak się auta używa.

Rok temu jak dostałem Punciaka 1.1 96 rok miał na blacie 32 tyś przebiegu, na dzień dzisiejszy ma około 47 tyś, oryginalny przebieg w 100% ponieważ mam kropka po moim dziadku, stał więcej w garażu niż jeździł a był kupowany w salonie, tak więc tak samo jak bym teraz komuś sprzedawał to raczej by nikt nie uwierzył że to oryginalny przebieg chociażby widać przykłady pare postów wyżej

No cóż, „kręcenie liczników” to nasz sport narodowy. Robią to nawet Ci, którzy początkowo deklarują, że tego nie zrobią a później robią mając kłopoty, ze sprzedażą auta po paru odwiedzinach na giełdzie, bądź rozmowie z przyszłymi nabywcami oczekującymi auta z niskim przebiegiem.
Co można sprawdzić samemu w tym wypadku? Rzuć okiem na stan kierownicy, pedałów, przełączników, cięgien, pasów bezpieczeństwa, foteli ( nie powinny być poprzecierane itd.), przy takim przebiegu nie powinno być na nich widocznego zużycia ( no chyba, że pojazd używało stado troli). Drzwi powinny otwierać się jak w nowym aucie i nie powinno być na nich luzów. Wykładzina podłogowa powinna być w ładnym stanie bez przetarć itd.
A tak ogólnie, jeśli wszystko jest ok, to nie ma potrzeby zawracać sobie głowy stanem licznika.

Mój kropek kupiony w salonie w 1996 przez tatę a eksploatowany teraz przeze mnie ma 211tyś (ok 13tyś rocznie)
Osobiście widziałem w Warszawie Punciaka I też na czarnych tablicach i po przyjrzeniu się przez szybę zobaczyłem, że miał 80tyś km. Pewnie ktoś nie wyjeżdżał nim poza Warszawę. Skoro ma czarne tablice to ktoś ma pewnie od nowości bądź z drugiej ręki także nie miał po co manipulować w przebiegu.