Witam
po zimie pojawiła się u mnie rdza na progu. Będę jechał z tym jechał do blacharza, ale i tak proszę o opinie czy będzie do wymiany cały próg?

A od spodu i od środka Ci też go bierze?? Jeśli nie to ja bym to wyszlifował do gołej blachy, potem pomalować specialnym preparatem na rdzę (nie mina), środek "chemiczny" który eliminuje rdzę z metali, lekko przykitować wyszlifować i pomalować sam próg, lakiernik powinien wziąć za takie coś ok 100zł na gotowo
Pozdrawiam

[ Dodano: 24 Kwi 2012 21:52 ]

Aha lepiej żeby narazie auto nie widziało spawarki a jak już by Ci mocno próg zaczeło brać to wtedy, aha i jeszcze jedna rada kup sobie konserwację do profili zamkniętych i od spodu są zaślepki w progu wyjmi je i do środka nafukaj tej konserwacji, problem z rdzą powinien znikąć

Wiertarka z nakładką z listkami papieru ściernego w ruch. Jeśli wyszlifujesz do czystego metalu, to próg nie jest do wymiany.
Z tego co widzę to ruda u Ciebie zachodzi też pod błotnik (na łączeniu), więc trzeba go będzie odkręcić aby dobrze wyczyścić próg.
Sądzę, że przy odrobinie chęci sam byś to sobie mógł bez większych problemów zrobić. Tym bardziej, że masz czarny lakier, więc nawet samodzielne naprawy nie będą się wybitnie rzucały w oczy.

Nasadka na wiertarkę - ~3zł
benzyna ekstrakcyjna - ~ 5zł
rozpuszczalnik - ~ 5zł
polrust - 10zł
podkład epoksydowy - ~15/20zł
czarny lakier - ~ 20zł
klar - ~ 15zł
papier ścierny - 5zł
pasta tempo - 10zł

1 dzień czyszczenie i polrust
2 dzień podkład epoksydowy
3 dzień czarny lakier i klar
4 dzień (po co najmniej tygodniu) polerka

Dokładnie ja kolega domin45670 napisał z czarnym kolorem nie ma problemu po polerce powinno być jak oryginalnie

skoro domin wylicza materialny na ok 90 to przyznam ze pewniej będę się czul jak oddam to do lakiernika, bo nawet nie mam za bardzo miejsca gdzie bym mógł to zrobić na spokojnie. Mozna jakoś poznać czy lakiernik zrobił to porządnie z z zabezpieczeniem środkiem antykorozyjnym?

Zależy od lakiernika bo niejeden to wyczyści rdzę, wykituje i pomaluje i na drugi dzień odbiór

A jak bym robil to samu czy do demontażu błotnika trzeba zdejmować zderzak? Na jakich obrotach szlifuje się do blachy? Podkład epoksydowy to podkład który wiąże rdze? Jakim papierem szorować to ręcznie, szlifierka?

Nie. To jak kosztowanie cukierka przez papierek.


Na pewno trzeba odkręcić mocowanie zderzaka do błotnika, a czy trzeba go ściągać, tego Ci nie powiem.


Wiertarkowych To nie jest cięcie blachy kątówką aby ją przepalić.


Polrust wiąże rdzę. Podkład epoksydowy lepiej przed nią zabezpiecza niż zwykły.


Kup sobie 80, a jak będzie w sklepie to grubszy, np. 60. Do tego Ci się przyda 1000, 1500 i 2000 (wodne).


Jeśli tarcza do szlifowania to zapomnij. Kątówką możesz szlifować spawy, a nie usuwać rdzę, której nie wiesz ile jest. Przesadzisz i sobie dopiero narobisz ambarasu. Z kolei tarcza z rzepem i do tego tarcza papieru ściernego, to zbyt mało precyzyjne narzędzie. Wcześniej poleciłem coś, co z autopsji wiem, że się najlepiej sprawdzało.

No jednak będę sam to robił. W Szwecji liczą sobie za to 1500 zł. Ma ktoś może manual jak zdjąć błotnik? Ile czasu powinno zejść niewykwalifikowanemu lakiernikowi? Będę to robił w dość zakurzonym garażu, jak mogę nowy lakier zabezpieczyć przed pyłkiem.

Będzie gdzieś na forum, bo Adas wymieniał.


Podłogę bym czymś nawilżył aby się nie kurzyło.

to garaż grupowy na 1000 samochodów:D

Z boksami czy bez?

bez duza zakuorzona otwarta przestrzen.

Jeśli masz możliwość to stań lewą stroną przy ścianie i to sobie ogarniaj w spokoju. Byle tylko nie było jakiegoś przeciągu.
No i zwilż sobie podłogę przy aucie (jakimś zraszaczem do kwiatków czy czymś podobnym).

No taką możliwość mam, dzięki. A powiedz mi jeszcze bo próbuję ogarnąć Twój przedmiot do zdzierania rdzy. Zdziera się tymi listami po bokach? Widzę, że rdza atakuję także całą część pod progiem na takim zgrzewie. Są to albo niewielki ogniska albo spore części można z tym też coś zrobić czy lepiej nie ruszać?

Te listki przykładasz do blachy tak, jakby do tego stołu, na którym leży końcówka.
Pokaż mi dla pewności zdjęcie miejsca, które masz na myśli. W zasadzie jak coś rdzewieje, to nie ma litości