Witam wszystkich Forumowiczów!!!
mam nietypowy problem z przednim prawdopodobnie prawym kołem, a mianowicie czasami podczas jazdy pojawiają się dziwne piski o różnej częstotliwości od prawie niesłyszalnych do bardzo nieprzyjemnych. Co dziwne piski czasem ustają aby potem pojawić się ponownie bądź wogóle nie występują nawet przy jednorazowym przejechaniu 250-300 kilometrów. Poprostu czasem piszczy czasem nie :D:D żaden mechanik nie może tego zdjagnozować bo z reguły jak zajadę do mechanika to wszystko jest OK (taka złośliwość rzeczy martwych).
Pisk dodatkowo wzmacnia się przy lekkim skręcie kierownicą w prawo, przy lekkim skręcie w lewo ustaje podobnie przy lekkim naciśnięciu na hamulec.
Wspomnę że tarcze, klocki, amorki, przeguby oraz wahacz, łożysko i piasta w tym kole wymienione około 30-32 tys.km temu.
Liczę na sugestie może ktoś też miał podobny problem.
Pozdrawiam

to lozysko moze byc juz walniete ... no chyba ze przegub ci zle wsadzili i ci to lozysko rozwala

Ale na jakie sugestie liczysz, po co, skoro sam palcem nie kiwniesz, a tylko jeździsz po mechanikach (i to kiepskich)?

Proszę sprecyzować termin "piski" (może jest to bardziej buczenie, huczenie, skrzypienie, tarcie, wycie - lub ich kombinacja?).
Czy samochód posiada wspomaganie kierownicy?

Po 30000 km, spokojnie może paść łożysko koła, klocki (one mogą piszczeć), może ocierać blaszana osłona o tarczę, itp.

no jeszcze moze sie juz zurzyl przegub i kuleczki w srodku pracuja na sucho i moge piszczec

albo pomiędzy klocki a tarcze dostał się np. jakiś kamyczek

pmx007pl po pierwsze to co byłem w stanie sprawdzic sam to sprawdziłem a więc hamulce, luzy na kole, ..., i nic niepokojącego nie zauważyłem. koło nie ma żadnych luzów a szarpałem nim słusznie i na podnośniku i na ziemi (a więc to chyba wyklucza łożysko bo już miałem z nim przygody i wiem że jak ono nawala to koło ma luzy i podczas jazdy cholernie huczy) układ hamulcowy sprawdziłem drożność przewodów czy nie zatrzymują płynu i odpowietrzyłem tak na wszelki wypadek wszystko działa dobrze a koło piszczy. Co do mechaników to była sprawa raczej pytania o to co może piszczeć w kole a odpowiedź była następująca: "piszczy cały czas???" ja "że nie" a on wtedy "to nic groźnego pewnie tak musi być" a jak siadał żeby się przejechać to sytuacja jak pisałem powyżej -nie piszczało i diagnoza: "ja tu nic nie słyszę".
Pisk jest taki typowy metaliczny jak metal o metal ale tak jak mówię nic przy hamulcach nie ociera więc możliwe że te kulki w przegubie jak pisze guralF ponieważ dzisiaj podczas skręcania na wstecznym na parkingu usłyszałem charakterystyczne stuknięcie przegubu więc chyba już wszystko jasne. nie sądziłem tylko że tak szybko padnie (nie cały rok/ 32 tys. km) ale w sumie na naszych pięknych polskich drogach