Witam, ojciec ma stare Punto 1,1.
Jak ciepły to latem nie pali. Sporadycznie, nie zawsze. Wyczytałem, że to ponoć czujnik wału i jak go tak pogmeram to wtedy niby pali, ale nie wiem, czy to czujnik jest do wymiany.
Kiedyś autko miało dzwona i nie wiem czy nie został przesunięty uchwyt tegoż czujnika.
Czujnik nie pracuje na środku koła zębatego, a raczej po jego prawej krawędzi.
Mógłby ktoś zerknąć jak to u was wygląda? A jakaś fotografia z góry byłaby już bajką.
Podejrzewam, że jakbym go młotkiem pocisnął to mógłby ozdrowieć
Dzięki z góry za pomoc.

u mnie też lekko wystaje



Autor postu otrzymał pochwałę

U mnie jakoś inaczej trochę... Klima, wspomaganie? Tego wielorowkowego paska chyba nie mam...
W każdym razie u mnie wystaje niewiele bardziej może.
Nie będę tam raczej pieszczochem pociskał skoro tak ma być.
Może macie inne propozycje na niemożność zapalenia latem, kiedy rozgrzany?
A czy czujnik od 1,2 Punto II też by pasował? Ciężko znaleźć takie cudo na all.
Dzięki za pomoc.
Pzdr.

@loocash zbyt latwo sie poddajesz, jezeli czegos nie ma na aledrogo, nie znaczy to, ze nie istnieje

FIAT OE 46774532 - brak informacji o cenie w ASO, niedostepny prawdopodobnie
FIAT OE 55189517 - cena w ASO ok. 193,13 zl

Rysunek z ePER - http://eper.fiatforum.com/eper/navi?MOD ... &DRW_NUM=2

Wujek google na powyzsze zapytanie odpowiada: https://www.google.pl/#hl=pl&output=sea ... 80&bih=709 oraz https://www.google.pl/#hl=pl&sclient=ps ... 80&bih=709

Podjedz do ASO Fiat lub zadzwon, przekaz im swoj numer VIN, i potwierdza Ci cene. Mam informacje cenowe z 01.02.2012, a jak wiadomo kurs waluty sie zmienia.

Dokladnie jak pisze rzel, podalem Ci numer FIAT OE 55189517, a tym samym szukajac tylko po numerze, na aledrogo jest tego duzo - http://moto.allegro.pl/listing.php/sear ... =0&order=p

Dzięki Panowie serdeczne, szukałem po innych słowach kluczowych i była tylko jedna używka.
Nie wiem i tak czy to kupić. Może to nie to... Jest sens na szrocie zapytać?
Ten trup idzie na handel. Nie chce w niego kłaść hajsiku. Od początku go nie lubiłem. Wczoraj się z ojcem zamieniłem na auta to myślałem, że go poleję Pb i podpalę.
Jakbym wiedział, że to czujnik to bym wziął, niech się przyszły właściciel nie głowi ale jak znam życie to inny problem.

Leniu, a od kiedy masz internet? Umiesz z niego korzystać? Widać, że nie bardzo...
Wiesz, że istnieje wyszukiwarka Google, a każde forum ma też wewnętrzny mechanizm wyszukiwania?
Czujnik położenia i prędkości wału można zmierzyć omomierzem (oraz nie ma problemu z zakupem w sklepach z częściami do Fiatów, koszt około 100zł, kupując pokaż w sklepie stary czujnik): http://fiatpunto.com.pl/topic35024.html#p581207

Mialem juz nie pisac, ale widze ze pmx007pl tez nie wytrzymal, i delikatnie Cie potraktowal. Czytajac powyzsze twoje slowa, po co wogole tutaj zakladales temat?! Jezeli sam nie wiesz co masz zrobic, to nie miejsce na forum, abysmy robili za Ciebie cala robote, a Twoje podsumowanie jest bez komentarza... Napisales ten temat, w sumie 3 wiadomosci, po to aby tylko "zamieszac kijem". Temat powinien isc do kosza!
To podsumowuje Twoja osobe, dlaczego nie powinno sie Ciebie brac na powaznie.

chłopaki maiłem przygodę z czujnikiem i obstawiam że o nie to ale tez na ciepłym mi nie palił a próbowałeś na pycha jak nie chce odpalić jak zaskoczy to elektromagnes w rozruszniku maz do wymiany ja tak miałem już w dwóch autkach i kolega miał tak ostatnio w megance o mu wciskali ze imo mu siada sprawdziliśmy na pycha zapalił to rozrusznik na stół i auto jeździ jak nowe sprawdź to zanim zaczniesz wydawać kaskę

Omomierz ponoć nie koniecznie da radę wykryć usterkę, szczególnie w moim przypadku, gdy problem był sporadyczny i nie miałem drugiego do porównania. Potrafię obsłużyć miernik, Internet również.

Jak mówiłem nie jest to moje auto i nie muszę o nim wszystkiego wiedzieć. W swoim podpinam lapka i diagnozę mam na dłoni, do fiata też miałem kiedyś interfejs ale mógł pójść w kosz, tak jak ten temat.

Nie miałem pewności, że to czujnik, stąd takie chaotyczne pytania. Prosiłem o zdjęcie, bo wydawał mi się krzywo, od tego chciałem zacząć.
Kupiłem go i jest OK. Szukałem raczej używki albowiem ten trup na więcej nie zasłużył.

Co do forum i moich wpisów, bez obaw. Owszem miałem kiedyś Fiata, niby dawał radę, nawet dużo po Europie i nie bałem się, że padnie, ale pisać na tym forum więcej nie będę miał już okazji, tak jak nie będzie okazji na Fiata w moim garażu.

Dziękuję wszystkim za pomoc. Problem rozwiązany i ojciec się śmieje, że zdejmuje ogłoszenie. (auto jest zadbane, nie jest trupem, jak piszę, po prostu JA nie znoszę jego właściwości jezdnych) i jak się nie sprzeda to zamieniam się z ojcem ostatni raz, wjeżdżam na górkę i zostawiam na luzie.