Witam
Mam zamiar kupić fiata punto II 2000r 1.2 8v z przebiegiem 190 tys. Moje pytanie jest takie czy punto z takim przebiegiem jeszcze pojeździ bez większych napraw ?

Wiesz to zależy od tego kto i jak auta używał. Na przykład Primera 1.6 16v mojego taty ma 360 tyś. km i chodzi i wygląda jak nowa. Tylko że tato z każdą najdrobniejszą rzeczą jezdzi do mechanika. A Espace 2.2 quadra którego kupiłem niedawno ma 240 tyś. km i rozpada się na kawałki. Silnik do remontu ... Najlepiej pojechać do jakiegoś dobrego mechanika i zrobić gruntowny przegląd. Pozdrawiam

Jeżeli realne 190kkm i samochód był normalnie używany, a nie jako samochód służbowy albo "L" to jeszcze pojeździ. Powtarzam to za każdym razem, większość samochodów z importu ma większe przebiegi i mają cofnięte liczniki na standardowe w Polsce 160kkm, nie ważne czy auto ma 5 - 10 -15 lat i tak w momencie sprzedaży ma około 160kkm

dokładnie
i oczywiście jak już kolega Schancezz, napisał zależy jak kto dbał

Schancezz, Ma to auto (japonca) od nowosci? Bo jesli nie to siedzi tam pewnie conajmniej drugi silnik i z 3ci komplet rozrzadu. Sam uzytkuje QG ktore jest w rodzinie od nowosci wiec wiem o czym pisze.

Może lepiej zastanowić się nad autem z niemiec ? np. m2.mobile.de/;detailpage=bilder;p=2/1.0.0/ad/164389426 ... 500 euro + czerwone blachy 80 euro + rejestracja w polsce 1000 + przyjechanie . za 3 400 zł + paliwo masz punciaka z rzeczywistym przebiegiem 160 k km napewno nie bity i raczej zadbany (właściciel pisze że są drobne problemy ze wspomaganiem ale dużo części nowych i jeździ). A to jest tylko przykład.
Jeżeli auto u niemca ma TUV to wiadomo że jest w dobrym stanie, wytyczne przy takiej kontroli są bardzo rygorystyczne. Kupując auto tam (od ostatniego właściciela nie handlarza) masz pewność że nie jest złożone z dwóch rozbitych i cofnięte o 100 k km . jadąc samemu oszczędzasz ok 1500 zł za transport + zarobek handlarza ...
Ale to tak na marginesie i nie na temat.
Pozdrawiam.

[ Dodano: 30 Lip 2012 09:18 ]

buladag mój tato mieszka w Berlinie i kupił go tam jak nissan miał rok i 40 tyś przebiegu.

Taa, bo w Niemczech to są tacy dobrzy ludzie, że dobre auta za połowę ceny oddają

A żebyś wiedział. Część to oszuści jak wszędzie, zazwyczaj handlarze. Ale przecietnego niemca stać na to żeby kupić sobie co kilka lat nowy samochód albo kilkuletni na raty które wynoszą tylko ułamek jego wypłaty bądź emerytury ...

[ Dodano: 30 Lip 2012 10:00 ]

prosty przykład. Kupilem niedawno od babki w berlinie (znajoma znajomego) renault twingo 1.2 96 r. Miała samochód od nowości, jeździła nim z domu, do szkoły z dziećmi, do pracy. Nigdy nawet z Berlina nim nie wyjechała. We wrześniu zeszłego roku wymieniła tarcze, klocki, bebny, szczęki, wszystkie opony i kilka drobnych rzeczy razem na 400 euro. Rachunki z serwisu mam za każdy rok. Teraz zaczęło jej się sprzęgło slizgac, a nie chciała już go robić i sprzedała mi twingo za 200 euro, a sobie kupiła nowego Hiluxa

Dwudziesty właściciel i bezwypadkowy?

Niby pierwszy właściciel i kupiony w polskim salonie. Mam jeszcze pytanie znacie jakieś dobre strony do sprawdzenia VIN ?

Najlepiej ASO.

VIN można nawet w eperze sprawdzać, co do historii samochodu w ASO można sprawdzić tylko to co było robione w ASO więc w zasadzie nic to nie daje.

IMO 190tys na 12 lat to wcale nie jest jakis wielki przebieg....
lukasz1086 zainwestuj troche dudków w sprawdzenie kropa ale nie po VINie bo to jest smieszne w 12 letnim aucie tej klasy...
- sprawdz http://pl.wikipedia.org/wiki/Wyprzedzen ... _zwrotnicy
- sprawdz http://pl.wikipedia.org/wiki/Kompresja_(silniki)
- sprawdz czy nie większych wycieków
- sprawdz stan hamulców
- sprawdz płyn chłodniczy na obecność spalin
- sprawdz czy nie ma większych ognisk korozji (jakies na 100% gdzies bedą)
wiadomo ze to nie nówka ale jesli bedzie odpowiadac Ci bedzie jego stan i cena to bier go i sie ciesz:)

albo jeżeli owe auto ma atrakcyjniejszą cenę, zaoszczędzone dziangi zainwestuj w remont.
Mój kolega kupił P II JTD z 2001 roku z 202 tys. km. Auto było od wszystkich tańsze o 1800zł. Całe 1800zł zainwestował w sprawdzenie i ewentualne naprawy silnika (teraz jeszcze dołożył 600zł za naprawy lakierniczo-blacharskie), ale mówi, że jest zadowolony i wie czym jeździ. Dodam tylko, że w jego wypadku, turbo było już regenerowane (dostał kartę gwarancyjną na usługę na okres 12miesięcy od daty regeneracji, która po telefonie do warsztatu okazała się prawdziwa) przy stanie licznika 198 tys. km., dlatego większy wydatek go ominął.

Wszystko ładnie pięknie do póki nie zaliczysz dzwona, albo ktoś ci pół samochodu nie rozwali.

Tutak, Dowaliłeś do pieca...
Jak ktoś w Ciebie przywali, to masz OC sprawcy.
A jak Ty w kogoś, to albo masz sobie pluć w brodę, iż nie masz AC, albo kupujesz drugą sztukę i w tydzień przekładasz zainwestowane części - problem? Ja go nigdzie nie widzę.

Fakt masz OC.
Zapomniałeś, że jako poszkodowany dostaniesz wartość rynkową samochodu.
Nikogo nie obchodzi, że pół samochodu jest na nowych częściach

A kto Ci każe złomować te nowe części?

Eh chodzi mi tylko o to, że kupowanie złoma, a wkładanie najmniej drugie tyle żeby samochód jeździł nie ma sensu.
Gorzej jak z nowych części nic nie zostanie

Z takim myśleniem to człowiek nawet nie mógłby siedzieć w domu - czyt. zagrożenie porażeniem (przecież mogę włożyć gwóźdź i się zabić), chodzenie pieszo po drodze to też zły pomysł - nadjedzie auto i mnie potrąci, albo użądli osa i umrę z powodu obrzęku dróg oddechowych.

Trochę tak to wygląda w przypadku Twojego rozumowania nt. auta.

190K to jest mały przebieg na auto z dieselem - 12letnie, przynajmniej duża szansa, iż realny.
Volkswageny (szczególnie Passat) mają wtedy spokojnie przekręcony licznik (zeruje się co 300K) i na nim drugie ~160K (najczęściej spotykany przebieg na Allegro, CIEKAWE CZEMU ).

Kopciucha w Niemcowni kupuje się alby trzaskać przebiegi, nie inaczej.

[ Dodano: 31 Lip 2012 19:14 ]

Jeśli jedziesz osobiście po to Punto i kupujesz od osoby prywatnej, umiesz trochę szprechać - sprawdź auto w najbliższym ASO Fiata w okolicy, prawie pewne iż ma realny przebieg. Auta kręci się na granicy, w Niemczech są takie grzywne za przekręcanie, że to Punto by nie starczyło na pokrycie tego.

190K dla tego silnika to też żaden problem. Większość PI i PII w PL ma takie przebiegi już dawno za sobą.

Ktoś wspomniał o dieslu i się namieszało

Ale tak jak ktoś powiedział - 190tys km na 12 lat to wcale nie jest dużo, lepszy taki realny przebieg, niż pięknie wyglądające 120tys, pod którym tak naprawdę będzie 250 albo i więcej...

Jak na 12 lat to może i nie dużo ale w końcu 190k