Witam i prosze o wyrozumialosc, bom ja baba i sie nie znam, a cos mi sie wydaje, ze mnie ktos nabil w butelke, tylko nie wiem kto...
Pokrotce sprawa wyglada tak:
Dwa tygodnie temu zarejestrowalam fiata punto 1,9 jtd rocznik 2000, przywieziony chwile temu z Niemiec. Wczoraj pojechalam do odpowiedniej "firmy" i dwaj mili panowie przez 40 minut zajmowali sie napelnieniem klimatyzacji. Podlaczyli do jakiejs maszyny i lecial jakis gaz itp. Po tych 40 minutach jeden z panow polatal jeszcze z jakims "pistoletem", domyslilam sie, ze sprawdzal chyba czy leci chlodne powietrze w srodku itp. Wsiadlam do auta, przejechalam 5m z zamknieta maska i nagle spod maski zaczal leciec smierdzacy freonem (chyba) dym, a wlasciwie para. Panowie podlecieli do mnie, pogrzebali nastepne 20 min przy aucie i stwierdzili, ze musze jechac do elektryka, bo klimatyzacja jest dobrze napelniona, ale wentylator sie nie wlacza przy niej, nie wiadomo dlaczego...Dzisiaj podjechalam rano do elektryka, zostawilam mu auto, po jakichs 2 godzinach zadzwonil mowiac, ze klimatyzacja jest nieszczelna i sprezarka oraz wentylator od klimatyzacji sie nie zalaczaja, bo klimatyzacja jest nieszczelna i caly gaz uciekl. Wrocilam wiec do moich majstrow od klimatyzacji, ktorzy stwierdzili, ze elektryk jest zlodziej i za pomoca jakiejs specjalnej maszyny wypompowal mi gaz z klimy i teraz mowi, ze byla pusta jak przyjechalam do niego. Na dowod podlaczyli puntoka do swojej maszyny ponownie i pokazali, ze jest tam proznia (-1), ktora podobno nie ma prawa sie zrobic jak gaz "sam" ucieka, a nie jest wysysany. No i zostalam z reka w nocniku, bo 150zl zaplacone, sprezarka i wentylator od klimy nie dzialaja, a "klimatyzatorzy" sie kloca z elektrykiem kto spierniczyl sprawe i kto jest zlodziejem. Co zrobic w takiej sytuacji? Moze ktos pomoze...?

Na początek warto sprawdzić czy faktucznie klima jest szczelna. Obadać rurki, chłodnicę i poszukać wycieków. Warto potem sprawdzić bezpieczniki i na końcu kompresor. Bez tego tak naprawdę można tylko gdybać co mogło być nie tak.

Zacznij od zmiany mechanika na takiego który potrafi ogarnąć elektrykę i klimatyzację. A jeżeli takiego nie znajdziesz to jedź najpierw do elektryka i niech sprawdzi czy wentylator chłodnicy się włącza i działa jak należy, a potem pozostaje test szczelności i ponowne napełnienie klimatyzacji.

-Dobry elektryk powinien być w stanie sobie odpalić na chwilę klimę "na sucho" bez czynnika żeby tylko sprawdzić czy się włącza kompresor i wentylator. Wystarczy odpowiednio oszukać czujnik ciśnienia. po takim chwilowym sprawdzeniu odłącza się kompresor od instalacji elektrycznej (żeby go nie zniszczyć pracą bez czynnika) i szuka ewentualnej usterki w elektryce.

-Przez 20 minut spokojnie można odpompować instalację do poziomu próżni.

-Zmień warsztaty. Oba.