No właśnie - ktoś z kolegów już próbował? W strongflexie są dostępne w dość przyzwoitej cenie - komplet na jeden stabilizator wychodzi ~150 zł. Jestem ciekaw opinii, bo wydaję mi się, że to może być w miarę sensowny sposób, na choć minimalne poprawienie zachowania kropka w zakrętach, przy jednoczesnym zachowaniu, akceptowalnej na naszych drogach sztywności reszty zawieszenia . Mowa oczywiście o żółtych tulejach, bo czerwone, to wytrzymalsze odpowiedniki serii, może trochę twardsze.

ale co to ma do tego ? stabilizator służy po to ,aby auto nie wychylało się nadmiernie w zakrętach ,a nie temu żeby było sztywne ...

Tak, ja pomyślałem po prostu w drugą stronę . Już wyjaśniam - przy założenia twardszego zawieszenie (amory+sprężyny), zyskujemy mniejsze wychylenia w zakrętach, ale i chcąc nie chcąc, bardziej "trzęsie" całą budą... no ogólnie auto w każdej sytuacji jest "twardsze". Przy "utwardzeniu" stabilizatora poliuretanowymi tulejami, zyskujemy mniejsze wychylenia w zakrętach, nie ruszając amortyzatorów ani sprężyn. Jednym słowem - mamy seryjne zawieszenie, a trudniej zbierać grzyby w zakrętach .

Inna rzecz, że dużo lepszy efekt dałby pewnie sztywniejszy/grubszy stabilizator + poli tuleje, ale może i samymi gumami da się coś ugrać.

chcesz ukręcić z g... bata
nie da rady ... te tuleje za dużo nie pomogą ... nic nie usztywnią

Lepiej częściej wymieniać serię 200KM i ciężkiego silnika nie masz, żeby poliuretany ładować. To tak jakby dawać przepustnicę od Chargera do 1.1

Takich argumentów, wybacz, ale nie kupuję... . Wg mnie, każda, nazwijmy to, modyfikacja, wpływająca w pozytywny sposób na prowadzenie, zachowanie, ogólnie na walory użytkowego samochodu - jest O.K. I nie ma to żadnego związku z mocą, pojemnością itd. Inna sprawa, że niektóre modyfikację, mogą być sztuką dla sztuki - kolega Thomas dość dosadnie to wyjaśnił . Dlatego też zadałem pytanie - co nie zmienia postaci rzeczy, że gdyby te gumy spełniały pokładane w nich nadzieje, to bym je kupił .

Ale to moje prywatne zdanie - bez urazy .

Rób jak uważasz...

Z tego co ja się orientuję to poliuretany są po prostu trwalsze od gumy i tylko taki będzie plus z wymiany zwykłych gumowych łączników stabilizatora na nie.

Fiatowskie stabilizatory i tak są twarde, w porównaniu np. do VW

Hola hola. Ktoś tu się mocno zagalopował. Wymiana w tulei nie da efektów o jakich pisze Pawelec90. By taki efekt uzyskać trzeba wstawić sztywniejszy stabilizator, wymiana tulei na poliuretan da najwyżej szybszą reakcję stabilizatora na przechył, de facto nie dając właściwie nic w poprawie wychylenia w zakręcie. Krótko: pomysł z du...

O taką odpowiedź mi chodziło...

Powiedz mi - sztywniejszy=grubszy, czy po prostu inny materiał/stop? Masz może informację, z czego robione są takie stabilizatory - zarówno seria jak i takie sportowe?

Jakiś typ stali. O konkrety trzeba by fiata zapytać.
Co do sztywności to w MK1 to w GT, sporting i 1.6 stabilizator jest po prostu grubszy.

Hmm... w sumie miało by to ręce i nogi, bo nawet w strongflexie, jest kilka rozmiarów gum do Punto. Dorwać GT na szrocie - raczej marne szanse... Sportinga albo 1.6 już prędzej. Na allegro raczej nie ma co szukać, bo nie sądze, żeby wiedzieli, z czego wyciągają - jedyna szansa, to trafić jeszcze nie rozebrane z przeznaczeniem na organy

tak na chołpski rozum diesel tez powinien mieć grubsze jeżeli sie myle to sory kiedyś szukałem do siebie stabilizatorów na allegro i akurat by aukcje w których pisało ze z pochodzi z punto TD