Witam.Jestem tu nowy, od niedawna jestem posiadaczem Punto FL z 2004r. silnik 1.2 8v zauważyłem, że wskaźnik poziomu paliwa moim zdaniem zbyt szybko opada,komputer pokazuje spalanie około 5.8 / 6 l. a ostatnio jak zatankowałem za 50 zł (5.85 zł / litr) benzyny to przejechałem na tym około 120 km.Martwi mnie to,że komputer pokazuje inne dane a wskaźnik co innego. Czy Waszym zdaniem to nie za duże spalanie (jeżdzę w miarę spokojnie). Z góry dziękuję za odpowiedzi.

A ile ty bys chcial spalania miec? Twoje 6l to norma po miescie. Ja bym sie cieszyl gdybym tyle mial Mam spalanie ok. 7l/100 km w miescie, ciagle korki i swiatla. Jak zaleje prawie caly bak ok. 38l starcza mi to na 550km po miescie. Czyli masz normalne spalanie. Pewnie pierwszy samochod, i sie dziwisz ze samochod spala benzynke, niestety ale km leca, albo bedziesz mniej jezdzic, albo rower lub wlasne nogi dla oszczednosci Mam 16V, ktore lubi wyzsze obroty wiec u mnie spalanie 7l w miescie to norma. Twoja wersja 8V lubi nizsze obroty, wiec ten litr mniej spalania tlumaczy to. Normalne spalanie wg mnie.

Zatankowales 8,55 litra benzynki za 50 zl = 5,85 zl * 8,55 litrow ~ 50,0175 zl. Daje to spalanie u Ciebie 7,125l/100km liczac 8,55 litra / 120 km = 0,07125 Masz dowod, ze spalanie masz w normie. W zimie Ci sie zwiekszy, bo bedzie silnik dluzej na ssaniu trzymany. Dolicz do tego ok. litra spalania wiecej na 100km. Zycie

Aby Ci jeszcze raz dokladniej potwierdzic, ile kosztuje Cie jeden km: 7,125 litrow na sto km * 5,85 zl za litr = 41,68125 zl za 100 km przejechane, co daje 0,4168125 zl za przejechany km. Mnozac przejechane 120 km razy 0,4168125 zl = 50,0175 zl. PRAWDA. Kazdy przejechany przez Ciebie km, kosztuje Cie 0,42 zl. Wiec od Ciebie zalezy, czy niekiedy warto sie wybrac na nozkach po bulki, zamiast odpalac samochod Nie oczekuj od samochodu za duzo, chyba ze mialbys Lexusa czy inne auto wartosci kiluset tysiecy zlotych, mialbys dokladniejszy komputer. Cena auta musi odzwierciedlac czesci w nim stosowane. Nie ma nic za darmo.Z wlasnego doswiadczenia wiem, a juz probowalem wielu sposobow jazdy, ze moja szesnastka lubi jak sie ja kreci. Dlatego trzymam ja na 2,5k obrotow w miescie, ma zapas aby przyspieszac, jak rowniez kazde zdjecie z pedalu gazu powoduje hamowanie silnikiem, bez potrzeby redukcji biegow. Taki kompromis. Innym tematem jest to, ze samochod jak bedziesz zamulac jazda eco czy "emeryta", to potem taki samochod bedziesz miec. Wiele pisza w internecie ludzie, to sie nazywa autoadaptacja czy jakos tak, ze komputer na biezaco "uczy sie" stylu jazdy kierowcy, i tak dostosowuje prace silnika - taki skrot myslowy. Dlatego jak sie wlatuje z autostrady do miasta, to czuc ze silnik ma wyleciec, tak jest "ozywiony". Nazywa sie to potocznie "przegonieniem samochodu" na autostradzie, aby silnik odmulic. Poczytaj a znajdziesz wiele ciekawych informacji. O tu masz dyskusje na ten temat "Mity o spokojnej / agresywnej jeździe,zamulone auto..." - topic33010.html

Mario dzięki za odpowiedz:-) ,trochę mnie uświadomiłeś o spalaniu tego samochodu. Wcześniej jeździłem Puntem I z silnikiem 1.1 ,tam spalanie było mniejsze i pewnie sie do tego przyzwyczaiłem. Pozdrawiam

Odświeżając temat chciałabym uzyskać jakąkolwiek radę w sprawie spalania.
Otóż mam II FL 1,9 jtd i pojawił mi się problem - ostatnio zatankowałam 21 l, co dało prawie pół baku i tyle pokazywał wskaźnik. Jednak po jednym dniu, po przejechaniu około 60km wskaźnik spadł już na rezerwę. Zrobiłam na tym jakieś dodatkowe 100km, jeżdżąc cały czas na ostrzeżeniach ze strony komputera, że niski poziom paliwa itd, teraz dotankowałam 12l i dalej rezerwa. Zastanawia mnie fakt, że przy tankowaniu było słychać coś jakby bak był zapowietrzony (?), po prostu powietrze wlatujące/wylatujące z baku.
Kwestia teraz w czym może być problem: czujnik, pływak czy co?