Jak w tytule, odlaczylem akumulator, chcialem podlaczyc, oczywiscie alarm wyje. Szukam pilota-nie mam. Co mozna w tej sytuacji zrobić? Przepraszam za ortografie ale troszkę mi sie spieszy.

Najprościej będzie odłączyć syrenkę alarmową, ma ona często własne zasilanie, co jest powodem jej działania po odłączeniu akumulatora. Sam alarm często ma na swojej centralce wyłącznik, do którego jest potrzebny kluczyk, sprawdź czy nie uda Ci się go przy pomocy jakiegoś narzędzia przestawić, co pozwoli wyłączyć alarm.

Syrenka nie wyje po odłączeniu, lecz po ponownym podłączeniu. Alarm mam zakładany w ASO, ale nie jest to Punciakowski seryjny alarm. Centrlalka moze byc pod kolumną kierowniczą, tak?

tak, szukaj centralki pod tapicerką, pod skrzynką bezpieczników, tam najczęściej mmontuje się centralki alarmowe. Jak ją znajdziesz po prostu odłącz i powinno wszystko wrócić do normy.

OK, mam centralkę. Firma "SILICON"

http://i50.tinypic.com/j164g0.jpg

Strzałką zaznaczony jest "manipulator" który, jak mniemam, służy do wyłączania alarmu. Kręcę nim niestety i nic to nie zmienia. Co prawda robię to, gdy już alarm wyje, ale chyba i tak przełączenie powinno go wyłączyć, czy nie? Co z tym teraz mogę zrobić?

Aha, co mi się przypomniało, alarm jest podłączony tez do centralnego i oczywiście światełek kierunkowskazów. Kiedy mi się włącza mryga ta czerwona diodka na centralce, oprócz tego słyszę jakieś cykanie w okolicy panelu bezpieczników. Nie wiem, czy to ważne, ale pisze na wszelki wypadek.

To jest potencjometr ( który może służyć do wszystkiego, ale raczej nie do wyłączania alarmu. Nie wydaje mi się, żeby to była całość, za mało wyprowadzeń. Tu masz tylko 3, a powinno być co najmniej 6 (+,gdn,syrena,kierunki,otw,zam). Zobacz gdzie idą te kable. Ja bym to po prostu odłączył i zobaczysz czy pomoże.

Nie pomogło ;-[

To co znalazłeś jest czujnikiem wstrząsowym, a nie centralką. Idź za kablami, nie ma bata, któryś musi iść do centralki.

Problem rozwiązany




















...odnalazłem pilot