Sonda lambda za katalizatorem odmawia współpracy - http://www.obd-codes.com/p0139Wiadomo, że nowa przepustnica polepszy. Ale czy używana będzie tak samo, to loteria. Bo silniczek krokowy jest zintegrowany z przepustnicą, wydaje mi się, że nie powinno być problemów. Mam autko z 2002 roku, wymieniłem na używkę przełącznik zespolony z innego samochodu i działa. Musisz poszukać dobrego sprzedawcy, który będzie mieć dużo pozytywów a nie tylko sprzedawać wszystko jak leci. Spadające obroty poniżej normy to silniczek krokowy oraz.... sonda lambda również, takie objawy się wtedy pojawiają - http://www.motofakty.pl/artykul/obroty- ... owego.html, cytuję ze stronyZ tego co pamiętam, to wymieniałeś sondę lambda przednią na oryginał.Pierwszą wymieniłeś na oryginał, został Ci tylny zamiennik jeżeli mnie pamięć nie myli. Tylna została Ci zamienna, to może tłumaczyć fakt, że ten błąd oznacza właśnie powolną reakcję. To może również mieć związek ze spadającymi obrotami, jak piszą na forach. Skasuj błąd, jeżeli będzie się pojawiać znowu, wymień sondę lambda. Pozbędziesz się problemu P0139 z tylną sondą. Chyba że znajdziesz tanio przepustnicę z silniczkiem krokowym, wykluczysz silniczek krokowy. Może okazać się, że to ta tylna sonda lambda zaczyna Ci świrować, od tego czasu powoduje te wszystkie problemy. Możesz również zamienić miejscami sondy lambda przód na tył i odwrotnie. Zobaczysz czy wolne obroty będzie Ci trzymać. Wykluczysz sondę lambda na tyle, wsadzając na tył sondę lambda oryginał z przodu, a zamiennik z tyłu na przód.

Jeżeli zostawiłeś sobie stare sondy lambda oryginalne sprzed wymiany, to lepiej byłoby jakbyś wsadził zamiast zamiennika na przód, jedną ze starych oryginalnych sond. Po to aby odczyt danych był szybki, bo wszystkie błędy o których tutaj pisałeś, były związane z powolnym odczytem danych, na zamiennych sondach lambda. Dlatego jestem przeciwnikiem kupowania zamiennych sond lambda, oszczędności są do czasu dopóki działają, potem zaczynają się różne historie i koszty

Ok, jak zakupie oryginalna sonde to dam znać.

Właśnie.... gdzieś się zapodziały

W tej chwili moge to samo stwierdzić, nie warto 2x płacić

[ Dodano: 14 Lut 2013 18:48 ]

No i problem rozwiązany, wymieniłem 2 sonde tą za katalizatorem na oryginał Boscha. Teraz dopiero jeździ się przyjemnie i szarpanie ustąpiło, co ciekawe spalanie też spadło

Musiało spaść skoro szarpał, bo miałeś bogatą mieszankę (dużo benzynki). Poprzez złe/powolne odczyty jakie Ci komputer zapisał, odczyty z sond(y) lambda nie były poprawne, lub też mógł ignorować odczyty, chociaż tego nie zwracał jako błąd w komputerze. Pieron wie co ten Twój komputerek robił, jak program w nim działał, na podstawie jakich danych.

Kolejny dowód na to, że jak oszczędzać to z głową, nie liczy się zawsze cena, a sondy lambda należą do ważnych czujników na których nie powinno się oszczędzać