Cześć,słuchajcie,temat był już kiedyś ale nie znalazłem konkretnych odpowiedzi na moje pytania.Kumpel ma punto 1.2 75km i ma lekkie luzy z tyłu na wahaczach,koła stoją pionowo ale już lekki luz jest.
Jest on czasem słyszalny na większych dziurach.
W dodatku jak więcej osób wsiada to trochę tył usiądzie.
Pytał czy takie gumy na spręzyny coś dają i są warte?
I czy trochę wyciszą tył?
Powiem szczerze że sam nie wiem,i myślałem o tym u siebie też by usztywnić tył.
Jakie są wady i zalety tego,moze ktoś miał już to ?

Tez kiedys chcialem sie w to bawic, w gumki sciskajace sprezyny, ale po przeanalizowaniu wpisow w internecie, odpowiedz jest krotka - NIE. Dlaczego? W wielkim skrocie oznacza to, iz guma sciska zwoje sprezyny, i sprezyna nie jest juz tak funkcjonalna jak powinna byc, zmienia sie jej charakterystyka tlumienia drgan czy jakos tak sie fachowo nazywa. Lepiej jest zainwestowac w sprezyny, zrobic raz a dobrze. Poszukaj w internecie na forach tuningowych, opinie roznych ludzi, roznych marek samochodow, np. tutaj - http://www.tuningforum.pl/viewtopic.php ... 47Odnosnie twojego wpisuA w linku ktory Ci podalem http://www.tuningforum.pl/viewtopic.php ... 7#p1614386 ktos piszeOdpowiedz sobie na pytanie, czy sens wsadzania gum do zawieszenia nie w pelni sprawnego, ma sens?

Najbardziej mnie martwi to że inny zwój sprężyny jest więcej narażony na pekniecie bo wiecej pracuje.
Ale znów są też pozytywne opinie na ten temat.
Jest u mnie w pracy kolega który już 3 lata jeździ na tych gumach z tyłu w fiacie multipla.
I jest zadowolony.
Facet sam jest diagnostą,i mechanikiem z 20 letnim stażem.

dla mnie zawieszenie się naprawia a nie takie patenty stosuje

Uwaga,założyłem gumy do siebie na próbę i powiem tak,auto o wiele lepiej się prowadzi na zakrętach i nie czuć żadnych skutków ubocznych podczas jazdy z różną prędkością.Przy większej liczbie osób również lepiej tył wygląda.
Żeby nie kombinować założyłem tylko po 1 krążku u góry na sprężynę.
Gumy kosztują 3.60zł za krążek.

Tak, a życie ma się jedno. Rozumiem stabilizatory na przód (by buda nie przechylała się mocniej w zakrętach, utwardzenie zawieszenia), ale gumy, gdy kolega ma walnięte zawieszenie?

nie którzy wyceniają je na

Nie majac na uwadze, ze tym samym sa zagrozeniem dla innych uczestnikow ruchu. Samochod z uszkodzonym zawieszeniem jest jak gra w rosyjska ruletke (jedni jezdza i chwala, inni laduja w rowach), potem sie czyta o wypadkach gdzie "samochod z nieustalonych przyczyn zjechal ze swojego pasa ruchu". Podsumowanie takiego wynalazku za 3,60 jest jedno i krotkie jakie juz zostalo napisane

Nie zgodzę sie z Wami koledzy.Zależy jak się ma zniszczone zawieszenie. Ja mam amortyzatory sprawne.Chodziło tylko o wzmocnienie sprężyny żeby nie poddawała się tak bardzo. Jeśli masz amortyzatory ok to to że lekko usztywnisz sprężynę nie może wpłynąć na bezpieczeństwo. Zachowuje się teraz tak jak by była nowa sprężyna. Zresztą to tylko rozwiązanie na teraz.Na wiosne będzie robiony cały tył. Wyciągam belkę i wszystko do wymiany. Tuleje poduszki i tp.

Pioneer1910, sorry ale takich pierdół nie powinno się wstawiać zwykła rzeźba albo się robi wszystko jak należy albo chodzi się piechotom

Mialem ten sam dylemat, w PUNTO II tyl siedzial tak bardzo, ze jak jechalem w 5 osob doroslych, zjezdzajac z kraweznika wszyscy z tylu podskoczyli na d... Tak siedzial samochod Wymienilem sprezyny, odboje i inne pierdoly. Tyl sie ladnie unormowal, w zakrety wchodzi sie bez problemu szybciej, nie buja, jest bezpiecznie. Nawet teraz w zimne poranki, kiedy inni hamuja przed zakretem ja moge szybciej/gwaltowniej go wziac bo tyl twardo sie trzyma drogi. Tak wiec nie ma innego sposobu na wzmocnienie sprezyn, jak tylko je zregenerowac lub wymienic. Dodajac gume powodujesz, ze sprezyna zmienia swoje wlasciwosci mechaniczne/tlumienia, w jednym miejscu robi sie twardza/sztywniejsza, ale w zamian inaczej rozkladaja sie sily nacisku/tlumienia czy jak to tam sie fachowo nazywa, Ci co skonczyli politechnike lepiej to wytlumacza jako fachowcy od materialoznawstwa. Nie wspomne juz o tzw. zmeczeniu materialu, jak Ci peknie sprezynka, bedziesz wiedzial o czym wszyscy tu trabia

Polecam Ci lekture "Sprężystość z odzysku - Regeneracja sprężyn i resorów samochodowych" - http://admoto.pl/pub/art.asp?g=GS&n=1267&f=lb_723.xml

Wybacz, ale w tym momencie wymienia się sprężyny z odbojami, a nie utwardza gumą...gumę to się wiadomo na czym nosi

i to czasem pęka

Sprężynki zostaną wymienione z amorami,poduchami tulejami i resztą na wiosnę.Wtedy cała belka w dół i do roboty.Na razie gumy założone muszą być bo czuje że lepiej się jedzie.

Placebo

dokładnie, a ciekawe jak ta guma się rozpadnie

abstrahując od tematu to wiesz wogóle co piszesz?

niby czemu mam nie wiedzieć

A co jeśli chciałbym na fabrycznie NOWE sprężyny i gazówki (kompletny remont belki tył) dołożyć po jednym krążku? Mówię tu o 100% sprawnym zawieszeniu, nie o zniwelowaniu skutków niebezpiecznie wybitego zawieszenia.
Często jeżdżę z pełnym kompletem + pełna butla LPG + pół i więcej baku PB i robi się nieciekawie na muldach, chodzi po prostu o zniwelowanie "dobijania do zera". Amory mają charakterystykę liniową.

http://www.unto.pl/guma-usztywniajaca-s ... p-745.html

IMHO bez sensu. Lepiej było przy zakupie sprężyn rozejrzeć się za tymi od wersji VAN, bo one są twardsze.

Była wersja "Punto Van"? Nie wiedziałem. Jeśli będę wymieniać to poszukam

Nieoryginalne niczym się nie różnią, byś musiał dostać oryginały.

Ja miałem nowe amory sztywniejsze oraz sprężyny niższe i twarde i i tak założyłem po jednej gumie w zwój bo przy pełnym baku LPG+ 1\2BP + granie w bagażniku i jedna osoba z tyłu to ocierało o nadkole...

nie dawaj gum bo złamiesz sprężynę , widziałem kilka razy na własne oczy ,trzeba było zmienić sprężyny z palio czy innego fiata i mieć spokój