witam, ostatnio coś dziwnego zaczęło się dziać z moim puntem, przy zmianie biegów gdy wcisnę gaz coś mi chrupie od strony pasażera, tak jakby coś w jakiejś pustej przestrzeni skrobało, jakieś odłamki. Dzieje się też tak np jak pod górkę jadę i czuć że już go tłumi i trzeba redukować to to samo, jak uzyska normalne obroty około 2tys to jeździ normalnie aż do chwili zmiany biegów. Początkowo myślałem że może coś w nagrzewnicy bo było zawsze przy ruszaniu słychać jakby przepływ wody ale to nie to, tak jakby coś przymarzło i tarło ale nic nie ma i nie idzie tego zlokalizować. Nie wiem, jedyne co ostatnio robiłem to wymieniłem świece, zauważyłem tylko że spalanie z 17.7 spadło na 15.5km/l ale pewnie to od mrozów do -15. Może ktoś coś ma podobnego? Albo pomysł co to może być?

Ale to tak bardziej dochodzi z komory silnika czy raczej gdzieś z wnętrza czy gdzieś bliżej koła
Może łożysko w kole już się rozsypało albo przegub poszedł ale to raczej by chrupało tylko przy skręcaniu w jedną stronę.

A przy ruszaniu jest normalnie czy też chrupoli
I nie robi różnicy czy silnik ciepły czy zimny

Może łapa silnika poszła
Jak to się dzieje przy dodawaniu gazu i przy niskich obrotach czyli w obu przypadkach pod większym obciążeniem.

Po pierwsze weź podnieś prawą stronę, najlepiej zdejmij klocki żeby było dobrze słychać i pokręć kołem.
Zobacz czy chodzi bez oporu i czy nie szumi.

A jak hamujesz, to nie ściąga Ci auta na jedną stronę (może też zacisk hamulcowy się zatarł).

To jest pojedyncze chrupnięcie/stuknięcie czy też trwa ono jakąś chwilę?

teraz np jechałem i odgłos troszkę inny jakby losowanie totolotka, coś goni w przestrzeni, dziwne bo z nim pojawił się zapach oleju, nie wiem czy nie czasem coś z komorą filtra powietrza. Niby ściągałem ją kilka razy ale wszystko ok. Ruszam i nic, rozpędzam, wrzucam dwójkę i odgłos przy rozpędzaniu, znów stabilizuje się, wrzucam 3 i4 i jak już jadę ok60-80km/h to nic. Czasem odgłos podobny do pracy silnika diesla. Nie znosi, przy skręcie nie, chyba że skręt na serpentynach pod górę i zwolni go, w dół ok

[ Dodano: 04 Sty 2013 00:00 ]

takiej przyczyny się nie spodziewałem, nic uszkodzonego, zero kosztów

No więc? Mamy się domyślać, czy podzielisz się wiedzą?

P.S. Przestaw czas w profilu, bo jesteś o godzinę do przodu.

znajomy mi doradził, jak jest rura od filtra powietrza, po ściągnięciu odgłosy znikły, myślałem że to żart ale pomogło, po założeniu się pojawiały. W nadkolu miałem lekko przesunięty plastik, jak jechałem powoli piaski, pyły mi się tam dostawały i do rury, uszczelniłem to, założyłem rurę ale jeszcze trochę odgłosów było, obejma od mocowania się do tego poluzowała, ale wszystko już gra.

Szczęśliwi czasu nie liczą ale zaraz mienie