Jak w temacie. Dźwięk dochodzi z okolic drzwi tylnych lub nadkoli/tyłu auta i drzwi pasażera. Każdy wybój/koleiny/śnieg na drodze/wejście w zakręt to trzeszczenie/stuki. Wygląda to na brak sztywności-raczej odpada, brak dziur w podłodze, progi zdrowe. To NIE JEST źle zmontowane wnętrze/plastiki ani dobijające zawieszenie. Po prostu takie no trzeszczenie, sprawia wrażenie jakby auto było miękkie-a nie jest.

Na mrozie się wzmaga, w lecie nie ustaje, ale jest sporo mniejsze.

Macie pomysł o co kaman?

od bassu bo za duzo muzyki sluchasz

to jest Fiat i takie trzeszczenie jest normalne

Trzeszczenie plastików Czym zimniej tym plastik twardszy i bardziej go słychać

Polemizowałbym - mój nie trzeszczy. Kwestia pewnie dokręcenia elementów.

Włącz głośniej muzykę

Hej.

A sprawdzałeś lampy?

U mnie był problem z tylna prawa lampą która się obluzowała.

Po wymianie - jak ręką odjął (tzn. odjął to skrzypienie z tyłu czyli jakieś 10% wszystkiego co skrzypi w aucie )

U mnie też trzeszczy tył jak diabli. Im zimniej tym gorzej. Obstawiałbym jakieś plastiki wnętrza.

Ja u siebie też przerabiałem te skrzypienie, dokręcałem plastiki, podkładałem gąbki i nic, aż jakoś usłyszałem, że hałas dobiega gdzieś z okolic tylnych drzwi, więc przejechałem garba z otwartymi tylnymi drzwiami i o dziwo nic nie było słychać. Pierwsze co pomyślałem, że to gdzieś w zamkach może być problem, nasmarowałem je smarem w sprayu i o dziwo przestało trzeszczeć i skrzypieć