Witam
Mam taki problem:
3 miesiące temu zakupiłem tłumik nieoryginalny ale w autoryzowanym serwisie fiata i tam został zamontowany. Dzisiaj zaczął w oklicy lewarka hamulca ręcznego "dzwonić" na biegu jałowym na postoju - gdy dodam gaz albo jadę to jest ok, stąd moje przypuszczenie, że to on wpada w wibracje. Pojechałem więc do serwisu i oto ich diagnoza: dźwięki faktycznie wydobywają się z tłumika ale sam tłumik jest sprawny, dobrze zamocowany - skwitowali, że to "uroki" zamienników i że to nie jest jego wada, że ten typ tak ma. Zaczęli mi potem tłumaczyć ze oryginalny tłumik ma jakieś dziurki odprowadzające wodę czego nie ma w zamienniku i to najprawdopodobniej teraz na mrozach coś się w nim skropliło i to tak dzwoni. Gdy poinformowałem ich, że się nie zgadzam z tą opinią i chcę zareklamować tłumik to mi zaproponowali przyjęcie samochodu na ok 14 dni, demontaż tłumika i odesłanie do producenta - jeśli ten nie uzna gwarancji to ponoszę wszystkie koszty z tym związane. Mówiąc krótko tłumik mi dzwoni, oni mówią że to ok, a jak chcę dochodzić swoich praw wynikających z gwarancji to mi sugerują, że nie wygram i będzie mnie to jeszcze kosztować...nie wiem co zrobić...czy mają rację czy może przez federację praw konsumenta to załatwić? Boję się tego typu reklamacji gdyż kiedyś reklamowałem niesprawny akumulator centry (sprzedawca serwisant potwierdził, że jest niesprawny) - po odesłaniu do serwisu centralnego stwierdzili, że akumulator jest ok a wina leży w instalacji samochodowej... i jak tu podważać decyzje bądź co bądź fachowców?

wg mnie śmiało możesz reklamować , w ASO dobrze mówią też,że w przypadku gdy po odesłaniu stwierdzą że z tłumikiem jest ok to Ty ponosisz koszt wysyłki.
Natomiast 3 miesiące to niedużo nawet na zamiennik,który sprzedało ASO tak więc to oni powinni teraz myśleć jak to zrobić bo nawet zamienniki robione są w pewnej określonej jakości ,a jeżeli w ASO mówią że nic się nie zrobi bo to "zamiennik" który notabene sami sprzedają to coś tu jest nie tak ... sami sobie strzelają w kolano ...
wg mnie walcz o to z nimi i Postaw się zobaczysz,że zmienią podejście w końcu sami Ci zaproponowali taki szmelc,o którym sami teraz tak mówią, więc masz odpowiedź

Kupiłeś tłumik u nich? Więc masz prawo reklamować to u nich jako u sprzedawcy: niezgodność towaru z umową, wady fizyczne, ustawa o sprzedaży konsumenckiej.

witam ponownie - dziś sprawa się zakończyła. Konsultowałem problem z rzecznikiem praw konsumenta i poradził mi ekspertyze niezależnego rzeczoznawcy. Pomyślałem sobię, że zanim wytoczę to działo podjadę jeszcze raz do tego serwisu i oznajmię jak się sprawy mają i co zamierzam. Widzę, że jest to skuteczna forma "represji" gdyż Panowie po 5 minutach usunęli mi usterkę - okazało się, że zawieszenie tłumika było źle ustawione i tłumik uderzał mi o podwozie. Teorie ze skroplającą wodą legła w gruzach . Polecam serdecznie serwis Ami Car w Poznaniu w którym życie dostarcza wielu niezapomnianych wrażeń. Postanowiłem napisać do nich oficjalny list z "podziękowaniami"

Imho bzdura. Zapłacisz za to, a jego opinia i tak dla sądu nie będzie wiążąca, bo jeśli zdecydujesz się na kroki prawne to sąd będzie musiał powołać biegłego...Strata kasy.

Haa... toz to identyczny problem jaki mialem w benzyniaku. Tlumikarz nieco zle wyliczyl dlugosc rurki i walila na wybojach o spod auta, a wczesniej jakies takie mialem dziwne wrazenie jakbym slyszal dzwonienie jakiegos luznego metalowego elementu na biegu jalowym. W pierwszej chwili podejrzewalem obejme ktora laczyla rure wydechu z tlumikiem koncowym ale jak przestygla i mozna bylo juz ja zlapac to okazalo sie ze luzna nie jest. Oczywiscie po tym jak pojechalem z reklamacja (a zrobili bez zajakniecia sie ze cos im sie nie podoba) to poza tym ze jak juz poprawili przestalo byc slychac stukniecia o spod auta na progach zwalniajacych, "przy okazji" skonczylo sie tez dzwonienie na luzie. Jak widac problem chyba typowy...

A tak poza tym to poza przypadkami gdy nie mam takiej mozliwosci z "roznych powodow", z tlumikami jezdze do warsztatow ktore zajmuja sie tlumikami, a nie Fiatem. Zreszta podobnie jest i z akumulatorami, szybami itp, itd... (choc przygode z szyba w 2012 mialem, i to taka ktora jak na zlosc w takim momencie sie przydarzyla ze trzeba bylo robic tam gdzie sie da a nie tam gdzie powinienem byl z tym pojechac).