Witam!

Jak w temacie. Ojciec rozstaje się ze swoim VW i szuka czegoś nowego. Podejrzewam, że będzie coś z Japonii (Auris?). Jako że i ojciec i ja na autach znamy się na tyle, żeby ruszyć, w grę wchodzą jedynie auta fabrycznie nowe.

coś nie do końca działa strona toyoty ale z tego co pamiętam za takie pieniądze można chyba kupić Aurisa z silnikiem hybrydowym

Zapomnij, ~65kzł to yaris w hybrydzie tyle kosztuje

Żadnych hybryd, żadnych diesli, żadnych LPG

To za 65kzł można jakiegoś aurisa sobie ulepić
Ten nowy wygląda dosyć ciekawie, ale jeszcze nie jeździłem nim.

Też mi się wydaje że Auris będzie optymalny, ale chciałbym poznać opinię większej liczby kierowców. W końcu sporo jest różnych marek na rynku, z którymi nigdy do czynienia nie miałem. Np Kia, Hyunday, Mazda, Suzuki itd. Może ktoś czymś takim jeździ i byłby skłonny podzielić się wrażeniami?

Mi w grudniu za równe 70000 (minus rabat za rocznik) proponowali Kie Cee'd SW silnik 1,6 GDI 135km w wersji L, plus jakieś tam opcje dodatkowe jeszcze czyli prawie full wypas wychodziło. Tylko że jest haczyk było/jest to auto do jazdy próbnej i bede mógł go odebrać dopiero w marcu, w Kii jest tak że dostają auto do salonu na pół roku i później muszą go sprzedać. Ale teraz najlepsze, nowa taka Ceed jaką mi oferowali kosztuje niecałe 82000zł, teraz rabat za rocznik wychodzi 5000 czyli w sumie za auto wyszłoby 65000zł sprzedawca obiecał że auto nie bedzie miało więcej niż 1500km przebiegu, ale im szybciej się na niego zdecyduje tym mniej będzie przejechane bo jeżeli bym go zaklepał to juz go nie będą tak często udostępniać do jazdy testowej. Jechałem tym Ceedem i naprawdę polecam. Gdyby oferowali te auto z mocniejszymi silnikami to bym sie zdecydował

Kombiaki nie wchodzą w grę. Ojciec jeździ 90% po mieście i to musi być coś ok 4 do 4,35 metra.

Ja Ci tylko dałem przykład że mi akurat oferowali kombi bo w salonie też oglądałem kombi, hatchbackiem jeździłem przeszło pół roku temu od razu jak wyszedł. Jeśli chcesz mniejsze to hatchback jest jeszcze tańszy Przejedź się do salonu Kii i zapytaj czy nie mają przypadkiem takiego auta testowego do sprzedania Jeśli nie będą takiego mieli lub nie chcesz takiego to nowe zaczynają się od 50000 minus 5000 za rocznik jeżeli byś brał coś z 2012

Jak jeździ po mieście, to ja bym polecił Suzuki Swifta Sport. 136 koni, 8,7 sekundy do setki i full wyposażenie. Auto wbrew pozorom mało pali, bo dynamiczne robi się dopiero na wyższych obrotach, konkretniej przy około 4 tysiącach. Przy ekonomicznej jeździe pali w mieście tyle, co zwykłe 80-konne autka, a nawet słabsze. W razie czego można bez problemu wyjechać nim na trasę i wdepnąć. Ja ostatnio mam ciągotki do Swifta Sporta, być może za półtora roku będzie następcą mojego punciaka. W moim przypadku wchodzić w grę będzie używka 5-6 letnia, ale w przypadku Twojego taty nówka jest w salonach za jakieś 60 tysięcy, czyli mieści się w budżecie. Wyposażenie super, żaden diesel, lpg, tylko benzyna i na dodatek wolnossący, więc przy łagodniej jeździe ekonomiczny. Idealny do miasta, a z takim potencjałem pod maską można też poszaleć na trasie. Znajomy mojej mamy ma od pięciu lat Swifta Sporta i jest bardzo zadowolony - nic się nie psuje.

Za taką kasę jest Bravo z t-jetem i z co najmniej dobrym wyposażeniem

Za ~65k można kupić lancera 1.8 invite w sedanie.
Bardzo fajne autko. Za wersję 1.5 nawet mniej się zapłaci.

Wiem co teoretycznie można mieć za tę kasę, przejrzałem ofertę różnych marek. Rzecz w tym, że teoria to teoria a życie to życie. Np auta z tak dobrą prasą jak BMW mają jednak pewne mankamenty o czym przeciętny Kowalski w życiu się nie dowie. CHyba że auto takie kupi i wprdeioli się na minę własną osobą. Wdzięczny byłbym za opinię ludzi którzy danymi autami troszkę pojeździli. Niemniej dzięki za wszystkie rady. Mitsubishi faktycznie na papierze wygląda obiecująco, ale ciekawe jak daje radę w codziennej eksploatacji?

Mój tata jeździł przez trzy lata Lancerem(2009-2012) z silnikiem 1.8 140 KM w wersji Sportback. Ja też jeździłem nim kilka miesięcy, przed zakupem punciaka. Samochód potwornie komfortowy. W cztery osoby wybraliśmy się w wakacje do Cannes i Monaco, następnego roku do Rzymu i Wenecji. Samochód nic się nie psuł, jak większość japońców. Niestety mój tata szybko się z nim rozstał, ze względu na totalny brak emocji - samochód ma wybitnie miękkie zawieszenie, więc nie czuć nawet dużej dziury, ale przy ruszaniu buja się strasznie i słabo trzyma na zakrętach. Auto wybitnie mułowate, jak na 140 KM - przyspieszenie w ponad 10 sekund... No i fatalne hamulce - czasem trzeba mocno wdepnąć - po jakiś 30 miesiącach użytkowania i przebiegu koło 33 tysięcy trzeba było przetoczyć tarcze i chyba wymienić klocki. Poza tym duże spalanie - w domu na nie nikt nie zwracał uwagi, ale dla przykładu aktualne auto mojego taty - Mazda 3 MPS z prawie dwa razy mocniejszym silnikiem pali niewiele więcej. Po mieście tylko ja schodziłem poniżej 10 litrów, tata miał koło 10,5 litrów/100 przy codziennych dojazdach do pracy. Jego aktualna Mazda ma teraz około 12 litrów.

A jeżeli chodzi o Swifta Sporta, to tak, jak pisałem wcześniej - znajomy mojej mamy jeździ nim 5 lat i jest bardzo zadowolony, nic się nie psuje i przy ekonomicznej jeździe pali bardzo mały, ale ma kopa, jeśli wejdzie się na odpowiednie obroty.

Mam nadzieję, że coś pomogłem.

Ja mam w domu lancera, ale poprzedniej generacji. Podobnie jak J-zon pisał o tej nowszej - zerowa awaryjność, duży komfort. W mojej generacji dodatkowo fajne prowadzenie i bardzo fajne spalanie silnika 1.6 (ok 5,5l/100km w trasie)

Może chevrolet cruz?
za 65tys podchodzi już pod topą wersje
kolega przez kilka lat jeździł aveo, samochód w zasadzie bezawaryjny. Cruz miałem okazje tylko raz się przejechać ale wrażenia bardzo pozytwne

Chevrolety są fajne, ale te droższe, np malibu
Cruz i aveo jeszcze troszkę tandetą w środku zalatują.

Nie wydaje mi się żeby wnętrze było bardziej tandetne niż u konkurencji. Mi osobiście bardzo się podoba (szczególnie z navi)
Citroen C4 to też ciekawa propozycja.
inna sprawa że Giulietta też jest w zasięgu.
Wybór przeogromny

Tak naprawdę wybór będzie pomiędzy autami z Japonii. Pewnie pomiędzy Lancerem i Aurisem. W poniedziałek jedzie obejrzeć Aurisa a we wtorek Lancera.

Jak Japonia to zdecydowanie najlepiej wykonanym autem jest Civic. Wnętrze sprawia lepsze wrażenie niż nowe a3, miękkie materiały nawet na boczkach drzwi z tyłu, no i sam dźwięk zamykanych drzwi jak z aut klasy wyższej. Nie wiem jak nowy Auris - ale Lancer w środku wypada słabo. Tylko ten wygląd zewnętrzny

Honda nie wchodzi w grę z powodu jakiegoś uprzedzenia taty do tej marki.

Umbertus Kia to niby Korea a więc blisko Japonii Namów ojca żeby się przejechał do tej Kii, to przecież nic nie kosztuje a na prawdę pozytywnie się zaskoczysz. Hyundai i30 to niby to samo ale mi jakoś z zewnątrz bardziej podoba się Ceed nie wspominając już o wnętrzy które w i30 wgl mi się nie podoba... no i i30 ma wyższą cene.
Wg mnie jak już się chce kupić nowe auto za tyle kasy to trzeba spróbować wszystkiego a nie ograniczać się do dwóch modeli

Cee'd też tak ma ;P

Kiedyś byłem na "skakaniu" po salonach Mitsu i na bieżąco KIA. Szok, ale to jak porównanie malucha do mercedesa. Tak tandetnych wnętrz jak w Mitsu to nie widziałem nawet w skodzie Plastik fantastik W Kii ładnie pachniało i wszystko wygodne, mięciutkie Lancer no owszem jest ładny, ale to dość stare auto.

Na szybko kijanka ceed, i30, fiat bravo lub julka.
Wszystko zależy jakie są preferencje użytkownika. Auris jakoś mi nie podchodzi. No i jeszcze jest delta ale w tej cenie może być krucho. Jak będę bardziej stacjonarny to się rozpisze

To fakt Cee'd też ma fajne materiały i sprawia b. dobre wrażenie... oprócz szklanego dachu, gdzie wykonanie (przynajmniej w dwóch wystawowych egzemplarzach) było tragiczne. No ale można się bez niego obejść:). Popieram podejście, że trzeba zobaczyć różne auta a nie zamykać się na np dwa modele.