Witam,
Pasta polerska do szyb powinna poradzić sobie z "mikroryskami" (mówiąc fachowo rysami włosowatymi) bez problemu. Dam Ci parę rad.
- Szyba jest bardziej podatna na ścieranie jak jest ciepła, tak powiedzmy 40-60 stopni C. Możesz i wyżej, ale to już trąci ryzykiem. Zasada jest taka, żeby szyba nie parzyła.
- Filc powinien być miękki, bo im bardziej czepny tym lepiej zbiera.
- Nie polerujesz szyby w jednym miejscu bo zrobisz soczewkę. Musisz przesuwać filc po szerszym fragmencie szyby, tak aby rozciągnąć dołek po rysie. Minimalna średnica obszaru ścierania wynosi ok 40 cm, z tym, że przy krawędzi obszaru polerujesz słabiej niż w centrum tam gdzie jest rysa. Chodzi tu o wystopniowanie obszaru naprawy.
- Pasty polerskie do szyb lubią przy pracy mieć konsystencję papki, coś jak rzadsza pasta do zębów. Gęstsza szybko wysycha, rzadsza słabiej ściera i chlapie.
- Zeschnięte (zbrylowane) kawałeczki pasty polerskiej pozostającej na filcu mogą same porysować szybę. Najczęściej odkładają się one na krawędziach filcu polerskiego, więc co jakiś czas przeczyść krawędź filcu. Ja to robię tak, że przytykam do kręcącego się (wolno!!!) filcu np. jakiś klucz czy śrubokręt który "przetacza obrzeże filcu i po kłopocie.
- Bardzo ważna jest prędkość obrotowa polerki. Ze względu na rozbryzg i szybkość rozgrzewania punktu styku, najlepiej operować urządzeniem które może pracować ciągle na obrotach rzędu 1000-1500 rpm. Polecam Makitę 9227CB albo Festool RAP150 , reszta się grzeje lub jest za szybka. Można oczywiście stosować inne napędy, ale trzeba je często chłodzić co przedłuża i tak już nie łatwe polerowanie szkła.
- Najważniejsze. Naprawa szyby wymaga cierpliwości. Jeżeli jej nie masz - zleć to specjaliście.
Powodzenia
Andrzej