Witam,

Jestem posiadaczem kropka z 2000r 16v sporting. Kiedy go kupiłem po jakimś czasie miałem problem z temperaturą, autko przegrzewało się, nie dogrzewało się i wskazówka temperatury strasznie wariowała raz w górę raz w dół i brakowało ogrzewania po odpowietrzeniu silnika i dolaniu płynu chłodniczego, wszystko wróciło do normy. Jeździłem około 2 tygodni i sprawdzałem co jakiś czas stan płynu w zbiorniczku i co ciekawe z każdym dniem było go coraz mniej (około 100-150ml na 2 tygodnie jazdy). W tym czasie wymieniłem wąż nagrzewnicy ponieważ odpowietrznik po prostu wystrzelił pod wpływem ciśnienia. Po wymianie wszystko było okej. Z rury wydechowej wydobywało się więcej białego dymu. Wczoraj dolałem do zbiorniczka wyrównującego płynu tak by nie było za mało ani za dużo. Odpaliłem pojeździłem około 20km i zaczęło znowu brakować ogrzewania, wskazówka temperatury na zegarach strasznie wariowała, kropek się przegrzewał i nie dogrzewał. Znajomi stwierdzili iż może to być to uszczelka pod głowicą, kanał wodny czy coś takiego. Nie wiem co mam z tym zrobić bo odkąd kupiłem kropka to zmagam się z układem chłodniczym, a wymiana i rozbiórka głowicy jest dość droga z tego słyszałem. Przez 3 tygodnie odpowietrzałem go spokojnie z cztery razy bo odpalając silnik cały czas słyszałem bulgotanie płynu w rurkach. Odpalając zimny silnik świeci się czerwona lampka około 3 min po czym gaśnie.

Jak byście mogli rzucić fachowym okiem co może być do zrobienia by załatwić tą usterkę, ponieważ nie mam pojęcia co mu dolega. Raz słyszę odpowietrz, raz zrób kapitalny remont głowicy, a raz dolewaj płyn..

Z góry dzięki za odpowiedź i pozdrawiam Machał

Znajomi dobrze dedukują, najprawdopodobniej przepaliła się uszczelka pod głowicą i stąd ciągłe zapowietrzanie się układu chłodzenia i ciśnienie które wystrzela odpowietrzniki. Spaliny z któregoś cylindra dostają się do układu chłodzenia przez nieszczelną uszczelkę. Trzeba oddać do mechanika co ma jakieś pojęcie o silnikach 16V i będzie wiedział jak dobrze ustawić rozrząd po złożeniu silnika. Możliwe że będzie trzeba zrobić planowanie głowicy, ale to okaże się dopiero po jej demontażu. W ogóle jeżeli auto masz od niedawna to domagałbym się od sprzedawcy pokrycia części kosztów naprawy, bo sprzedał Ci auto z ukrytą wadą - uszkodzoną uszczelką pod głowicą.

Machal, niestety ale objawy wskazują na przepaloną uszczelkę pod głowicą, tak jak wszystko opisał kolega _Marcin00_.

Dzieki za odpowiedz, noo nic trzeba odstawic kropka na warsztat i niech zrobia bo znowu plynu w zbiorniczku znowu jest coraz mniej a ogrzewanie slabnie.. eh.Ktos wie jaki moze byc koszt takiej wymiany uszczelki wraz z nia?

Pozdrawiam

Zależy wszystko od warsztatu i tego jak solidnie podejdą do tematu, ale taki średni koszt wymiany uszczelki pod głowicą to coś pomiędzy 300-500zł z planowaniem głowicy i nowym płynem w chłodnicy.

No to troszke z portfela zniknie niestety.. no nic nie zrobie jak kupowalem nie bylo nic widac. A jest opcja np ze moze byc trafiona nagrzewnica? czy to raczej w gre nie wchodzi bo gdzies ten plyn ucieka ale wyciekow nigdzie nie ma hmm

W celu sprawdzenia uszczelki uzupełnij płyn w chłodnicy do max, nie zamykaj zbiorniczka wyrównawczego. Odpal silnik i obserwuj poziom płynu. Po rozgrzaniu silnika poziom może wzrosnąć, ale nie może być pęcherzy powietrza (spalin). Jeżeli po lekkim dodaniu gazu będzie widoczne bąblowanie w zbiorniku wyrównawczym to prawie na bank walnięta uszczelka. Inny sposób, jeżeli silnik jest ciepły wystarczy sprawdzić czy przewody chłodnicy nie są twarde, jeżeli tak to znaczy że zbiera się ciśnienie z komory spalania, co oznacza uszkodzoną uszczelkę pod głowicą. W drugim sposobie korek musi być zamknięty. Uwaga - nigdy nie otwieraj korka zbiornika wyrównawczego na ciepłym silniku, zwłaszcza jak jest podejrzenie uszkodzenia uszczelki pod głowicą, zebrane ciśnienie zrobi z chłodnicy mały gejzer i bardzo łatwo się poparzyć!!!


Gdyby była walnięta nagrzewnica, to nie byłoby w ogóle ogrzewania, a jakby ciekła to już by były kałuże w środku i byłby wyczuwalny zapach płynu chłodniczego.

Autor postu otrzymał pochwałę

Czyli zostaje mi ta pierwsza wersja czyli uszczelka pod głowica, no coż trzeba dzwonic po warsztatach i pytac jakie koszty. Dzieki Wielkie za rady i pomysly bardzo mi pomogles, skoncze prace i pojde tymi sposobami sprawdzic czy to aby uszczelka.
Wyczytalem jeszcze ze bardzo czesto jesli jest uszkodzona uszczelka to plyn chlodniczy zbiera sie w oleju. Sprawdzalem olej i u mnie czysty wiec jeszcze sa szanse ze to nie uszczelka jednak predzej czy pozniej i tak mnie to dopadnie.
Jeszcze raz wielkie dzieki!

Pozdrawiam Machał

Tak.
Wszystko zależy w którym miejscu uszkodziła się uszczelka pod głowicą.

We Fiatach najczęściej przepala się uszczelka pomiędzy kanałem wodnym i komorą spalania i do oleju nie dostaje się płyn chłodniczy. Akurat taka konstrukcja silnika, wyjmij bagnet i zobacz jaki kolor ma olej. Kawa z mlekiem - pech i poszedł płyn do oleju, brązowy - płyn poszedł do komory spalania.

Mam inny problem z układem chłodzenia.Ubywał mi płyn chłodniczy, było widać ślady wycieku. Wymieniłem pompę,wymieniłem termostat i oring na rurze ,która pod kolektorem ,wchodzi do bloku silnika.Wyciek ustał,płyn przestał ubywać. Układ został odpowietrzony w warsztacie i chyba z pięć razy ,ja go odpowietrzałem. Niestety ciągle w układzie chłodzenia jest powietrze. Gdy odpalam zimny silnik, po dodaniu gazu ,słyszę na środkowej konsoli "bulgotanie" ,tak jak by w nagrzewnicy ,było powietrze. Gdy silnik się rozgrzeje ,te dźwięki zanikają. Jestem wobec tych objawów bezradny. Kompletnie nie mam pojęcia ,co to może być. To bulgotanie ,wskazuje cały czas na nieszczelność układu, tylko gdzie? Może ktoś miał podobne problemy i mógłby mi coś podpowiedzieć. Byłbym wdzięczny. pozdrawiam

Nagrzewnicę ciężko się odpowietrza i przez jakiś czas będzie "bulgotać". Jeżeli temperatura silnika nie skacze, a przewody nie robią się twarde, to wszystko jest ok i po jakimś czasie powinno przestać bulgotać. Co ciekawe, u mnie wszystko jest ok, a przy mrozie poniżej -10*C też bulgocze.

Tak tylko dla pewności spytam, odpowietrzane było wg. zasady najpierw odpowietrznik nagrzewnicy, aż się zacznie lać płyn, potem odpowietrznik na chłodnicy aż się zacznie lać płyn?

Nie wiem jak odpowietrzali w warsztacie ,ale ja odpowietrzałem wg książki. Najpierw odpowietrznik na chłodnicy ,a potem odpowietrznik na wężu do nagrzewnicy. Tak piszą w książce o punto II. Może źle piszą, nie wiem?

Nagrzewnicę zawsze pierwszą odpowietrzam. Przy wlewaniu płynu zostawiam otwarty korek nagrzewnicy, jak się przeleje, zamykam i leję dalej aż się przeleje korkiem odpowietrzającym chłodnicy i też go zamykam. Później uruchamiam silnik i otwieram korek nagrzewnicy, aż zacznie z niego lecieć sam płyn. Zakręcam i to samo z odpowietrznikiem chłodnicy. Zawsze tak robiłem i problemów nigdy nie było.

Ale jeżeli otworzę korek nagrzewnicy (który jest wyżej) i korek chłodnicy ,to najpierw płyn wycieka z korka chłodnicy.Rozumiem,że korek nagrzewnicy otwieram pierwszy, przy zamkniętym korku chłodnicy, bo inaczej płyn nie dojdzie do odpowietrznika nagrzewnicy, tylko wycieknie przy chłodnicy.

A wiec tak w piatek odebralem odebralem Kropka od mechanika, tak jak wnioskowalismy uszczelka pod glowica podajze na 4 kanale jak dobrze pamietam, byla dostrzetnie zniszcza. Jesli juz w sumie pol silnika bylo rozebrane to wymienilem uszczelke na kolektorze, pod kapa zaworowa, nowe kable wysokiego napiecia i nowe swieczki zostaly zamontowane aa no i nie wspomne o planowaniu glowicy
Po tych zmianach autko sprawuje sie wysmienicie, spalanie przed 11.9-12.3 l/km, po wzroslo do 14.6 i nadal idzie w gore.

Dzieki wielkie za pomoc i pozdrawiam Machał