Witam, wybrałem się dziś na wycieczkę nad Solinę i Bieszczady, wjechałem na parking zapory, wszystko działa w samochodzie elegancko, przychodzę po godzinie chce włączyć wycieraczki a tu lipa ani przód ani tył nie działa, także spryskiwacze nie kminią- przód jak i tył.
Podczas mojej nieobecności przy aucie była dosyć spora nawałnica z gradem i deszczem.
Bezpiecznik ok 20A i reszta okej.
Tak jak by prawa strona pająka kierownicy w ogole nie reagowała...

może ci pająk padł zrobiło się gdzieś zwarcie sprawdź pająka najpierw lub też miernikiem napięcie czy dochodzi do wtyczek silniczków

Obwód elektryczny z którego zasilane są wycieraczki szyby tylnej i przedniej, oraz spryskiwacze jest zabezpieczony w skrzynce obok kolumny kierowniczej bezpiecznikiem ( F 14) o wartości właśnie 20A. Proponuję dokładnie go sprawdzić ( najlepiej omomierzem). Obecnie produkowane bezpieczniki są kiepskiej jakości i często nie trzymają nawet standardu wymiarów, co powoduje problemy z ich „kontaktowaniem” w gniazdkach bezpiecznikowych. Kolejną sprawą jest sprawdzenie, czy napięcie akumulatora jest obecne w gnieździe bezpiecznikowym. Można również odłączyć wtyczkę od wycieraczki szyby tylnej i sprawdzić sobie, czy pojawia się tam pełne napięcie akumulatora po zasterowaniu z poziomu „manetek”. Można również zdemontować osłonę kolumny kierowniczej i sprawdzić połączenia na kostkach ( czasem pomaga ich kilkakrotne rozłączenie i ponowne połączenie, oczywiście przy wyłączonym akumulatorze podczas takiego przeglądu).