Witam

Wczoraj dosłuchałem się, przy dodawaniu gazu, na biegu jałowym dźwięku podobnego do uzupełnianej instalacji CO wodą lub zaawansowanej bimbrowni z za deski rozdzielczej. Już wiem, że to zapowietrzony układ chłodzenia. Zadzwoniłem do serwisu i oczywiście dostałem info o tym defekcie lub uszczelka pod głowicą. Ja nie widzę w komorze silnika żadnego zbiorniczka uzupełniającego (chyba, że tak się nazywa ten główny ) lub zaworu odpowietrzającego(komora silnika i układ elementów taki sam jak w Abarth'cie) więc na pewno zlecę wykonanie inspekcji ASO bo szczerze to jestem w te klocki słaby. Nie ma ubytku płynu ani jakiegokolwiek wycieku(na zimnym silniku poziom ponad max po przejechaniu 120 km poniżej max ale niewiele, od nowości nie dotykałem się w ogóle układu chłodzącego.Po nastawieniu na grzanie leci ciepłe powietrze. Moje pytania i prośba o radę:
1) Czy mogą mi wmówić, że to nie podlega gwarancji( samochód na gwarancji właśnie{bez limitu kilometrów}, przebieg prawie 23000 km) i trzeba za to płacić? Krótko mówiąc czy jest to normalne?
2) Czy przed wizytą w serwisie usunąć filtr powietrza K&N i wsadzić stary, który profilaktycznie zachowałem?
3) Czy mógłby on mieć jakikolwiek wpływ na tą patologię, która wystąpiła...? Chociaż nie wydaje mi się...
4) Czy jest sens lekceważyć taki objaw i normalnie użytkować pojazd do umówionej wizyty w poniedziałek(20.05.13)

PZDR

Jeśli auto masz na gwarancji naturalnie jedź do ASO. Objawu bym nie lekceważył, powietrze w ukłądzie chłodzącym może powodować zbyt dużą temperaturę silnika.

Bąblowanie z nawiewów to napewno jej zapowietrzenie, albo było to od początku także wina fabryki i tylko to odpowietrzą (to są 2 śrubki do odkręcenia), jeśli powstało po kupnie to wynika z jakieś nieszczelności ( najczęscie pękniety przewód, wyciek z okolic termostatu, uszkodzona nakretka przy chłodnicy) to i tak oni będą się o to martwić bo samo odpowietrzenie da tylko chwilę spokoju:)

Co do uszczelki pod głowicą to jest bardzo mało prawdopodobne żeby po takim przebiegu się to stało, gdyby poszła płyn uciekałby bardzo szybko, auto kopciło by na biało a pod korkiem olejowym było by tzw. masełko:) a nawet jeśli poszła to auto masz na gwarancji i muszą Ci to zrobić:)

Co do filtra to takie rzeczy jak materiały eksploatacyjne jak filtr powietrza możesz wymienić, filtr napewno nie ma nic z tym wspólnego. Obawiam się że zostawiając na miejscu stary, jeśli jest zanieczyszczony powiedzą Ci że zasyfił się filtr i to wszystko przez to także na twoim miejscu zostawiłbym włożony ten nowy co masz i stary zostawił w bagażniku do wglądu dla nich że faktycznie wymagał wymiany. Chyba że oryginalny jest czysty to włóż go z powrotem na miejsce.

Reasumująć: jedz do ASO i niech oni się o to martwią:)

Autor postu otrzymał pochwałę

Witam i piszę jak to wyglądało w ASO. Ogólnie wreszcie spotkałem spokojnego, dowcipnego gościa "zza lady" do którego podszedł jakiś starszy mechanik i sobie pogadaliśmy. Wreszcie nie zostałem potraktowany jak roszczeniowy klient. Oczywiście choroba to "Zespół TTTM". Nie znaleźli zaworu odpowietrzającego. Stwierdzili, że jest samoodpowietrzający ponieważ przewody wchodzą bardzo wysoko do zbiornika. Podnieśli przód na podnośniku, przegazowali i coś tam zabulgotało ze zbiornika płynu. Ale ponieważ silnik był gorący doradzili żeby stanąć na zimnym silniku na górce przodem i dopiero odkręcić nakrętkę oraz zagrzać silnik.
W sumie to troszkę trwało więc poczułem się zobowiązany i.... kupiłem literek Selenii Kpe. Ale się należało turbince. Niech się kobita smaruje bo czekają ją ostra jazda .
Jedna rzecz mnie trapi.

Żadnej nieszczelności, żadnego ubytku płynu, żadnego wycieku spod samochodu, żadnych spadków mocy,żadnego przegrzewania silnika. I wyszło to dopiero kilka dni temu więc raczej nie wada fabryczna.
PZDR

Co do odpowietrzania to choć mechanikiem nie jestem to w 3 autach Fiata odpowietrzenie wyglądało tak samo:
http://autokacik.pl/files/284742757-wo4370_31.jpg

Taka śrubka z plastiku na płaski śrubokręt. Zazwyczaj są 2 takie w układzie: odpowietrzenie nagrzewnicy - będzie gdzieś blisko przedniej szyby, dośc wysoko w stosunku do samego silnika, moze być za filtrem powietrza oraz drugie odpowietrzenie samej chłodnicy będzie na chłodnicy w postaci takiej samej śrubki ale z motylkiem by dało się odkręcić palcami. Wystarczy odpalić auto, druga osoba przygazowywuje, a ty odkrecasz troszkę tą śrubke (nie do końca!) i czekasz aż zacznie się przelewać płyn chłodniczy (śrubka ma wyżłobiony kanalik), to samo robisz z drugą i powinno być dobrze. Możesz także odkręcić korek przy wlewie ale też tylko trochę by się nie poparzyć. Nie wydaje mi się żeby nie było odpowietrzenia, przecież przy wymianie termostatu układ się zapowietrza i jak potem niby go odpowietrzyć?:)