Witam wszystkich. Mam problem bardzo duzy i mam nadzieje ze koledzy mi pomozecie, otoz odpalam rano silnik i nie wchodzi na obroty czyli nie zalacza sie ssanie musze dodac gazu i przytrzymac troche zeby nie zgasl silnik bo potem nie moge go odpalic na benzynie, problem jest na tyle powazny ze strzela cos pod maska i bardzo drzy silnik tak jakby nie pracowal rowno bo nie zalaczyl ssania , 2 sprawa zauwazylem ze to "strzelanie " wydobywa sie z komputerka pod maska tak jakby jakies zwarcie bylo , nie da sie jechac dopoki sie silnik nie nagrzeje i nie pusci tego , troche poszarpie , strzela cos, oraz nie ma mocy takiej jakiej powinien miec silnik jak sie nagrzeje potem pracuje rowno i dostaje kopa . Mial ktos taki problem? prosze o pomoc bo juz nie mam pomyslu co sie popierniczylo.

zmień nazwę tematu (regulamin) samo rzucone hasło "problem duży nic nie mówi

pasuje? moze by mi ktos pomogl? czy bede zmuszony oddac go na zlom?

silniczek krokowy do wymiany

skad ta pewnosc ze to silniczek krokowy? owszem fakt sprawdzilem dzisiaj jak sie zachowuje silnik gdy odpialem silniczek krokowy od gazu i bylo podobnie jak go podpialem silnik pracowal normalnie ale dziwi mnie to ze takie cos sie dzieje tylko na zimnym silniku?

punto nie ma ssania
krokowiec odpowiada za obroty jałowe czyli on ustawia przepustnice
jak jest coś z nim nie tak to właśnie takie oto objawy są
na zimnym silniku
widocznie masz go ustawionego na pełnym otwarciu i na zimnym dostaje za dużo powietrza silnik i tak się dzieje

Wymieniałeś już coś? Przyczyn może być wiele i nie da sie z tego opisu od razu na 100% stwierdzić co jest nie tak.
Ja bym zaczął od sprawdzenia przewodów WN, cewek i podpięcie pod komputer. Na pewno nie jest to silnik krokowy
Na gazie są te same objawy?

tak na gazie sa te same objawy , odpale silnik na benzynie bo zawsze tak robie i nie pracuje rowno bo nie wchodzi na obroty jak zawsze to bylo jakies 1200-1300 i potem opadaly a teraz silnik telepie , przelacze na gaz i nadal jest to samo , nie ma mocy wogole , jechac mozna z wysokich obrotow tylko bo inaczej szarpie i strzela z pod maski ,faluja obroty na poziomie 600-1000 poza tym kropek spalil mi 14 l czyli do tego doszlo przez to spalanie, i to sie dzieje tylko na zimnym , bo jak juz sie silnik nagrzeje usterka ustaje i auto dostaje kopa spowrotem ma moc i jedzie normalnie, narazie nie wymienilem nic bo kable i swiece wymienialem 3 miesiace temu i to podobno najlepsze magneta marellli kable a swiece ngk , silnik krokowy zamowilem zobaczymy czy to bedzie usterka.

obroty ci falują to czemu nie wspomniałeś wcześniej ?? bo może być to jeszcze czujnik temperatury silnika ten po prawej stronie kolektora dolotowego wkręcony w silnik z niebieska wtyczką
ale sprawdź pierw ten silniczek
gdyby świece były czy kable walnięte to nie palił by na wszystkie garnki albo by zachowywał się jak traktor przy dodaniu gazu bądź na biegu jałowym