Witajcie, w naszym Pugo 106 1.1 jest problem, mianowicie niezależnie od temperatury znajduje się duża ilość masła pod korkiem, na bagnecie. Silnik ma 2 kłopoty, które w pierwszej kolejności muszę zwalczyć, tj. nieoryginalny bagnet, który pozwala na wolny dostęp powietrza "w dół", oraz MEGA nieszczelną pokrywę zaworów (jeśli Fiat/Opel jest mistrzem, to ten silnik jest ich mentorem), czy to może być powód powstawania takiej ilości masła?
Auto 3 lata temu miało robione UPG, płyn czysty, nie śmierdzi spalinami, nie bierze oleju (tyle, co z wycieków), nie kopci, nie ma obniżenia mocy, pracuje równiutko, spalanie w normie, auto jeździ tylko 8-9km w jedną stronę 6 dni w tygodniu.

Powodem może być właśnie jeżdzenie na krótkich trasach. Co do reszty to nie wiem czy może mieć na to wpływ.

Wyczyściłem pokrywę (było na niej 1cm - tak - 1cm szlamu), dałem nową uszczelkę i dziś po powrorcie patrzę - nic nowego się nie wytrąciło, więc zaryzykuję stwierdzenie, że to był powód.

Jeżeli Ci nie ubywa płynu chłodzącego, to powodem może być faktycznie jazda na krótkich odcinkach.

Jest to auto mojej mamy, jest z nami 4 lata i nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek po wymianie płynu (3 lata) robił dolewkę - dosłownie kropli nie ubyło, a płyn czysty.
Na razie jest spoko, a zdarzało się, że po umyciu korka i okolicy masło pojawiało się już po jednym dniu. Dzisiaj było idealnie czysto, zobaczymy co dalej.