Witajcie,
niestety mam problem ze swoim Granderem. Wczoraj wieczorem musiałem odwieźć kilka osób więc wziąłem samochód, niestety po odpaleniu auto zaczęło świrować. Na desce rozdzielczej zrobiła mi się "dyskoteka", wiele diod zaczęło się świecić, wyskakiwały różne błędy. Dlatego zgasiłem Punciaka i próbowałem go ponownie włączyć, niestety bez skutku. Dociągnąłem go do garażu i moje pierwsze podejrzenie padło na akumulator (Varta 12V, 50Ah, 360A - nie jestem pewny, ale to może być akumulator od nowości, czyli od 2006r., ja GP posiadam od dokładnie dwóch miesięcy), więc postanowiłem sprawdzić poziom jego naładowania. Okazało się, że był kompletnie rozładowany. Dlatego też postanowiłem go naładować, byłem przed chwilą zobaczyć co z nim, okazało się, że naładował się na full (co mnie zdziwiło bo z poziomu ~2,5 do 0 spadło w 5h, z czego do 1,5 spadło w 3h, reszta potem). Jako, że zobaczyłem naładowany, spróbowałem go odpalić, niestety nic to nie dało, za pierwszą próbą lampki były tak jak przy naładowanym, za kolejnymi wyglądało to tak jak zamieszczony niżej filmik który nakręciłem. Co o takim czymś sądzicie? Czekam na pomoc i pozdrawiam.

http://youtu.be/oduXV8x0vwY

witam,
miałem to samo akumulator do wymiany zwarcie na jednej celi pomoże tylko wymiana na nowy wolny od wad pożycz od kogoś sprawny i sprawdź tylko nie przez kable rozruchowe przez podłączenie innego sprawnego bezpośrednio do instalacji

Czemu nie przez kable? (przepraszam za pytanie, ale jestem zielony, a z wielką chęcią bym się czegoś dowiedział) Czy akumulator musi być koniecznie taki sam? Bo posiadam ew. akumulator z Renault Thalia 1.5dci, z innym mogę mieć problem.

bo prąd będzie płyną też przez uszkodzony akumulator akumulator po prostu musi być sprawny chodzi o próbny rozruch silnika

Okej, jak uda mi się dorwać akumulator od kogoś, to, to sprawdzę, jeżeli nie, to jutro z akumulatorem wybiorę się do sklepu, może mi tam sprawdzą jego stan.

[ Dodano: 10 Cze 2013 18: ]

Niestety podłączenie nowego aku nic nie dało, przestała świecić się kontrolka w kształcie akumulatora to jedyna różnica.

Weź jeden kabel rozruchowy i zepnij masę od aku do bloku/głowicy/skrzyni. I sprawdź

Sam niestety nic nie wymyśliłem, oddałem autko do elektromechanika, dziś wieczorem mam wiedzieć co jest nie tak.


EDIT: problemem była jakaś złączka, przez co były problemy z ogólnym napięciem, koszt wymiany 80zł. Pozostał mi jedynie problem ze wspomaganiem, ale to też będę miał zrobione w przyszłym tygodniu.