Witam.
Mam następujący problem.
Samochód grzeje się normalnie do 90 stopni, termostat ma rok, normalnie otwiera duży obieg.
Wszystkie przewody ciepłe, zarówno do chłodnicy jak i nagrzewnicy.
Przy 90 stopniach samochód praktycznie nie grzeje, przy mocnym zwiększeniu obrotów, powietrze staje się cieplejsze ale momentalnie przy spadku obrotów znowu wieje zimnym.
Co może być przyczyną ?
Proszę o odpowiedź, gdyż zima już mocno daje się we znaki

Sprawdz czy działa nagrzewnica lub czy nie masz zapowietrzonej instalacji.

Przewody zarówno do , jak i z nagrzewnicy są ciepłe, więc nie wydaje mi się , żeby układ był zapowietrzony.
W jaki sposób sprawdzić, czy nagrzewnica działa ? Z tego co czytałem, jest ona gdzieś pod kokpitem.

Minionej zimy miałem podobną sytuację. Dmuchało ledwie ciepłym powietrzem. Powodem była zapchana nagrzewnica. Przepłukałem ją odpinając te dwa przewody przy ścianie grodziowej, podłączyłem tam wąż ogrodowy (jeden z ciśnieniem, a drugi jako odpływ gdzieś na bok) i puściłem wodę. Potem zamieniłem węże i płukałem w drugą stronę. To, co wyleciało z nagrzewnicy bardzo mnie zadziwiło Koszt całej operacji to dwie nowe opaski zaciskowe na węże nagrzewnicy, bo te oryginalne są jednorazowe.
Po płukaniu od razu zaczęło grzać:)

Piszesz , że węże ciepłe ale ciepłe kiedy ? Jak odpalasz samochód po nocnym postoju i jeden z węży robi się ciepły razem z silnikiem (chodzi o górny wąż wchodzący do chłodnicy) to siedzi termostat. Miałem to u siebie.

to są objawy zapchanej nagrzewnicy zrób tak jak radzi przemyslaw89,

A powiedzcie mi, czym ta nagrzewnica się zapycha ?
Skoro ona czerpie płyn ze zbiorniczka, tego samego co cały układ chłodzenia, to czym się zapycha ? Robakami, mułem z kałuży, olejem, nagarem?
Chyba, że pobiera deszczówkę....

syfem myślisz że wszystko w układzie jest sterylne? Po latach tam też zbiera się brud, rdza, resztki gumy z przewodów itp. Jak ktoś długo płynu nie wymienia, albo miał problemy z wyciekami i dolał uszczelniacza to tak się dzieje