Witam serdecznie niedawno kupiłem HGT-kę i niestety silnik padaka.Zaczęło mi się coś stukać i myślałem że to wariat,zatem kupiłem w salonie nowy oraz rozrząd rolki pompe wody.Miałem jeszcze do roboty wahacz oraz sprężyny gdyż te były czerwone i za nisko siedziało Punto.Mechanik wymienił wszystko ,odpalamy co się okazuje....nadal stuki nie ustąpiły,zatem misa w dół i co się naszym oczom ukazało...Obróciło panewki na korbach ,przy okazji odkryliśmy że grzebane było w czujniku ciśnienia oleju (był nie podłączony) ale dziwnie bo jak sie paliło samochód to wszystko na desce było ok.Zastanawiałem się nad kupnem używanego silnika ,ale po głębszych przemyśleniach odeszłem od tej myśli,gdyż to jest niesamowita loteria.Zdecydowałem się zrobić kompletny remont silnika,tym bardziej że mnie to wyjdzie tyle samo co kupno silnika. Poniekąd może i dobrze że tak wyszło ,bo teraz HGT-ka będzie jak igiełka pod każdym względem , gdyż będzie w niej wszystko nowe ...

remont silnika w cenie całego używanego? wyliczyłeś, że ile niby Ci ten "remont" wyjdzie?

Maks 2 tysiące ...

co na to sprzedający??

Nawet się z nim nie kontaktowałem,bo to i tak w tym momencie jest nie istotne...szkoda się denerwować,można powiedzieć "widziały gały co brały"...wiem że niby mozna zareklamować towar który się kupiło , bo to była wada ukryta lecz jakoś już pokupiłem części ,HGT-ka siedzi już rozkręcona u mechanika prawie do ostatniej śrubki i idę za ciosem...pod koniec przyszłego tygodnia powinna być gotowa,co jedynie może przytrzymać na czasie to szlif wału oraz głowicy ,bo gość który się tym zajmuje ma masę pracy a do innego nie chce oddawać ,gdyż ten jest prawdziwym fachowcem.