Witam,
Punto kupione od znajomego za stosunkowo niska kwote - jednak wizualnie sporo do życzenia.
W wyniku eksploatacji padlo zawieszenie, auto stalo też przez pół roku nieużywane w garażu.
Od roku używam tego samochodu ponownie, i stopniowo planowałem doprowadzić kropka do perfekcji.

Co zrobiłem?
Wymiana amortyzacji przód, wahaczy, filtry oraz olej.
Zakup kompletu zimówek.
Co jeszcze pozostaje do zrobienia?
Coż...
-Prawe drzwi są zgnite, defekt o średnicy może 10cm.
=Lewe nadkole/blotnik z przodu wgniecenie
-Z prawej strony nadkole nie jest dobrze spasowane z progiem/lekko odstaje przydaloby sie puknac
-wykonczone ograniczniki z obu stron
Przedni zderzak nie wyglada najlepiej, warto poszukac plastiku w ladniejszej wersji
-kompletowana tapicerka, dwa posiadam dwa szare fotele oraz jeden granatowy, kanapa z tylu jest granatowa ale pod pokrowcami ne widac roznicy.
-No i reflektory, pozostaje wymiana ich gdyż świecą kiepsko, a dwa że nie wyglądają zbyt ciekawie.
-Dodatkowo brak obudowy lewego lusterka, peknieta naskownica, oslona wewnetrzna lusterka prawego.

*********************

Drzwi w kolorze mojego lakieru(nota bene dośc popularny 199a) to koszt 100 za gołą sztukę.
Nadkole około 70-100
Lekkie wyklepanie obiecał mi znajomy ale też policzy około 100podejrzewam
Reflektorki sprawa wygląda tak, albo nowe odpowiedniki za 300, albo uzywane oryginaly okolo 150-200 za komplet.
Ograniczniki to jakies 50 PLN
Na upartego moznaby dokupic szara kanape gdyz tego koloru sa boczki oraz dwa fotele. Z tylu zdemotowalem boczki i nie moge odnalezc, wiec tez moznaby znalezc i przymontowac ponownie.
Lusterko i maskownica to jakies 50 PLN

Oprocz wymienionych zimowek posiadam 6 sztul letnich opon, na tzw jednosezonowe dojechanie.
Przebieg auta to obecnie 153 k
Wypadaloby tez spolerowac karoserie gdyz posiada slady po literkach, reklamach w tych miejscach lakier jest jasniejszy.
Pozatym drogne odpryski na lakierze.
Lusterko i maskownica to jakies 70 PLN.
Technicznie auto jest sprawne zatem, lekko spocony silnik pewnie jakiś zimmering przed zakupem wymieniane sprzeglo

Co doradzacie? Czy jest sens bawic sie w inwestowanie? Czy moze lepiej sprzedac w stanie jakim jest, dolozyc troche i kupic punto w stanie idealnym?
Przyznaje, ze z braku czasu ciezko bedzie mi sie bawic w kompletowanie i montowanie czesci. A sa osoby, ktore wola kupic taniej auto i wlozyc w nie nieco pracy. Proszę Was o jakieś wskazówki, podpowiedzi.

Nie ma czegoś takiego, auto używane zawsze będzie wymagało jakiegoś wkładu finansowego.

Lista rzeczy do zrobienia jest na prawdę długa, więc roboty trochę jest, ale jeżeli cena była okazyjna to może warto się tym zająć, zwłaszcza że większość to jakieś proste rzeczy są. Podstawowe pytanie, od którego powinno się zacząć rozważanie nad sensem naprawy brzmi: jak wygląda podłoga? Jeżeli nie ma widocznej zaawansowanej rdzy i dziur to można zrobić wszystko, a jak jest inaczej to nie ma sensu się za niego brać.

Jeśli chcesz wymieniać reflektory, to tylko nowe zamienniki, używane już masz (a używane oryginały będą może lepiej wyglądać, ale tak samo kiepsko świecić).
Jeśli auto jest sprawne technicznie, to nie warto go sprzedawać (chyba, że jak wcześniej napisano, jest większy problem z podłogą).
Reszta - tak jak napisał kolega _Marcin00_ (nie musisz wszystkiego robić naraz).

No o tyle dobrze, że podloga jest niemal idealna. Auto przez większość czasu było garażowane. Co do ceny, to nabyłem auto za 2500 PLN, więc już sporo włożyłem w to auto, a jeszcze około tysiąca liczyć trzeba. Nie wiem czy rozsądne jest inwestowanie w te auto. Niestety moja wersja to zwykły golas bez żadnej elektryki, co sprawia że auto przy ewentualnej sprzedaży nie będzie stanowić łąkomego kąsku.

_Marcin00_
BogdanK

Welkie dzięki za wyrażenie opinii.

[ Dodano: 11 Lut 2014 19:39 ]

Gdyby udalo mi się otrzymać jakieś 2000 za to auto, to wystarczy dolozyc drugie tyle i mialbym ladne punto w nowszej w bogatszej wersji. Co sadzicie?

Kupiłeś Punto II za 2500 zł i już nie masz chęci dalej go remontować. Piszesz, że gdybyś miał 4000 zł to kupiłbyś zadbane Punto II FL (może za taką kwotę można kupić PII FL - ale do generalnego remontu).

Ja za swojego kropka w stanie idealnym, zapłaciłem 5,5 tyś z 2oo2r.

Zgadza się. Ja swojego - rocznik 2003 - sprzedałem za 9500zł. Tak BTW, nie istnieją auta używane w stanie idealnym.

Mój z 2000 roku, poszedł w październiku za 7700zł. Ideałem nie był, ale przynajmniej żadnych niespodzianek mechanicznych w nim nie ma do teraz, podobno w 4 miesiące zrobił ponad 10kkm i jedyne co się zepsuło, to 2 x spalona żarówka