Witam
Byłem dwa razy w Krakowie 1600km zrobiłem
pierwsze 700km bez problemu,spalanie 5,7l/100km na A4,w pewnym momencie zapalił się check,do domu miałem 100km więc tak wróciłem.Po podłączeniu do kompa okazało się że był to błąd 1 katalizatora.Wykasowałem jeździłem dwa dni wszystko było ok,no i znowu do Krakowa z tym że dystans pokonany z przerwą 10min,a tak to cały czas silnik chodził.W drodze powrotnej znowu check,no i stopniowo zaczęło wzrastać spalanie na początku było 17.4km pod koniec trasy 16.8.
Punciak od dwóch dni zaczął świrować,spalanie wzrosło drastycznie
Wcześniej tą samą trasę pokonywałem za 30zł,wczoraj jechałem i z ledwością za 50zł wróciłem do domu
Wcześniejsze wskazania na kompie 16.4 teraz 10.4
Dziś znowu zrobiłem test,zatankowałem za 20zł,po 23km w baku pustka.Obstawiam na sondę.
Wykręciłem obie,na tej pierwszej nagar był straszny masakra cała czarna,ta na dole w trochę lepszym stanie.Wyczyściłem je obie benzyną ekstracyjną,podmieniłem miejscami.
Przed chwilą byłem na jeździe próbnej pierwsze 2km było super,spalanie wróciło do normy >14 (miasto),po 2,5km od podmianki auto strasznie się dusi,i pyrka z wydechu.Jadąc np na 2ce gaz w podłodze zamula,i przy ok 3,7k dostaje kopa jak się należy.
Dodam że często np jak w korku ruszam na 1"ce delikatnie to obroty spadną do 600 i za chwilę wrócą do normy,albo muszę przygazować (auto nie zgaśnie),od czasu do czas w środku czuć dragnia jakby silnik zaczynał nierówno pracować.
Auto było kupione od handlarza,w planach mam czyszczenie baku i pompki,bo wydaje mi się że dosyć głośno chodzi.
Nie wiem rzeczywiście mam wymienić tą sondę i będzie spokój,czy szukać w innym miejscu przyczyny.
[ Dodano: 20 Kwi 2014 08:51 ]Auto podłączyłem po kompa,pierwsze testy sond no i się okazało że ta za katalizatorem jest trafiona.
Założona nowa,autko ożyło o wiele ładniej pracuje,no i spalanie w mieście komp pokazuje >15 na trasie >16