Od jakiegos czasu (poczatek zimy) slysze dobiegajace z tylnego zawieszenia dziwne dzwieki, cos jakby "podskakujacy lekko ciezkawy ping-pong"... naprawde takie wrazenie... objawia sie ono przy powolnym przejezdzaniu przez np kocie lby... zeby bylo smieszniej jak przejezdza sie przez belki zwalniajace czy wpada do studzienki w jezdni to (specjalnie nasluchujac) wydaje sie ze tylne elementy pracuja w normie - zadnych ponadnormatywnych odglosow, kolo cicho wpada w studzienke i z niej wyjezdza... mam wrazenie ze ten "ping-pong" odrobine cichnie po przejechaniu paru kilometrow... ale ewidentnie go slychac przy wolnym przejezdzaniu przez delikatne nierownosci (np kocie lby)...

koledzy ktos ma jakis pomysl co to moze byc? - pzdrawiam i dziekuje za wskazowki

a może to nie z zawieszenia pochodza te dźwięki ... troche absudralne ale też miałem podobne i co się namęczyłem żeby zlokalizowac ten dziwny dźwięk i wkońcu znalazłem - środkowy pas bezpieczeństwa został wciśnięty pod tylna kanapę i ta metalowa częśc co się ją zpina z druga częścią pasa obijala sie o blache pod kanapą ... ale co się nagłowiłem to moje ...

hmmm wydaje mi sie ze przetrzasnalem tyl(bagaznik) w poszukiwaniu zrodla tego wkurw... dzwieku - do cna - ale rzeczywiscie w kanape nie patrzylem... kiedys podobne dzwieki okazalo sie ze wydaje bateryjka (paluszek) ktora spadla do srodka kola zapasowego... ale teraz jest tam wszedzie "czysto"... - przyznaje ze ten dzwiek mnie rozwala do immentu... - pozdrawiam

jeżeli masz w bagażniku gaśnicę to ją dobrze pooglądaj ,kiedyś też tak miałem i okazało sie że to gaśnica sobie stuka o swoje mocowanie

U mnie też tak coś tłukło,okazało się że to kabel od głośnika tylnego prawego,klekotał sobie.

witam - mam nowe newsy - otoz poszly amortyzatory, a konkretnie jakies gumowe obejmy czy tuleje czy nie wiadomo co... w kazdym badz razie w czwartek kropek wedruje do fachury, ktory postara sie temu zaradzic... ponoc sa mozliwosci... a moze sami slyszeliscie o sprawdzonych sposobach na te przypadlosc? - pozdrawiam

Też tak miałem... trzeba wymienić amory i już... u mnie wybiły się tuleje w górnym mocowaniu amortyzatorów. Rzeczywiście było słychać to zwłaszcza rano jak było chłodniej. Dobrze że to punto i amory są tanie.

kolego dokladnie to o czym mowisz i teraz uwaga: magicy z ASO twierdzili ze w IIFL konstrukcja amortyzatorow nie pozwala na jakiekolwiek naprawy -TYLKO WYMIANA... znajomy fachura ktory na niejednym aucie "polamal zeby" - dopasowal tuleje z forda (nie pytaj jakiego, bo nie wiem)... - calosc 5 dych (komplet) - kropek chodzi bezszelestnie... pozdrawiam

u fachowców w ASO nigdy nic sie na nadaje do naprawy, zawsze do wymiany

z drugiej strony trudno żeby ASO fiata zakładało dorabiane tuleje od forda??? skoro FIAT jako firma nie przewidziała zestawu naprawczego trudno aby ASO postąpiło inaczej i odprawiało druciarstwo.
Oczywiście nie bronię tutaj ASO w żaden sposób, bo swoja drogą większość ASO to bagno jakich mało i nie oddał bym im do naprawy nawet 20 letniego malusznika.