siemanko z góry przepraszam jeśli w złym miejscu pisze temat
a więc mam problem auto mi sie popsuło własnie
stało prawie 2 tyg nie odpalane i teraz chciałem go odpalić i pojechałem na uczelnie( już w drodze przy dodawaniu gazu słabł i był bez mocy, ale myślałem ze to dlatego że chwilę stał musi się "przepalić" bo nawet udało mi się go wkoncu podciągnać na obrotach chwilę na 2 i 3 biegu) po godzinie wracałem i niestety ja do ruszania a tu obroty spadały i gasł nawet po odpaleniu chciałem dodać gazu ale on znów gaśnie
przepraszam ża taki opis ale pisze jak mogę zeby było jaśniej
co się mogło stać??
dzięki i pozdrawiam

Pierwsze co przychodzi mi do głowy to przewody WN i świece. Mi mulił i szarpał od przez uszkodzone przewody.

mi to wygląda na Pompe paliwa jezeli po odpaleniu od razu gasnie to tak jak by paliwa nie dostawal. jezeli swiece lub kable by mialy przebicie to by nierówno chodzil.

Miałem w tamtym roku identyczny problem z renault scenic. Okazało się ze na stacji zatankowałem chrzczone paliwo . Bak do czyszczenia, wtryskiwacze, filtr paliwa do wymiany. Nie pamiętam co jeszcze. Ogólnie jakieś 400zł w plecy .