Byłem już u Auto Elektryka i przyczyną było: "brak masy na silniku" czy "uciekała masa" ... nie znam się ale coś w ten deseń. Teraz auto pali normalnie, wszystko jest Ok, wręcz wydaje mi się jakby szybciej zaskawiwało...
Tak więc te diagnozy nie sprawdziły się:
- nie słaby akumulator
- nie automat rozrusznika
- nie szczotki na rozruszniku
- nie luz na tulejach w rozruszniku (ale dzięki
)
- nie były to też przekaźniki (co kolwiek to jest)
- nie była to też jakaś tajemnicza blaszka przy stacyjce, która miała się niby nie odginać- i temu auto nie zapalało.
Tak więc jak widać wersji było dużo... ale nieważne! Kropek odpala.
[Tak nawiasem, odpala narazie, bo wersja z masą już się kiedyś pojawiła i auto pochodziło mi 3 miesiące
ale narazie ciesze się, że pali]