Witam Wszystkich!
W listopadzie kupiłam od znajomej Punciaka z 2000 r, 1.9 D, który okazałam się złomem. Miałam nadzieję, że uda i się uratować to autko i zaczęłam inwestować
. Teraz pojawiły się kolejne problemy. Auto nie przeszło przeglądu (w pięciu warsztatach!!!) z powodu przeżartych progów i podłogi. Czy ktoś z Państwa może polecić mi niedrogiego blacharza z Łodzi, który zajmuje się "ciężkimi przypadkami"?
Druga sprawa. Tydzień temu, samochód przestał odpalać. Okazało się że to wina alternatora. Po wymianie tego elementu problem nadal się utrzymuje. Auto odpala tylko z kabli
Czy ktoś miał podobny problem? Nie wiem już co mam robić.
Mam wrażenie, że każdy mechanik wciska mi kity bo jestem kobietą. POMÓŻCIE!