Pytanko koledzy
Czy ktos cos takiego mial i wie co to moze byc? Ponizej opis irytujacego mnie niezwykle zjawiska:
Samochod zimny, odpalam, zaczynam jazde, pierwsze wyboje naszych drog i sie zaczyna....
Od strony kierowcy, z tylu slychac dzwieki jakby tlumik sie o ekran obijal (metaliczne tarcie), tylko na wybojach. Dzwieki sie nasilaja przy skrecie w prawo, po czym w miare nagrzewania sie samochodu slabna aby po ok 40 - 60 km zniknac. Bagaznik oproznilem, kolo wyjalem aby nie bylo watpliwosci, ponaciskalem autko - cisza...
Bylem w ASO, opisalem zjawisko (do ASO 40 km wiec juz byla cisza), wzieli samochod, sprawdzili, powiedzieli, ze nic nie slychac...
Pomozecie?

Ja sie z czyms takiem nie spotkalem. Wiem natomiast ze czasem to zlosliwosc rzeczy martwych i jak jedziesz do ASO to moze nie slychac tego. Wydaje mi sie ze musisz ich troche bardziej pomeczyc i moze zostawic (o ile sie nie obawiasz) im autko na troche zeby dokladniej to sprawdzili - skoro tak bardzo ciebie to irytuje. Oczywiscie nie dziwie sie, ja tez nie bylbym szczesliwy gdyby cos u mnie stukalo czy pukalo. Pozdrawiam i zycze udanej "walki" z fachowcami w ASO - jakby nie bylo to cos stuka czyli jest nie tak.

PS nie daj sobie wmowic TTTM (ten typ tak ma )

Niestety - autka zostawic nie moge - jezdzi dla firmy. Zastosuje natomiast inny chwyt - niechaj puka az odpadnie, wtedy na 100% beda wiedzieli co to jest. Poki co - muza glosniej zupelnie jak w moim pierwszym autku - ford escort '88.
Pozdrowienia.

adrian jest to jakis sposob, wtedy sie nie wykreca ze nie moga zlokalizowac przyczyny tych odglosow

Pozwole sobie na odswiezenie tematu.
Stuki i trzaski nasilily sie do tego stopnia, ze nie sposob zagluszyc tego radiem czy nawiewem, wystepuja caly czas, nie wazne czy samochod rozgrzany, czy nie. W celu wyeliminowania stuku klapy bagaznika, drzwi, siedzen itd itd rozlozylem siedzenia robiac przestrzen ladunkowa, wyjalem z bagaznika wszystko, wlacznie z kolem i wlazlem do auta na "pake", podcas gdy drugi kierowca powozil. Skrzypienie (czy stuki- nie moge okreslic) niezwykle glosne wystepuja tylko podczas jazdy i dobiega wyraznie i niezaprzeczalnie od strony kierowcy z tylnego nadkola. Zjawisko z tylu nasila sie, gdy auto obciazone. Wystarczy, nie tyle nierownosc, ile skret w prawo, aby je uslyszec.
Autko stoi w aso od srody (2.01.). Poinformowalem mistrzow o moich spostrzezeniach. Majstry szukaja, szukaja, reguluja.
W piatek dzwonie - samochod do odbioru. Chwala sie czego to oni nie podokrecali (drzwi, klapa i siedzenia, linka recznego - az mi ich zal) i jak to swietnie chodzi. Wsiadamy (nauczony nie podpisuje papierow przed jazda probna) i kiszka, to samo. Mistrz wielkie oczy, ja w smiech, zostawiam samochod. Mowia ze nie da sie tego wyeliminowac TTTM.
Pytanie. Co z tym zrobic?
ASO stwierdza, ze problem jest, tylko rozwiazac sie go nie da, w kazdym razie oni nie wiedza jak.
Dzwonic do bielska-bialej i robic awanture we FAP?
Inne ASO? Jest daleko, co generuje kolejne koszta.
Poradzcie cosik jak mozecie - podbny odglos mialem w 19 letnim fordzie jak guma przy tlumiku sie wyrobila i ten walil o ekran. Tutaj twierdza, ze gumy ok. Juz nie mam pomyslow.
Pomocy!

adrian

Co powiesz na tylny Amor ?

Na postoju cisza, mozna skakac, trzasc autem, nic. ASO mowi ze dobrze sprawdzili amortyzatory i wszystko ok. Auto ma ponad 50 tys, czyli amorki juz nie na gwarancji. Ewentualne koszta wymiany i tak wrzucam na firme. Jednak, jak juz wspomnialem, mowia ze na 100 nie amorki (tez tak mysleli). Z reszta, napomnknalem im - jak trzeba wymieniajcie.

Może sprężyna?

Mowia, ze wszelkie dolegliwosci tego typu bylyby slyszalne na postoju.
Z reszta mniejsza o to co stuka, co z tym fantem zrobic skoro w ASO nie chca dalej szukac?

adrian

Ciekawe jak sprawdzali Amory - jak tylko na tym przyrządzie co na stacji diagnostycznej to wyjdą im na sprawne. Ale sprawne one mogą być. Tylko, że mogą stukać podczas jazdy na nierównościach.

A na idealnie prostej drodze ? Jak skręcasz słychać to czy nie ? I w zasadzie po skręcie od razu to słychać czy bardziej na dziurach ?

Analizując po kolei to tam jest tak:

- Rama do której wchodzą tulejki - (ciekawe czy je sprawdzali), po jednej z każdej strony (razem 2)
mocowanie ramy odpuszczę to jest taki wspornik, nit, śruba;
- następnie przez śruby w tulejach są zamontowane wsporniki;
- później jest tzw. czop półosi koła, on jest montowany na śrubie do ramy;
- następnie nad i pod sprężyną jest pierścień obrotowy, w środku sprężyna;
- z amorem wygląda tak: śruba od dołu do amora, na górę na amor przychodzi wkładka, nad nią jest wkładka elastyczna, nakrętka i następnie wszystko przykręcane od góry śrubą.

To tyle jeśli chodzi o tylne zawieszenie

I tyle do sprawdzenia

Ciekawe jak oni sprawdzali te okolice amora.

Jesteś na 100% pewny, że to zawieszenie, a może coś z tamtych okolic ale z nadwozia, jakaś osłona ? Bo zakładam, że hamulce tylne i okolice kół ASO też sprawdziło ?

Jedyne czego jestem pewien, to ze winowajca nie jest tylna klapa, drzwi ani siedzenia ktore podokrecali. Co do reszty nie wiem, nie znam sie po prostu. Oddajac sprawe do ASO (bo gdzie indziej?) mialem nadzieje, ze sa na tyle kompetentni, iz znajda i wyeliminuja przyczyne. Samochod stoi tam tydzien i tylko stoi - auta zastepczego oczywiscie nie mam.
Watpie, czy zrobili chocby polowe z tego co napisales... Raczej rozkrecili tylko nadkole.
Cholera, tylko kto to zrobi?!

moje grande wydaje także dziwne dźwięki, podobne do opisanych, jadę sam, praktycznie nie występują, ładuję dzieciaki albo cokolwiek do bagażnika, coś stuka. Jutro wybieram się do Aso. Kiedyś jakiś majster stwierdził, że to linka ręcznego uderza o osłonkę z blachy.

Ile masz najechane w punciaku?



Tez mi z ta linka cuda robili juz. Po czwartej nieudanej wizycie w ASO w tej sprawie zadzwonilem do Bielska Bialej. Na telefon zwrotny z Koszalina nie trzeba bylo dlugo czekac - mam podjechac i sprawa na pewno zotanie wyeliminowana.

Nie daj sie nabrac na stawianie autka obok kaloryfera itd itd. Stukanie wtedy ustaje....na poltora dnia.

Mój problem zniknął. Oczywiście nie sam z siebie. Drugi mechanik (pierwszy tylko zmarnował 1,5 godziny) miał podobny problem w swoim punciaku i od razu zaczął szukać we właściwym kierunku. Nie jestem zbyt dobry w te klocki, ale ogólnie chodziło o styk guma - metal na lewym amortyzatorze. Po kilku próbach, nie jest to takie proste, zapuścił jakiś płyn w aerozolu w górnej części amortyzatora i ten cholernie denerwujący dźwięk zniknął. A był naprawdę upierdliwy. Najbardziej wkurzyło mnie, że to było w gruncie rzeczy takie g...
Pozdrawiam

Umnie tez wystepowalo jakies dziwne stukanie z tylu. Trudno mi powiedziec skad dochodzilo, bo nie zawsze stukalo, tylko na wiekszych nierownosciach.
Ale odkad sie mrozy (przymrozki) skonczyly wszystko ustalo. Obecnie jest cisza.
U mnie jak ktos z tylu siedzial to stukania nie bylo.

ekhm a czy sprawdzali bębny z tyłu....???
Może coś am tkwi diabeł...u mnie raz zapiekły się hamulce...
może gdy się rozgrzeją to nie dają o sobie znaku...

Po wymianie amora, koszt 3 stowy bez 2 gr. Stukania nie ma, zdenerwowania nie ma, trzech stow nie ma, "nie ma niczego".

adriana nie próbowałeś smarowania tych osłon ? Bo inaczej temat szybko może powrócić

Jedi

On tego nie ruszał, miał kilka podejść w ASO... i oni tam próbowali

Jaco moze źle sformułowałem - czy nie sugerował w aso by to spróbowali ? bo 300 zł to jednak niemała kwota...

adrian i zrobili ci to w Kołobrzegu...
ja tam byłem na wymianie amora...to rozebrali pół auta i po 2h czekania powiedzieli że nowy nie przyszedł

Zabrali się od końca za robotę - świetnie

jedi: jak napisales o oslonach to juz bylem w trakcie wymiany...Wiesz, wczesniej on stal w ASO z tego powodu juz 3 lub 4 razy. Mowili ze wszystko przesmarowali (nawet jak krecili nie mialem mozliwosci sprawdzenia). W koncu, stwierdzili ze moga sprobowac amor wymienic, zgodzilem sie.
Teraz juz cisza, spokoj.
Robota w koszalinie.

adrian a dlaczego placiles za wymiane amora, juz po gwarancji masz?

Gwarancja na amorki do 40 tys (wiedza co robia), a u mnie zaraz 60 stuknie.