Witam serdecznie! Nazywam się Piotr, 24 lata, mieszkam obecnie w Gdyni.

Panowie i Panie, mam problem... Przeszukałem cały internet i między innymi to forum i nie mogę znaleźć przyczyny mojego problemu.

Otóż... Kupiłem parę dni temu fiata punto I 1.1 55 KM 94 r. ładny, zadbany, silniczek ma przejechane 145 tysięcy, nie cofany, wszystko udokumentowane w książce serwisowej... Kupiłem od dziadka co miał go od nowości.

Wszystko było by super, gdyby nie to, że dziś w południe odpaliłem auto, dojechałem do skrzyżowania i przestały działać mi kierunkowskazy, gdzie dzień wcześniej działały...

Dokładnie wyglądało to tak, że wrzucając kierunek, zaczęła mi migać kontrolka od "światła przeciwmgłowego", a z tyłu zrobiła się "choinka". Światło pozycyjne z tyłu z kierunkiem na przemian migało jak głupie, albo zapalały się oba kierunki na raz - nie migając.

Naciskając hamulec, kierunkowskazy w ogóle nie działają, a jak puszczę hamulec - choinka. Wrzucając wsteczny, też nie działają... Więc pogrzebałem trochę w bezpiecznikach, odkręciłem tylne lampy, wszystko wydaje się ok. Wyciągnąłem bezpiecznik od światła przeciwmgłowego... Dzieki temu znikło mi miganie na przemian z pozycją z tyłu. Myślałem że wszystko ok, wsiadłem w auto, zapaliłem światła mijania i pojechałem kawałek...

I...

Z tyłu znów zrobiła się choinka... Zgaszę światła mijania to działają normalnie... Nie działają w ogóle jak wrzucam wsteczny bądź nacisnę hamulec...

Panowie i Panie, być może gdzieś ktoś coś takiego opisał, ale nie mogę znaleźć... Bardzo byłbym wdzięczny za pomoc...

... Pomóżcie nowemu kierowcy fiata

Pozdrawiam serdecznie!

Proponuję zacząć od sprawdzenia stanu „masy” tylnych lamp. Przyda się miernik uniwersalny i sprawdzenie obecności pełnego napięcia akumulatora na oprawkach ( blaszkach stykowych żarówek). Ważne jest, by była tam obecna również pełna „ masa”, można sprawdzić, czy dochodzi do wtyczki. To tak na początek. Trzeba dobrze przyjrzeć się również, wtyczkom lamp i ewentualnie potraktować je środkiem poprawiającym kontakt połączeń elektrycznych.

U mnie w Punto II było identycznie, a przyczynę usunąłem całkowicie czyszcząc wąskim paskiem papieru ściernego styki w kostce - podginając je jednocześnie lekko, może i u Ciebie pomoże?:) sprawdź też czy nie masz wilgoci/wody w lampie+stan kabli:) powodzenia

Autor postu otrzymał pochwałę

No właśnie dziś te lampy z tyłu odkręciłem i wygląda na to, że nie ma tam żadnej wilgoci, nie ma śladu po wodzie, ale... Z tymi kostkami jak rozłączałem lampy, te blaszki były dość czyste pomijając że był na nich taki bardzo bardzo delikatny brudek (czarny), ale czy to by mogło być przyczyną? Szczególnie że wczoraj wszystko działało. Tak czy inaczej, na pewno Twoja rada Lemigo jest dla mnie pomocna i profilaktycznie można coś takiego zrobić

AndyPol, też właśnie zastanawiałem się nad tą "masą" i podpowiadał mi to mój kolega, ale może to i głupie pytanie... Ale gdzie szukać tej "masy"? Przyznam szczerze, że ten samochód jest dla mnie jeszcze zagadką, pierwszy raz mam z nim do czynienia...

Jutro będę miał chwilę wolnego czasu w pracy, to sobie wyczyszczę te styki, może coś pomoże...

Póki co, muszę się jutro jakoś stoczyć do pracy z tą awarią... Mam nadzieję że mi nikt dupci nie skasuje :-O

Punkty połączenia z masą Masz na tylnym pasie pod tapicerką. Sprawdź, czy połączenia nie są skorodowane, bądź luźne. Tak samo sprawdź połączenia na samej lampie. Masa musi być pewna i solidnie łączyć się z lampą. Brud trzeba usunąć z wtyczek. Tak, by połączenia były czyste i pewne. Całość można później zabezpieczyć środkiem poprawiającym kontakt połączeń elektrycznych.

Autor postu otrzymał pochwałę

Witam!

Dzis pogrzebałem trochę przy punciaczku... Kupiłem środek CX-80 i dzięki AndyPol znalazłem połączania z "masą". Popuściłem lekko śruby, spryskałem wszystko, dokręciłem z powrotem. Potem odkręciłem dwie tylne lampy, odpiąłem kostki, przeczyściłem i spryskałem te blaszki i całą kostkę. Wszystko potem spiąłem i skręciłem.

Odpaliłem samochód, zapaliłem światła i... Wszystko zaczęło działać!

Dzięki AndyPol i Lemigo za podpowiedzi, jestem wam bardzo wdzięczny