Witam.

Zwracam się z uprzejmą prośbą do Użytkowników Forum o pomoc w zdiagnozowaniu usterki w naszym Fiacie Punto II 1.2 8v.
Samochód ma zainstalowaną instalację gazową Tantarini. Problem z samochodem objawia się w następujący sposób:
- silnik zimny - po odpaleniu naciśnięcie pedału gazu powoduje natychmiastowe zgaszenie silnika. Po ponownym uruchomieniu to samo. Muszę odpalać z wciśniętym pedałem gazu i to ma problem po złapaniu w wkręceniu się na obroty. Tak jakby na jeden/dwa gary nie palił. Uruchamiam go oczywiście na benzynie. Gdy silnik jest rozgrzany nie ma problemu z odpaleniem. Zauważyłem, że czasami na zimnym mu brakuje mocy tzn. podczas rozpędzania idzie to odczuć jakby na jeden gar nie palił. Do tego dochodzi falowanie obrotów jałowych i drgania podczas postoju.
- na ciepłym - podczas jazdy na benzynie zdarzy mu się szarpnąć przy niższych prędkościach po puszczeniu gazu lub przy ruszaniu.
Przy ruszaniu do przodu lub cofaniu to szarpanie ustępuje gdy wcisnę jeszcze raz pedał sprzęgła. Czyżby sprzęgło kaput ? Przebieg 160tyś km
Te wszystkie objawy występują na benzynie po przełączeniu na gaz szarpanie znika, a falowanie obrotów z drganiami zmniejsza się ale nadal występuje.

Dodatkowo wydaje mi się, że jest problem z nagrzewaniem silnika. Termostat nowy Wahler, poziom płynu chłodniczego jest w normie. Dolewam go, bo ucieka przez oring na rurce wchodzącej do bloku silnika. Po przebiegu 1000km około 150ml znika. Ciepło na nawiewie pojawia się po około 2minutach, wskazówka dźwiga się ale dosyć leniwie i dochodzi do połowy skali, ale nie pokrywa się idealnie z połową. Nie wiem czy tak ma być, ale np. w Stilo wujka 1.6 16v gdy tylko wskazówka temperatury ruszy się to moment pojawia się połowa skali i auto rozgrzane na odcinku 3km i potem ładnie trzyma temperaturę, wentylator nie załączy się tak prędko nawet przy upałach. A w naszym Punto o załączenie wentylatora bardzo łatwo i do tego na odcinku 3km nie rozgrzeje się do połowy skali tylko na około 1/4 bez względu na temperaturę otoczenia. W wakacje w upały tak samo się nagrzewał jak teraz przy temperaturach 10-15*C.


Od siebie dodam, że świece zapłonowe i przewody WN były zmieniane 11tyś km temu (świece to - NGK V-Line, przewody również NGK). Ostatnio wymieniłem olej silnikowy i filtr oleju. Filtr powietrza czysty. Ale na przepustnicy jest taka maź olejowa, czytałem, że to może być przyczyną falowania obrotów i drgania na postoju. Dwa lub trzy lata temu rodzice byli z nim u kogoś na diagnozie komputerowej to powiedział koleś, że jest uszkodzona centralka, a jej wymiana to około 1500zł. Nie wiem czy to prawda, jak to można sprawdzić? Posiadam interfejs diagnostyczny od Viaken.pl jest możliwość podłączenia się do ecu więc jeśli potrzeba jakieś dane to bez problemu mogę je dostarczyć tylko musielibyście mi to wszystko napisać co potrzeba, bo ja o diagnozie komputerowej nie mam zielonego pojęcia.

Czekam na pomysły dotyczące mojej sprawy.

Pozdrawiam Hubert

Jesteś pewien że płyn chłodniczy ucieka tylko przez oring? Może pada UPG i płyn ucieka też tamtędy a dodatkowo silnik chodzi gorzej.

Może masz niesprawny termostat lub czujnik temperatury. Może też być "padająca" centralka - ale to trzeba potwierdzić, bo nowa z gwarancją w firmie w Tychach kosztuje 850 zł (więc to "trochę" kasy). Oczywiście podejrzanym może też być (tak jak wcześniej napisał kolega Szamot666 - niesprawna uszczelka po głowicą).

Jestem pewien, że płyn wycieka poprzez rurkę. Spływa na filtr oleju i po wężu na zderzak. Wymieniałem już na niej oring i dodatkowo zapaćkałem maścią reinza i to nie pomogło. W sumie nie dziwię się, skoro trzyma się tylko na jednej śrubie m6 do tego jeszcze na jej drugim końcu. Szkoda że nie zrobili jej z kołnierzem i na szpilkach do bloku silnika można by ją przykręcać, ewentualnie otwory przelotowe i na max 3 śruby co 120* i to by było najlepsze rozwiązanie, no ale.

Zastanawiam się nad czujnikiem temperatury. Nie wiem ile taki gips kosztuje. Można by zaryzykować i kupić nowy. Dziwi mnie również fakt, że po podłączeniu interfejsu do diagnozy nie pokazuje żadnego błędu.

Strange, termostat zmieniałeś w całości czy kupowałeś sam wkład? Zastanawiam się czy płyn chłodzący nie jest w złym stanie jeśli z jednej strony wycieka a z drugiej strony dolewasz inny i czy czasem nieszczelność nie powoduje problemów z utrzymaniem temperatury?

Co do temperatury to podłącz rozgrzane auto pod kompa i odczytaj temperatury i potem skonfrontujemy je między naszymi autami.

a luzy zaworowe kiedy byly sprawdzane?

U mnie identyczny przypadek z którym borykam się już drugi rok.

Gdy silnik jest zimny, długo kręci i ciężko odpala, tak jak piszesz, w chłodne dni trzeba wcisnąć pedał gazu. Po odpaleniu dławi go, nie da się ruszyć, trzeba chwile zaczekać, ogólnie na benzynie jest mułowiaty.

Wymieniłem/podmieniłem już następujące rzeczy:

- posiadam już 3 z kolei centralkę wtryskową - nic to nie dało,
- przepustnica - po wyczyszczeniu/przekładce na inna i ponownej auto-adaptacji auto lepiej pracuje na jałowym i nie falują obroty ale odpala dalej topornie,
- czujnik temperatury,
- czujnik położenia wału,
- pompę paliwa - myślałem że pompa daje za małe ciśnienie przy rozruchu,
- mocniejszy rozrusznik z wersji 1.2 16V

Niestety nic z powyższych rzeczy nie dało rezultatu, nie mam już pomysłów co to może być.

U mnie również brak błędów z ECU.

Również posiadam instalacje Tartarini, na LPG samochód chodzi bardzo dobrze.

Rozrusznik z tej wersji psuje się chyba jeszcze częściej niż z wersji 8v

Założyłem taki, bo rozrusznik z Grande w ogóle nie chciał odpalić, tylko kręcił.

Wymieniałem cały - razem z korpusem.

Dzisiaj oddałem go do poprawy progów. Będą w baranku i pomalowane w kolor. Bo zrobione były bez baranka i zaczęły pojawiać się pęcherze i ruda wychodzić ;/ Wszystko było na sucho robione i to potrafiło wyjść. Już dziurawe są i mikroskopijne dziurki to chyba czynią.


W środę/czwartek będę miał możliwość sprawdzenia tych danych. Zrobię logi i wstawię.

Odnośnie luzów zaworów według faktury były robione w 30.07.2008r. przebieg akurat tam jest nie wpisany, ale instalacja LPG była robiona w grudniu 2007r. to tam jest 60110km i myślę, że od tego czasu zrobione było maksymalnie 5-7 tysięcy. Uznajmy, że przy przebiegu 67tyś km były robione luzy. Teraz jest 159tyś. km i około 2tyś km temu wymieniałem uszczelkę pod pokrywą zaworów to na wydechowych był zawarty w przedziale 0,4-0,45. Ssący miał luzy pomiędzy 0,35-0,4. 0,4 nie wchodził, a 0,35 wchodził z sporym zapasem. Mój szczelinomierz nie pozwolił na dokonanie dokładniejszego pomiaru.

to zawory luz maja, czyli nie sa podparte. a dasz rade awaryjnie na lpg odpalic zimny silnik? pewnie się da, ja bym spróbował czy bedzie to samo. Kompresje może mierzyłes? zwłaszcza na zimnym silniku? co do progów przed barankiem elementy progów gdzie była rdza lakiernik zabezpieczył? bo znam różnych magików którzy robia z efektem " po zimie i tak wyjdzie od nowa", chyba że progi to sito to nie ma co cudowac.

nie mam takiej możliwości aby odpalić na LPG. Zawsze pierwsza idzie benzyna, nawet gdy zgaśnie. I odpala na benzynie i po przegazowaniu przełącza na LPG no i do tego odpowiednia temperatura silnika musi być. Kompresja nie była mierzona.
odnośnie progów - Jutro się dowiem, ale sądzę, że zabezpieczy te miejsca.

Cycu może warto jeszcze zainteresować się poniższymi niesprawnościami:

Wypalenie gniazd zaworowych
Objaw: utrata mocy silnika, zwiększone zużycie paliwa, trudności z rozruchem jednostki napędowej.
Przyczyna: podwyższona temperatura spalania gazu powoduje i wypalanie gniazd zaworowych.
Naprawa: regeneracja gniazd zaworowych lub wymiana na inne, utwardzane.


Zapieczenie wtryskiwaczy benzynowych
Objaw: nierównomierna praca silnika na benzynie mimo pełnej sprawności układu zapłonowego.
Przyczyna: nieużywane wtryskiwacze benzynowe zapiekły się.
Naprawa: oczyszczenie wtryskiwaczy dodatkiem do benzyny lub wymiana wtryskiwaczy.

Bardzo możliwe, tego nie sprawdzałem. Można to jakoś prosto stwierdzić?



Wtryskiwacze były podmieniane i nic to nie dało.

Panowie mam log.
https://www.sendspace.com/file/xxhjpl

należy kliknąć w - " Click here to start download from sendspace"


Niestety z idealnie zimnego silnika nie mogłem zrobić. start z 45*C

A progi wyszły tak. Musieli wspawać kawałek do prawego od strony pasażera tył. Wewnętrzny próg z tej strony jest w kiepskim stanie. Dają mu rok, góra dwa i kaput.

http://p1.bikepics.com/2014%5C10%5C15%5Cbikepics-2702772-full.jpg
http://p1.bikepics.com/2014%5C10%5C15%5Cbikepics-2702774-full.jpg
http://p1.bikepics.com/2014%5C10%5C15%5Cbikepics-2702773-full.jpg

a tutaj w całej okazałości -

http://p1.bikepics.com/2014%5C10%5C15%5Cbikepics-2702775-full.jpg
http://p1.bikepics.com/2014%5C10%5C15%5Cbikepics-2702776-full.jpg
http://p1.bikepics.com/2014%5C10%5C15%5Cbikepics-2702777-full.jpg
http://p1.bikepics.com/2014%5C10%5C15%5Cbikepics-2702778-full.jpg

Co do temperatur to w zasadzie jest tak jak u mnie, ja mam temperatury w okolicach 85-90 stopni i termostat wymieniony i wskazówka dochodzi do połowy bez problemów, więc może to ten czujnik, ale niech wypowiedzą się inni.

Nie wiem po prostu czy usterka termostatu może powodować tylko drobne niedogrzanie bo u mnie jak termostat nie działał to po 30 km wskazówka dopiero wstawała z zera:E

Panowie, a napięcie sondy lambda? Czy nie powinno mieć innych wartości? Możliwe, że jest uszkodzona ?

[ Dodano: 22 Paź 2014, 20:35 ]

Panowie, a napięcie sondy lambda? Czy nie powinno mieć innych wartości? Możliwe, że jest uszkodzona ?

[ Dodano: 22 Paź 2014, 20:34 ]

Wybaczcie za post pod postem, ale na forum nie widzę możliwości edytowania postów.

Problem z odpalaniem rozwiązany.

Przyczyna: zasyfione wtryskiwacze
Lekarstwo: zastosowanie do benzyny preparatu do czyszczenia wtrysków


Zostaje problem braku mocy, falowania obrotów biegu jałowego oraz leniwe podnoszenie wskazówki temperatury cieczy chłodz.

falowanie -stawiam na odmę w przepustnicy i kanale biegu jałowego
brak mocy - ? zbyt duży luz na zaworach ssących? jutro jadę do mechanika poznać jego opinię na ten temat.
leniwe podnoszenie wskazówki temp. cieczy chłodz. - uszkodzony czujnik temperatury ?

[ Dodano: 24 Paź 2014, 17:39 ]

Witam ponownie.
Niestety gdy zatankowałem nowe paliwko tym razem bez preparatu do czyszczenia wtrysków, problem z odpalaniem i gaśnięciem po dodaniu gazu na zimnym silniku wrócił. Dzisiaj po trasie 20km na LPG zgasiłem go, zjadłem obiad około 20min i pojechałem do mechanika. Nie przełączyłem na gaz tylko na PB jechałem, bo mam niecały kilometr do niego. Od razu za bramą reakcja na gaz pogorszona i szarpie. Zatrzymałem się i przegazówa - nie pomogło, dotoczyłem się. U mechanika odpaliłem i podniosłem maskę, silnik trzęsie się i falują obroty i tak stał przy nas odpalony przez 5 minut i rozmawialiśmy na jego temat i po tym czasie przestało trząść silnikiem i trochę obroty się uspokoiły. Byłem lekko zdziwiony.
Mechanik potwierdził klekotanie zaworów, ale powiedział, że nie ma tragedii. On by szukał przyczyny gdzieś indziej - czujniki, sondy. Musiałby wziąć samochód i od zera go sprawdzać tzn. od zimnego do rozgrzanego. Sugerował przeprowadzić test starzenia się sondy, rzucił hasło zapchanego katalizatora ewentualnie innej części układu wydechowego. Nie wiem co o tym myśleć. Jutro będę przejeżdżał obok sklepu z częściami do fiata/lanci/iveco zapytam się o ceny sond i czujnika temperatury cieczy. Nie wiem czy ryzykować i ładować kasę w te części czy odżałować 50zł na diagnozę. Zapomniałem mu powiedzieć o tej niby uszkodzonej centralce co to jakiś szpec rodzicom mówił.

Z jednej strony szkoda pieniędzy na jedno i drugie. Posiadam interfejs diagnostyczny od Viaken.pl może gdyby ktoś wytłumaczył łopatologicznie co mam zrobić jakiego programu sprawdzonego użyć, żeby samemu się dowiedzieć gdzie problem tkwi. Chyba, że ktoś jest z małopolski z powiatu olkuskiego, kto mógłby służyć pomocą za znajomością forumową w diagnozie mojego mkII ? Przyznawać się W przeszłości pojawiał się jeszcze jeden problem. Auto nagrzane, wskazówka do połowy i nagle w jeździe opada do zera i załączył się wentylator chłodnicy. Tak dwa razy się zdarzyło. Raz jesienią i podczas zimy.

[ Dodano: 11 Lis 2015, 20:27 ]




UWAGA !!!


Wybaczcie że post pod postem, ale auto było dwa miechy temu u gaziarza i od powrotu od niego problem z odpalaniem kompletnie znikł.

Autko gdy jest zimne od razu zapala bez problemu i nie gaśnie. Gdy jest zimny trzyma wyższe obroty tak jakby miał ssanie załączone czyli prawidłowo. Gdy jest nagrzany wszystko ok. Wcześniej tak się nie działo było na odwrót, tak jak opisywałem w pierwszym poście tego tematu.
Może minimalnie trzęsie budą na postoju, ale nie jestem pewien co do tego, bo raz jest raz nie ma.

Gaziarz magik? Wcześniej do tego samego gościa oddawałem autko na przegląd instalacji i regulacje i bez różnicy, a tu teraz taka miła niespodzianka. Jedynie oddając autko powiedziałem mu co się z nim dzieje. Potem nie wypytałem się co zdziałał, ale kropkowi poprawiło się.

Do szczęścia brakuje jeszcze powrotu mocy która gdzieś się ulotniła. Tzn. auto ma moc, ale nie taką jak by było bez instalacji gazowej, albo nowe . Wiem, że przebieg robi swoje, ale jest jeszcze jedna sprawa do ogarnięcia i być może to ona jest przyczyną, a mianowicie luzy zaworowe. Regulowane 120tyś km temu. już klekoczą sobie i wiem, a nawet dam rękę sobie odciąć, że mają zbyt duży luz. Niestety nie ogarnę tego teraz z braku czasu, a zaufanego mechanika samochodowego brak. No chyba, że ASO chodź z nimi też są problemy, a kasują jak za zboże.

Przy okazji kiedyś zapytam się gaziarza co namodził, że auto wróciło do formy.