Witam, niestety podczas jazdy skończyło się paliwo, jak to się stało - pomijam, bo wiem, że nie powinienem do tego dopuścić. Po zatankowaniu z baniaka i kręceniu padł aku. Po podłączeniu kabli kręci jak powinien, pompę słychać, ale nie odpala, jakby coś się zatkało. Auto pod domem, co można zrobić samemu przed telefonem do mechanika? Pozdrawiam

mi raz w takim przypadku odpalił dopiero jak miał prawie 1/4 baku.
jak dolejesz tyle to dopiero szukaj innej przyczyny

W baku jest około 6l, myślałem, że starczy by odpalić.

nie, jak jeździsz to możesz nawet do zera na wskaźniku czasem zejść. Jednak żeby ponownie pompa zassała paliwo-w przypadku jak Twoim- musi być znacznie wyższy poziom

Autor postu otrzymał pochwałę

Dziękuję za poradę, jutro będę działał, jakoś do roboty trzeba dojechać, pozdrawiam

Możesz mieć i pełny zbiornik, a i tak nie odpali. Zapowietrzył się układ paliwowy, trzeba ściągnąć jakiś przewód paliwowy i podmuchać w niego.

wystarczy aby w baku była litr paliwa i ma zassać bez pierdnięcia ,

masz uszkodzony zawór ciśnienia przy listwie , i dlatego nie może się odpowietrzyć

Pany, mały up to date:

więc auto stoi, złapało panę z przodu, kolega miał podlecieć, nie podleci na razie, poruszam się na piechotę. Kolega mówi, że mogłem zalać świece, aku totalnie zdechnięty, zero reakcji na przekręcenie kluczyka. Mam nadzieję, że jutro koleś podjedzie i spróbujemy go ruszyć, bo szkoda. Jeśli się uda poinformuję o tym, zdr

Nie zostawiaj rozładowanego akumulatora na mrozie, jeśli masz możliwość, zdemontuj go i spróbuj podładować.

u mnie jest na plusie (Posen)

[ Dodano: 20 Gru 2014, 21:51 ]

ok, Panowie, mam bardzo mało czasu ostatnio. Aku podładowany, ale podczas podłączania najpierw dostał -, potem +, kręci i nieodpala jak przedtem, ale światła i migacze się ciągle sie palą - poszła zwara? coś jeszcze mogło zdechnąć?

[ Dodano: 20 Gru 2014, 21:56 ]

swieca nawet bez kluczyka w stacyjce