Witam, od niedawna jestem posiadaczem Fiata Punto I 1.1.
Od jakiegoś czasu zauważyłem gdy jechałem pod górkę, że auto na trójce prawie mi się zatrzymało. Bardzo ciężko ciągnie pod górkę, po prostej śmiga pięknie.
Teraz do Was pytanie, jako iż na autach nie znam się w ogóle będę musiał korzystać z pomocy mechanika. W jakim kierunku mam sprawdzić auto ? Ostatnio wymieniłem olej, filtr oleju i powietrza. Co jeszcze mogę zrobić i na jakie koszta muszę się nastawić ? Może to też ja coś robię nie tak, jako iż zdałem niedawno prawo jazdy i z Toyoty Yaris przerzuciłem się na Punciaka to może tylko moje odczucie, że mało mocy ma w końcu to auto z 96r

Wymienić możesz jeszcze całą masę rzeczy, ale zacznijmy od tego jaki problem masz z tym podjeżdżanie pod górkę. Ja mam dokładnie ten sam silnik co ty tyle, że dodatkowo zagazowany, jeśli miałeś dość niskie obroty i zacząłeś podjeżdżać pod stroma górkę to możliwe, że zabrakło Ci mocy ja żeby podjechać pod stroma górkę na tróje muszę mieć co najmniej 60 km/h na liczniku, jak będę jechał wolniej to też mi się zatrzyma. Pamiętaj, że silnik który masz w aucie ma tylko 55 koni ale jak chcesz coś jeszcze wymieniać to na początku proponuje filtr paliwa, świece i kable wysokiego napięcia Ja w prawdzie zdawałem 6 lat temu ale też na yarisie i wydaje mi się, że ta na L-ce mimo iż ma przeważnie silnik 1,0 i chyba 68 koni to jest jednak mocniejsza niż Punciak.

A z jakimi obrotami zaczynałeś podjazd? Ja na co dzień w górach nie mam dużego doświadczenia bo mieszkam w WLKP płaskiej jak stół prawie, ale na wyjazdach urlopowych czasem śmigałem po górach i to niezłych Podjazd zaczynaj z co najmniej 2,5 tys. obrotów bo inaczej go zadusisz. Niestety 55 koni to niewiele, a ja mam jeszcze LPG dodatkowo. Ale zapewniam Cię, że da się tym jechać. W dwie osoby plus bagaże pokonywałem Sudety, Karpaty polskie, rumuńskie i parę innych pasm górskich. Zdarzało się czasem nawet, że na podjeździe spotykałem zawalidrogę w postaci mocniejszego auta, które jechało wolniej... no ale to wina kierującego była raczej.

A może po prostu auto wymaga jakiegoś remontu? Jak swojego kupiłem to też miał mega muła, ale była przedmuchana uszczelka pod głowicą.
Są jakieś objawy typu: bierze olej, dymi, pierdzi z wydechu, strzela iskrami po kablach WN? Chodzi równo na wolnych? Pali w normie?

Nie było to bardzo wielkie wzniesienie, miałem na liczniku 50-60 w połowie było już 40 i spadało , myślałem, że zaraz stanie ale na szczęście skręcałem w osiedle. Chodzi równo, oleju nie bierze, raz mi strzeliło z wydechu ale to jakieś 3tyg. temu nic poza tym, jeśli chodzi o spalanie to 10-12l/100. tyle, że ja jeżdżę ciągle po mieście, co chwile mam światła więc zdaję mi się, że tak powinno to wyglądać ale jeśli się mylę to mnie poprawcie bo jestem zielony.

jak na ten silnik to masz duze spalanie, ja jak mialem jedynke to po miescie nie bylo wieksze niz 8 litrów, dogrzewa ci sie auto do 90stopni ? moze sonda lambda jest walnięta ?

To jest wysokie spalanie Masz tylko benzynę, tak?

U mnie pali teraz 9 litrów gazu, a jeżdżę głównie krótkie trasy, tzn. do pracy 5 km i z pracy tyle samo. Czasem jakieś zakupy. Czyli silnik nawet się nie zdąży porządnie zagrzać. A gazu pali więcej teoretycznie niż PB, czyli pali Ci stanowczo za dużo. Jak jeździłem w zeszłym roku typowo w ruchu miejskim, gdzie piłowałem go do 3,5 tys. obrotów do zmiany biegu, palił tak samo. Średnio pali mi 8,5 LPG.
Coś jest nie tak w takim razie u Ciebie.

Całkiem możliwe, że sonda pada i leci na zbyt bogatej mieszance i go po prostu zalewa. A zmieniałeś coś w dolocie? (stożek czy modyfikacja obudowy filtra)

Tak benzyna, nic nie robiłem przy aucie oprócz wymiany oleju + filtr powietrza i oleju. Czyli tak, wartało by wymienić filtr paliwa, świece i kable wysokiego napięcia tak jak napisał jarekmlyn i jeszcze tą sondę ? Orientujecie się jaki to może być koszt ?

[ Dodano: 23 Gru 2014, 05:36 ]

Zapomniałem dodać, że niezależnie w jakiej pozycji jest pedał gazu, auto i tak przyśpiesza jednakowo. Jedynie na 1 i po części w 2 czuć różnice, od 3 już praktycznie nie ma to różnicy. Oczywiście tu zaś może to nie mieć znaczenia bo tak jak mówiłem przesiadłem się z innego no ale nie zmienia to faktu, że jak przycisnąłem pedał gazu w Yarisce to czułem, że auto nabiera prędkości, natomiast w moim Punciaku nie czuję nic.

I nic nie poczujesz, chyba ze będziesz przyspieszał na obrotach powyżej 3000. Krótkie przełożenia skrzyni biegów.

tom2125, przeczysz sam sobie, krótka skrzynia to powinien iść od razu A że max moment jest w serii przy 3500rpm to inna sprawa.

Druga rzecz już do autora tematu - nie ma czegoś takiego, że auto idzie gorzej na jednym albo 2 biegach. Biegi nie mają nic do pracy silnika jako takiego.
Problem może być w rozwijaniu mocy, co oczywiście czuć coraz bardziej wraz ze zmianą biegów na wyższe.
Myślę, że np film z rozpędzania np na 3 biegu na kawałku prostej dużo by powiedział, bo wtedy moglibyśmy ocenić czy faktycznie idzie gorzej niż powinien, czy może to jednak ty za dużo od niego wymagasz

Jaki przebieg ma Twoje auto? Przebieg wiarygodny choć trochę? Moim zdaniem przy takim spalaniu i kompletnym braku przyśpieszenia (wiem, że P1 to nie demon prędkości) oznacza jakąś poważniejszą usterkę. Daj lepiej do mechanika, bo tak na forum to możemy sobie gdybać.

Kable i świece możesz zmienić, to nic nie zaszkodzi a nie jest to duży wydatek. Z autopsji powiem, że te elementy wpływają na przyśpieszenia i kulturę pracy silnika, ale samo spalanie u mnie było w normie jak miałem je zużyte.

Jak pisałem miałem to samo jak kupiłem swoje Punto. Spalanie duże (10 l) i brak mocy. Okazało się, że walnięta byłą uszczelka pod głowicą. Mechanik wziął chyba 600 zł o ile pamiętam. Trzy lata temu to było.

ja jak mialem PI to mialem spalanie miedzy 10-15 litrow PB jak mialem Sonde walnięta koszt sądy okolo 200zl ja placilem 200zl z boscha, ale podepnij go pod kompa to powinno pokazac błąd.