Przeglądając instrukcje obsługi Punto 2012 zauważyłem dziwne zmiany w zakresie planu przeglądów;
rok 2012 - przeglądy co 30 tys. km bez określenia co jaki okres czasu,
rok 2013 - przeglądy co 30 tys. km lub co 24 miesiące,
od połowy 2014 - przeglądy co 15 tys. km lub co 12 miesięcy (czyli powrót do poprzedniej ery w motoryzacji).

Co się stało w 2014:
Czy przeniesiono produkcję gdzie indziej?
Zaczęto stosować gorsze materiały?

Nie ukrywam, że wersja co 30 tys km bez określenia czasu najbardziej by mi odpowiadała, bo przy niewielkich przebiegach tego bądź co bądź miejskiego samochodu można usuwać wszelkie usterki gwarancyjne nie zostawiając ani grosza w ASO za przeglądy najczęściej marnej jakości w nadmiernej cenie.
Olej przecież można sobie wymienić samemu co rok.

Pewnie nic się nie zmieniło. Za mało ASO zarabiało.
Albo rozsądek (mniej prawdopodobne), bo nie wiem jak można wymyślić 30 tys. dla katowanych aut służbowych, w których często nikt nic nie sprawdza pomiędzy przeglądami, nie wspominając o wymianach czegokolwiek póki jeszcze jeździ.

To jakaś granda, z wszystkimi fiatami oprócz Quobo i Doblo tak zrobili - widać myślą, że tylko te będą kupowane przez firmy. Cała reszta, która miała kiedyś przeglądy co 2 lata teraz musi mieć co rok.
Czy to nie dziwne, że np Quobo ma przeglądy co 2 lata, a punto z takim samym silnikiem co rok?

I bardzo dobrze, ze wrócili do jakiś akceptowalnych okresów przeglądów.

Każdy kij ma dwa końce, ale lepiej w tą stronę.

Wyższe koszty eksploatacji... ale lepszy stan po pewnym czasie... a nie trup. To co jest napisane w instrukcji (2 lata, 30 000km itp....) ... to równie dobrze mogliby napisać nie przewiduje się przeglądów, wymiany materiałów eksploatacyjnych itp. I tu i tu po 3-4 latach tak eksploatowany samochód to złom.


Prawda jest taka, że nic nie robiąc w aucie na dystansie 30 000km lub 2 lat np. zmiana oleju to wymiana silnika przy 100 000 km.

Wymiana oleju czy filtra powietrza w pl warunkach co 15 000km to absolutne maksimum. Po 20 000km filtr powietrza jest już cały zapchany przy naszej jakości powietrza. A jak mamy wyżyłowany silnik np. 0,9 85KM czy 1,4 140KM to olej co 10-12 000 km jak chce się żeby silnik wytrzymał dłużej niż okres gwarancji +2 miesiące.

A przegląd po 15, 30, 45, 60 to właśnie same materiały eksploatacyjne. Olej, filtry, świece.

[ Dodano: 26 Gru 2014 08:38 ]


Ale 90% użytkowników wymieni go zgodnie z instukcją... i później kup taki samochód po 100 000 km... pierwszy właściciel nie odczuje... drugi będzie kląć i opinia marki poleci...

W niektórych autach olej po 10 tyś km. jest tak przepalony jak po 50 tyś. więc co tu mówić o takich okresach. Jeden klient przyjeżdża ducato na olej co 75 tyś. to co wylatuje z miski nie ma już miana oleju, a ja nie mogę się potem domyć przez kolejne 2 dni.

Przypadkowo rozmawiałem z serwisantem (mechanikiem z ASO Fiata). Rozmowa toczyła się na temat obsługi Punto i jak nie zepsuć samochodu. Jego zdaniem nie należy kierować się zapisami w instrukcji. Terminy i przebiegi są wyżyłowane. Rekomenduje wymianę oleju co 15 000 km lub raz do roku. Przy okazji wymienia się filtr powietrza. I tutaj można sobie gdybać czy mechanik "naciąga na niepotrzebną usługę" czy też radzi dobrze, aby utrzymać samochód w dobrym stanie. Zatem w każdym przypadku mamy do czynienia z "chwytem marketingowym". Do wyboru w zależności od preferencji: producenta lub serwisanta.

Peugeot też zmienił taktykę i zrobił przeglądy co rok, ale nawet jak były co dwa lata to olej zalecali co 15000km

Przyjmowanie przebiegu jako wyznacznik wymiany oleju też jest generalnie bez sensu bo jak ktoś lata w trasy to po tych np. 10000km olej będzie OK, a drugi bedzie jeździł po mieście i jego silnik de facto przepracuje np. 4 razy więcej godzin i będzie dużo b ardziej przepracowany niż tego który jeździ szybciej pokonuje dystansy na trasach

Koncern fiata sam chyba nie wie jakich olejów należy używać i kiedy je wymieniać. Do takich wniosków dochodzę patrząc na instrukcję różnych samochodów z identycznymi silnikami. Np twinair 0,9 85 KM w Lancii Ypsilon wolno zalewać wyłącznie olejem 5w40, a użycie oleju o innej lepkości może spowodować uszkodzenie silnika nie objęte gwarancją. Ten sam silnik w Fiacie 500 czy Pandzie to już konieczność użycia oleju 0w30, w tych samochodach użycie oleju innego niż 0w30 może oczywiście spowodować uszkodzenie silnika nie objęte gwarancją. Czyli jakiego oleju by nie nalać można spowodować uszkodzenie silnika nie objęte gwarancją.
Stan wg instrukcji na grudzień 2014. Wymiana też różna 30 kkm/24m w Lancii i 15 kkm/12mies fiat.

u mnie w instrukcji jest przegląd po 30tys bądź 24 miesiącach w zależności co jest pierwsze. Choć i tak po roku musiałem wymienić olej w ASO, żeby mi gwarancji nie stracić... nie wiem ile w tym prawdy ale tak mi powiedzieli a i tak olej trzeba było wymienić.

Mówisz o polskich instrukcjach czy na wszystkich rynkach tak jest?

Patrzyłem na polskie instrukcje, ale w niemieckich i angielskich instrukcjach na Europę jest taka sama różnica co do lepkości oleju i okresu wymiany dla twinaira w Lancii i Fiacie.
Instrukcje w różnych językach można znaleźć na elumie http://aftersales.fiat.com/ELUM/Home.aspx?id_language=2 jak się wybierze angielski to nawet można wybrać różne instrukcje dla różnych kontynentów

Fajnie też porównać instrukcje Punto na innych kontynentach, np w RPA wymagany jest inny olej, a w Indiach na pierwszy przegląd trzeba się zgłosić po 3 tys km do serwisu marki TATA.

A co Ciebie dziwi w tym? Bo mnie nic.
Inne warunki eksploatacyjne, inna lepkość oleju, wszędobylski piach.

Pamiętacie te czasy kiedy z maluchem jechało się po pierwszych 1000 km na serwis aby wyczyścić "filtr" odśrodkowy.
Potem już po 10.000 km.

Mój kolega ma Astre III od nowości to musiał jechać po 1000km olej zmienić do ASO

Mógł, nie musiał.

W Książce miał wpisane ze pierwsza wymiana oleju po 1000km

Że zalecają, a nie ze musi wymienić.

Wymiana po 1tyś. jest po to żeby wypłukać resztki opiłków metalu z docierania silnika. Warto to zrobić bo często jest ich sporo

A filtr jest po co?

Z resztą obecnie silniki i tak są ponownie zalewane po dotarciu docelowym olejem już w fabryce.

z tego co ja wiem to dzisiejszych silników się już jako tako nie dociera...

Dobrze wiesz tylko odwrotnie, bo to nie Ty go docierasz, a fabryka, dlatego jako użytkownik końcowy nie musisz tego robić. Po wyjechaniu z salonu nie ma przesłanek do utraty gwarancji jeśli zaraz za bramą zrobisz popularne w Polsce "dej mu na zimnym" nawet do odcinki i nagle silnik się rozesra.
Jedyne co zaznaczają producenci, ale też nie w oficjalnych "papierach" tylko w prospektach, to to, że po x kilometrach spalanie może spaść.

to że w fabryce są docierane to wiem. Ja mówie o docieraniu przez użytkownika

Dokładnie, użytkownik nie dociera. Więc po co wymiana oleju po 1000km czy nawet dwóch albo pięciu skoro olej był wymieniany po przejechaniu przez ścieżkę w fabryce i silnik zalany jest już odpowiedniej klasy olejem a nie tym przeznaczonym do wstępnego dotarcia?

żeby ASO mogło sobie z nas ściągnąć 300zł za wymiane

Chyba tylko. BTW 300 to może nie bo tyle to nawet za cały przegląd gwarancyjny z materiałami nie płacę.

A czy ja napisałem że użytkownik dociera? napisałem, że w tym oleju znajdują się resztki z docierania Sporo razy spuszczając taki olej było widać masę opiłków. Filtr oleju nie wyłapie wszystkiego. Tak samo w wielu instrukcjach piszę, aby nie pałować auta przez pierwsze 1000km.