Panowie! - jeżeli było, nie znalazlem nie gniewajcie się (mój pierwszy post)

Mam sprawe mianowicie dzisiaj z rana wymianialem przekladnie kierowniczą w kropku, stara sie posypała. wyjezdzając od mechanika czułem, że biegi (lewarek) ciężko 'siedzą' na pozycji neutralnej jakby coś tam stawiało opór, ale nic wiekszego sie nie dzialo, krótka trasa. Dziś wieczorem wsiadłem w auto po przejechaniu 10 - 15 km stało się coś dziwnego lewarek skrzyni biegów przelatywał za jedynke, jak i za dwójke jakby wpadał w dziure. mogę nim wykrecać po skosie (jedynie w strone jedynki i dwójki) aż do mojej nogi. I Tutaj moje pytanie czy to mechanik coś spartolił? wsadzając przekladnie? obluzowal linke? czy to moze cos gorszego, tak czy siak pojade jutro do niego zeby zobaczyl co sie stalo, przed wizytą u niego wszystko grało tak wiec stawiam, że to jego wina aczkolwiek dobrze byłoby mieć jakieś spojrzenie na sprawę ze strony jakiegoś fachowca

Pomóżcie proszę

Nie do końca rozumiem twój opis, ale zobacz pod maską, czy cięgno nie spadło ze skrzyni. Na skrzyni jest taka łapa z kulką i na nią wchodzi końcówka cięgna. Z czasem to się wyrabia i spada, wtedy trzeba wymienić linkę/cięgno.

Jakby to Tobie przybliżyć, najprościej mówiąc lewarek zmiany biegów zamiast zatrzymac sie na biegu 1 lub 2 można smiało przesunąć jeszcze kawałek, aż dotknie mojej prawej nogi, ot co


Tak czy owak dzięki za podpowiedź!

Ale biegi wchodzą normalnie? Bo jeśli tak, to problem raczej nie w linkach.

jak się trafi w to miejsce to idealne miejsce to tak a jak 'przelecisz za' to nie. / teraz doczytłem na karteczce od mechanika co dokladnie robil, mianowicie : WYMIANA PRZEKLADNI KIEROWNICZEJ Z OPUSZCZENIEM BELKI PRZEDNIEGO ZAWIESZENIA, w moim mniemaniu musial coś naruszyc. skrzynia nie psuje sie od tak bez zadnego znaku, tak przynajmniej mi sie wydaje

ja bym proponował sprawdzić nie kulkę na wybieraku skrzyni, bo tam raczej zajrzał ale kulkę na przekładni kierowniczej na której osadzone są cięgna lewarka i zamocowane takim podobnym gumowanym kapturkiem który jest dość ciężko poprawnie wcisnąć; oczywiście nie należy go podcinać jak na foto aby ułatwić sobie montaż

ojj ta kulka jest okropna a jej włożenie to tragedia ,
pozostaje życzyć powodzenia we wkładaniu

Mili Państwo! właśnie wróciłem od mechanika i jak sie okazało przedmówcy mają rację, kulka na przekladni kierowniczej wyskoczyła. Pan 'Mechanik' wcisnął ją łomem i po temacie, zobaczymy na jak długo aczkolwiek nie wydaje mi się, że problem nie wróci. Dziękuje i Pozdrawiam ( cała operacja trwała 10 minut, nie sądziłem, że przekladnia ma tyle wspolnego ze skrzynią biegów )