Drodzy forumowicze,

auto to Punto 1.2 8v z instalacją LPG opartą o bingo s

zmagam się z dwiema (być może) powiązanymi ze sobą sprawami, a mianowicie:

1. Silnik, który zawsze pracował na beznynie idealnie i bez zająknięcia, palił w najgorsze mrozy i ogólnie "dawał radę" o ile zimny dalej pracuje jak trzeba o tyle po rogrzaniu na "luzie" wpada w delikatne i delitkanie pogłębiające się drgania/falowania. Problem znika po dodaniu odrobiny gazu ale co któryś postój powraca. Czuć też różnicę przy ruszaniu, w zakresie b. niskich obrotów wyraźnie brakuje mocy i aby nie gasł muszę wsprzęglać go na wyższych obrotoach niż dotychczas. poza tym zakresem obrotów żadnych problemów - auto śmiga bez zastrzeżeń.

2. Na LPG z kolei silnik na postoju działa idelnie, w trasie też niczego mu nie brakuje ale im szybciej podróżuję tym bardziej zawieszają się obroty przy zmianie biegów. oczywiście cut-off włączony i po 2 sekundach wciśniętego sprzęgła obroty spadają, ale ewidentnie pęd powietrza tłoczy gaz z powietrzem do silnika i auto mimo puszczonego gazu dalej chciałoby przyśpieszać.

Nie wiem czy obydwa tematy mogą być w jakikolwiek sposób połączone, mechanik, u którego byłem mówi, że możemy zacząć na chybił-trafił wymieniać części ale skoro objawy nie są uciążliwe nie chciałby tego ruszać i poleca poszukać "fiatowca".
W samochodzie mniej niż rok mają: kable WN, świece, silnik krokowy w przepustnicy, parownik, komputer do LPG, UPG.

w związku z tym zapytam dodatkowo: znacie warsztat, który zna kropki na tyle by pomóc w tych osobliwych problemach lub chociażby pierwszym w Warszawie?

Z góry dzięki za pomoc!

[ Dodano: 12 Sty 2015 17:28 ]

Aktualizacja po dzisiejszej jeździe:

- silnik zimny - wszystko w najlepszym porządku, jedzie jak trzeba,

- silnik lekko zarzany, z nawiewu letnie powietrze - czuć, że zniknęło ssanie, obroty na luzie już niższe niż na zimnym i pracuje równo,

- silnik rozgrzany - ciepłe powietrze z nawiewu, silnik znów wchodzi na ssanie, obroty ciągle podwyższone, falują na postoju, podczas jazdy czuć jakby ktoś delikatnie wciskał gaz za mnie.

To samo po 5 minutach postoju - po odpaleniu silnik pracuje idealnie, gdy wróci po kilku przegazowaniach do "pełnej" temperatury znów zaczyna się ssanie i falowanie obrotów...

Czy macie jakieś pomysły?
Czujnik temperatury? Problem ewidentnie związany jest z temperaturą, przecież gdyby tak nie było nie byoby tego fragmentu, w którym pracuje poprawnie....

[ Dodano: 13 Sty 2015 12:26 ]

I zagadka rozwiązana - silniczek krokowy rozsypał się (sam nie wiem jak) w przepustnicy i stąd te wszystkie cyrki.

Zagadka to mało powiedziane Sam siedziałem i głowiłem się co to może być

Sam byłem zdziwiony - silniczek rok temu był wymieniany przy innej awarii ale jak się okazało niepotrzebnie - po roku zdechł, zamontowalem stary i jest cudownie...