Witam.

Mam dziwny problem z moim puntem. Jak w opisie silnik 1.9 diesel wolnossący 60 KM, rok 2000. Kiedy na zewnątrz jest temperatura poniżej 0 stopni, silnik zimny auto odpala bez problemu lecz zapala się check engine, obroty na biegu jałowym falują pomiędzy 1,1k a 1,4k obr/min, po wciśnięciu pedału gazu obroty podnoszą się bardzo powoli, max do 2,5k obr/min, wyżej nie idą, auto kopci strasznie, silnik momentami bardzo głośno i dziwnie klepie. Da się pojechać ale z trudami, obroty bardzo powoli podnoszą się do powiedzmy 2,2k, później w ogóle nie ciągnie i spadają do 1,6k, znów podnoszą się i spadają. Obroty spadają również bardzo powoli, nawet kiedy odpuszczę pedał gazu. Kiedy silnik się choć trochę rozgrzeje, wystarczy, że drgnie wskazówka temperatury wystarczy wyłączyć silnik, odpalić i wszystko znika auto jeździ bez problemu. Opisana sytuacja dzieje się tylko przy minusowych temperaturach, kiedy na zewnątrz jest choć 2 stopnie na plusie nie ma żadnych problemów, auto zachowuje się normalnie. Co może być przyczyną takich dziwnych zachowań, dzieje się to na paliwach z różnych stacji. Auto ma 303000 km przebiegu i wymienianą pompę wtryskową około pół roku temu. EGR zaślepiony.

Na bank czujnik położenia wariatora na pompie wtykowej.... mam ta samo, niestety naprawa nie opłacalna odpalaj w natepujący sposób:
1. grzej świece ale zęby nie znikła kontrolka od świec i cofnij kluczyk
2. zrób tak z dwa razy
3. za trzecim razem odpal jak benzynę bez grzania
Jak zrobisz to w miarę sprawnie to odpali bez błędu
przy niskich temperaturach rezystencja tego czujnika się zmienia i łapie błędy a ta nierówna praca to jet tryb awaryjny