http://otomoto.pl/index.php?sect=info&sub=articles&artId=9900
ach te grzechy podczas jazdy

Było dokładnie to samo w ostatnim "Auto świecie".

no ale nie kazy kupil ostatni auto swiat

Stwierdzam tylko fakty...
Poza tym w samym artykule w sumie nic ciekawego a już na pewno nic nowego. Choć nie mówię, że autor/autorzy nie mają racji, ale odkrywcze to to nie jest.

Kiedys juz był topic o nawykach, niech ktos poszuka i moze przerzuci, ja sie zwijam

no niech ktoś poszuka

w sumie dobrze jest coś takiego poczytać świeżo po zdaniu prawka (mimo że pewne rzeczy są dla mnie jasne)

o ten temat chodziło ?
Wasz styl jazdy

na prawku ucza rzeczy ktore nie zawsze sa prawidlowe z uzytkowaniem dobrym auta

moja mama zdala prawko jakies 2 miechy temu i ich tam tak ucza ze masakra np jechac na biegu az do samej krzyzowki zamiast wrzucic na luz przed krzyzowka i dojechac albo matka przed zakretem daje nizszy bieg a wcale nie zwalnia bo i tak narazie szybko nie jezdzi to nie wiem po co redukcja biegu albo jak jakas wolna jazda to polowa gazu na jedynce z wcisnietym sprzeglem zamiast pomalu bez sprzegla

w dwóch pierwszych się z nią zgadzam!! (i też tak robie!!)

powiesz co w tym złego?

no i dobrze, spalanie paliwa = 0, mniej sie klocki zużywają, poza tym hamowanie silnikiem + hamulcem = nie zablokowanie kół na śliskiej nawierzchni.




w razie poślizgu łatwiej opanować auto

wole wylaczyc na luz i toczyc sie powoli bez obciazania ukladu napedowego niz go nadwyrezac i spalic te odrobinke paliwa... i zapewne moj uklad napedowy wiecej przezyje jak bede tak robil niz jezdzac na biegu lub hamujac skrzynia silnikiem

Tak samo nadwyrężasz jak przyspieszasz.... może lepiej wcale nie jeździć to sie nic nie zepsuje

ipIV dokladnie!!

no dobrze ale jezeli eliminuje chociaz czesc tego wylaczajac sobie na luz jak jest taka mozliwosc to dlaczego mam nie skorzystac... zawsze mniej nadwyrezam calosc anijezeli mial bym robic to zarowno przy przyspieszaniu i hamowaniu silnikiem tak wiec zawsze dluzej wszystko pochodzi i moge stwierdzic ze po prawie 94tys od nowowsci nic nie bylo w tym kierunku robione jakies naprawy czy cos w tym stylu ojciec tak jezdzil tak sie od niego nauczylem ... jest mechanikiem... mial kilka samochodow juz a wiadomo kiedys to nie bylo to samo co dzisiaj... i nigdy nic przy swoich owzach nie robil ani z silnikiem a ni ukladem napedowym tak wiec o cyzms taka jazda swiadczy

Thomas tylko że na luzie jeździło się za czasów gaźników. Teraz to nie ma kompletnego sensu. I wręcz może szkodzić. Jak jedziesz i puscisz na luz to wtryski i cała reszta chodzi, a jak puścisz gaz to te elementy odpoczywają...

dobrze to tez nie powinnismy w takim razie w ogole zostawiac samochodu odpalonego na luzie bo to jest to samo i tez wtedy chodzi ... ale nie pracuje to na "sucho" a uklad napedowy jezeli chodzi o tamto nie dostaje tak po tylku

[ Dodano: 21 Gru 2007 23:55 ]
edit: w takim razie ja bym chcial aby gdzies,ktos lub cos przeprowadzilo taki test porownawczy... jak to wypada zeby nie bylo

Ja póki co zgadzam się z Thomasem, też zawsze jak mogę kulam sie na luzie, chyba że najdzie mnie ochota to redukcja i hamowanie silnikiem Ale to tylko dla sportu

Jadąc na luzie na paliwie nie zaoszczędzimy.

mi nie chodzi o paliwo, tylko czym więcej mam auto na biegu, tym większą mam szanse na jakąś reakcje!

ale tu nie chodzi o oszczednosc na paliwie tylko o to ze jak wrzucimy sobie na luz to caly uklad napedowy pracuje bez obciazen

[ Dodano: 22 Gru 2007 15:29 ]
poza tym co on spali na tym luzie jak jade dojezdzajac do swiatel chociazby to sa sladowe ilosci tak wiec wole niech mi te sladowe ilosci spali a ja sobie przynajmniej troche uklad napedowy uwolnie od obciazenia

poczytajcie co i jak ---> http://www.rspw.waw.pl/img/oferta/2003/ ... -02-09.jpg

no ale mi nie chodzi chociazby o to ze zaoszczedze na tym na paliwie czy klockach i tarczach... wole zeby te klocki i tarcze sie zluzyly ale uklad napedowy po dupie nie dostaje tak... tego juz tam nie napisal... tak wiec niech gluopt tez nie pisze ze nie ma z tego korzysci... odciazamy uklad napedowy... a jak dojezdzamy spokojnie na prostej nawet pod skrzyzowanie i widze ze moge sobie na cos takiego pozwol;ic to czemu nie... mi sie jeszcze nie zdarzylo zeby przez wylaczenie na luz byla jakas niebezpieczna sytuacja trzeba widzec co sie na drodze dzieje bo jezeli jest ciasno itp to nie robie tego... ale jak moge to korzystam i odciazam uklad napedowy powoli dotaczajac sie do krzyzowki chociazby .....

Thomas pomyśl racjonalnie ile bardzie, układ napędowy dostaje w d**e przy przyśpieszanie aniżeli przy hamowaniu silnikiem, gdzie siły przekazywane na przeguby, półosie itd. są niewielkie w porówaniu z tymi przy przyśpieszaniu

Proszę pomyśleć: Za 100 m jest pas do skrętu w lewo, jest zielona strzałka. Dojechałbym i skręcił ale nie zdążę bo jakiś gostek dojeżdża na luzie. Czy świadczy to o kulturze? Nie, oznacza to, że kierowca z pozoru oszczędny nie wie, że konstruktorzy jago pojazdu przewidzieli jazdę na biegu. Nie na luzie! To tamowanie ruchu. Pomyśl o tym!